logo
Wtorek, 30 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Balladyny, Lilli, Mariana, Piusa, Donata – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Błażej Matusiak OP
Adwent, czyli odpoczynek
Liturgia.pl
 
fot. Aaron Burden | Unsplash (cc)


Zaczął się Adwent, a z nim zaczyna się wiele rzeczy. Nowy początek to zarazem od-poczynek.

 

Adwentowe wakacje

 

Pamiętam moje zdziwienie na widok reklamy adwentowego piwa. Zdziwienie wielorakie: samym gatunkiem i tym, co napisano w reklamie. Mniejsza o sugerowany związek między mocniejszym ekstraktem a refleksyjnym nastrojem. Ważne jest co innego: że Adwent kojarzy się Czechom ze szczególnym czasem, wyciszonym i spokojnym. I słusznie.

 

Zdając sobie sprawę z tego, że opływam w luksus czasu i spokoju – przywileje nie wszystkim dostępne, życzę i tym najbardziej zabieganym i zapracowanym, żeby zaznali dobrodziejstwa zwolnienia tempa, błogosławieństwa odpoczynku.

Zamiast pieśni adwentowej proponuję piękną piosenkę, której słowa i muzyka zachęcają do innego przeżywania czasu.

 

Tęsknota zawsze świeża

 

Wiele czarów dzieciństwa odeszło w niepamięć. Adwentowy urok rozpoczynania na nowo wciąż dla mnie trwa.

 

Zaczyna się rok liturgiczny. Na zawsze zapamiętałem sprzed lat porównanie życia rytmem roku kościelnego, rok po roku, do spirali, która zbliża się do centrum. Niby zawsze to samo, ale wciąż głębiej. Daj Boże!

 

Pierwsze nieszpory Adwentu, tutaj poprzedzone błogosławieniem wieńców i zapaleniem – po raz pierwszy – świecy na tym największym.

 

Pierwsza adwentowa liturgiczna wigilia, a w niej pierwsze trzy psalmy, nowe i świeże, choć tak dobre znane. I uśmiech, jakby człowiek po raz pierwszy wyobraził sobie to, skrywają słowa psalmu 3: Zdruzgotałeś szczęki wszystkich moich wrogów i połamałeś zęby grzesznikom.

 

Adwentowy odpoczynek to nie sen zimowy, ale powrót do tego, co najbardziej istotne. To nie sen, ale czuwanie. Budzenie tęsknoty.

 

Błażej Matusiak OP
Liturgia.pl | 2 grudnia 2013

 
Zobacz także
Michał Gryczyński

Co stało się z Krzyżem, na którym umarł Zbawiciel? – to pytanie musiało nurtować pierwsze pokolenia chrześcijan. Dzień odnalezienia przez cesarzową św. Helenę tej bezcennej relikwii Męki Pańskiej upamiętnia wrześniowe Święto Podwyższenia Krzyża. To najważniejszy, a zarazem zupełnie powszedni symbol naszej chrześcijańskiej tożsamości, bo chrześcijaństwo jest religią krzyża. Święto Podwyższenie Krzyża jest okazją do zadumy nad fenomenem krzyża w Kościele, jego miejscem w naszych sercach.

 
Przemysław Radzyński
Elena Isachenko urodziła się w 1981 roku. Nie znała Boga przez dwadzieścia dwa lata swojego życia. Mimo, że w Rosji już na początku lat 90. odradzał się Kościół katolicki, nigdy nie spotkała żadnego księdza ani siostry zakonnej, ani nawet praktykującego świeckiego. Polakowi trudno to sobie wyobrazić, ale na Syberii, po Rewolucji Październikowej i czasach ZSRR, to sytuacja zwyczajna...
 
ks. Krzysztof Porosło
 W kulturze semickiej danie komuś ciała i krwi oznaczało danie całego siebie. Ciało było symbolem całej osoby, człowieka rozumianego w jego całości. Natomiast krew dla Hebrajczyków to życie, zasada życia. Kiedy zatem Chrystus osobno rozdaje swoje ciało i osobno podaje swoją krew, dla semitów jest to obraz śmierci człowieka. Krew odłączona od ciała to symbol śmierci. Oznacza to, że kiedy w Eucharystii osobno konsekrujemy chleb w Ciało Chrystusa, a osobno wino w Krew Chrystusa, to pokazujemy, że Chrystus się ofiarował, a więc oddał swoje życie dla naszego zbawienia. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS