logo
Wtorek, 07 maja 2024 r.
imieniny:
Augusta, Gizeli, Ludomiry, Róży – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Agnieszka Rogalska
Wzajemność i seksualność
Przeznaczeni
 


 Zdarza się czasem, że dwie osoby w tym samym momencie myślą i pragną tego samego, mimo iż wcześniej nigdy o tym nie rozmawiały. Ale przypadki takie nie są zbyt częste i przy bliższym oglądzie okazuje się zazwyczaj, że owa jednomyślność w szczegółach jest bogato zróżnicowana. Mądrość ludowa słusznie głosi: co dwie głowy, to nie jedna.
 
W relacjach z ludźmi możemy jednak dążyć do tego, żeby druga osoba chciała tego samego, co my. Trzeba wszakże pamiętać, że szacunek dla jej rozumności i wolności domaga się, aby osoba ta mogła rozpoznać w naszym celu prawdziwe dobro oraz zaakceptować je bez żadnych nacisków jako swój własny cel. W ten sposób staje się ona współtwórcą a nie środkiem do celu, zaś wybrane dobro-cel wspólnym dobrem-celem, któremu oboje jesteśmy gotowi się podporządkować. Zasada ta jest istotna także w związku mężczyzny i kobiety.
 
Dopóki w naszej relacji z ukochaną osobą nie pojawi się jakieś wspólnie wybrane dobro-cel, nie możemy mówić o wzajemności. Jest wtedy tylko miłość dwustronna, „ja” kocham „ciebie”, „ty” kochasz „mnie” – relacja biegnie dwiema drogami i trzeba, aby się one spotkały. Dopiero dzięki wspólnemu wyborowi dobra-celu z „ja” i „ty” powstaje jedno „my” – rodzi się prawdziwa wzajemność.
 
Siła tej wzajemności zależy od jakości dobra-celu, który razem wybieramy. Jeśli wspólne cele są związane są z rozwojem naszej miłości, wzajemność staje się coraz mocniejsza, nabiera charakteru gruntownej pewności i stałości jak dom zbudowany na skale. Zaufanie do drugiej osoby rośnie, jesteśmy coraz bardziej wolni od zazdrości i podejrzeń. Głęboka świadomość tego, że możemy na sobie polegać, rodzi radość i pokój.
 
Jeśli natomiast wspólnym celem jest przede wszystkim doświadczenie jak największej ilości korzyści lub przyjemności z naszego związku, to jesteśmy skłonni częściej myśleć tylko o sobie samym. Z czasem zaczyna się „rozliczanie” drugiej osoby, czy daje nam dość w zamian za to, co otrzymuje od nas. Wzrastają podejrzenia i mnożą się odruchy zazdrości. Kiedy dochodzimy do wniosku, że w obecnym związku otrzymujemy mniej niż się spodziewaliśmy, a atmosfera staje się coraz bardziej męcząca, następuje rozstanie. Tak jak goście, którzy przyszli tylko skonsumować obiad, nie posiedzą długo przy pustych talerzach.
 
Czy jednak trzeba wystrzegać się jak ognia wszelkiej przyjemności w miłości? Co zrobić z budzącą się zmysłowością i pożądaniem?
 
***
 
Seksualność
 
Myślenie o ludzkiej seksualności rozciąga się między dwoma biegunami: od przyznawania jej prawa do przyjemności za wszelką cenę do wyłącznego wiązania jej z przedłużeniem gatunku i rozrodczością. Również wyznaczanie pola odpowiedzialności za czyny w dziedzinie seksualnej waha się między uznaniem całkowitej determinacji działań przez popęd seksualny a „biczowaniem” się za najmniejsze poruszenia zmysłowości. W życiu codziennym zazwyczaj unikamy skrajnych postaw, ale często bark nam pewności, gdzie leży granica, po przekroczeniu której zaczyna się równia pochyła prowadząca w stronę jednej ze skrajności.
 
 
1 2  następna
Zobacz także
o. Jakub Waszkowiak OFM
Coraz częściej w TV słyszymy o homofobii. Padają oskarżenia o homofobię wobec osób, które są wrogo nastawieni do osób o orientacji homoseksualnej. Chciałbym w tym artykule odpowiedzieć na pytanie 'czy chrześcijanin jest homofobem?' Przede wszystkim odpowiedzmy sobie na pytanie, co to znaczy homofobia?...
 
o. Jakub Waszkowiak OFM
Mężczyzna, stworzony przez Boga jako pierwszy, chyba trochę za bardzo przyzwyczaił się do samotności i nie jest mu ona taka straszna, jak zdaje się być dla kobiet. Zazwyczaj ma on swoje własne drogi, jakieś tajemne sprawy do załatwienia, z których nie zawsze lubi zdawać relację. Może nie czuje takiej potrzeby? Z drugiej zaś strony z natury już jest taki, że nie mówi o tym, co uważa za mało ważne, zbyteczne...
 
Aneta Pisarczyk
Żyjemy czasem tak jak gdyby fakt, że jesteśmy małżonkami, nic nie znaczył. Będąc w małżeństwie, usilnie trzymamy się panieńskich i kawalerskich nawyków, przyzwyczajeń, utartych ścieżek. Podobnie rzecz ma się z naszym życiem duchowym. Tymczasem to, co przed, było tylko i aż przygotowaniem do tego, co po. Małżeństwo wprowadza nas w inny wymiar duchowości. Czym jest duchowość małżeńska i jak odnaleźć ją we własnym małżeństwie? 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS