Życie, w którym pokus się nie uwzględnia, to życie dość wygodne, wesołe, beztroskie. Za pokusę uważa się coś miłego albo po prostu nazywa się ją okazją. Życie ludzkie, mimo rozwoju technologii, w swoim ludzkim, etycznym, moralnym wymiarze pozostaje zawsze to samo. Chrystus jest ten sam, „wczoraj i dziś, ten sam także na wieki” (Hbr 13,8), i pokusy są te same, tylko my – jak pisze autor Listu do Hebrajczyków – „daliśmy się uwieść różnym i obcym naukom” (por. Hbr 13,8).
Przychodzenie codziennie w to samo miejsce o tej samej porze – jak pisze Saint-Exupéry w Małym Księciu – stanowi konieczny rytuał oswajania. Regularność i konsekwencja są zasadami, którymi rządzą się wszystkie środowiska wychowawcze zorientowane na osiąganie celów. To właśnie na podwórku młodzi zdobywają umiejętności potrzebne „tu i teraz”: zdolność nawiązywania i utrzymywania kontaktów, pokonywanie własnej nieśmiałości, przyjmowanie krytyki, zyskiwanie odporności na ataki czy umiejętność przekonywania innych do swoich racji.