logo
Czwartek, 02 maja 2024 r.
imieniny:
Atanazego, Longiny, Toli, Zygmunta – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Marian Grabowski
Wiara w Jezusa – Syna Bożego w czasach new-ageu
Kwartalnik Homo Dei
 


Wiara w Jezusa – Syna Bożego jest i zawsze pozostanie osobliwością w kręgu zróżnicowanego ludzkiego doświadczenia wiary. Jakiekolwiek filozoficzne analizy aktu wiary zawsze natrafiają na konkretny przejaw tej osobliwości. Jest to wiara w prawdziwość wypowiedzi, w prawdziwość historycznego świadectwa, która zarazem w centralnym dla siebie punkcie nie ma nic wspólnego z wiarą w „religijne prawdy”, a używając terminologii S. Kierkegaarda – uczeń z pierwszej ręki jest w tej samej sytuacji jak uczeń z drugiej ręki.

Wyzwanie, jakie stanowi uwierzenie w bóstwo Jezusa, jest, zdaniem duńskiego myśliciela, tak samo trudne dla apostołów i dla nas. Wiara w Jezusa idzie poprzez żywe doświadczenie Jego Osoby, zaufanie Jej, a przecież istotnie ten personalistyczny schemat przekracza – nie adoruję przecież osób, którym najmocniej nawet ufam, które autentycznie kocham. Słowo „adorować” stosowane w opisie zachowań miłosnych, podobnie jak słowo „uwielbiać”, jest bezzasadnie nadużywane. Adorować i uwielbiać można tylko Boga. Wiara w Jezusa – Syna Bożego jest wiarą w Boga, ale przecież istotnie różni się od wiary w Boga Ojca. Żydzi w Ewangelii wg św. Jana, z którymi Jezus wiedzie spór, wierzą mocno w Boga Ojca, ale odrzucają wiarę w Syna. I tak jest z każdym aspektem wiary w Chrystusa. Wszelka typowość ludzkich wiar zawsze zostaje tu przekroczona.

Teologia z tym fenomenem radzi sobie prosto, odróżniając wiarę w Chrystusa – wiarę teologalną, nadprzyrodzoną – od całej reszty ludzkich wiar, które nazywa wierzeniami. W ten sposób stawia określone zadanie filozofii wiary. Ta ostatnia powinna, poprzez detaliczny opis aktów wiary, dotrzeć do tych elementów doświadczenia wiary, w których wyraziście widać absolutną wyjątkowość wiary w Jezusa – Syna Bożego na tle całej ludzkiej zdolności do wierzenia i nieprzebranej mnogości realizacji tej umiejętności. Z bogactwa obecnych tu wątków wybierzemy dwa: sprawczość wiary w Jezusa i wiarę w Jego absolutną unikalność. Właśnie te dwa wątki wydają się mieć kluczowe znaczenie w obrębie duchowego klimatu wyznaczanego przez religijność new age’u z jednej strony, a zsekularyzowaną masową kulturę z drugiej, i wreszcie zinfantylizowane nauczanie Ewangelii (katechizuje się teraz przecież praktycznie tylko dzieci) z trzeciej.

Wiara w Chrystusa będzie zawsze „skandalem” w każdym układzie kulturowym, w każdym klimacie duchowym, który wytworzą w swej historii ludzie. S. Kierkegaard nie bez racji twierdził, że wszędzie tam, gdzie ona nie wstrząsa, gdzie nie budzi zgorszenia, jest głoszona źle. Na czym polega jej „skandaliczność” w czasach określanych jako postmodernistyczne, w czasach new-age’u? Dlaczego dzisiaj widać wiarę w Jezusa, która stygnie i usycha, a nie widać i nie słychać tych kierkegaardowskich zgorszonych?

Jezus – Ten, który jest niepowtarzalny

Jednym z wyróżników obecnego czasu jest relatywny stosunek do prawdy. Nastaje kultura, którą wyznacza wielość nie tylko politycznych opinii, ale też wielość światopoglądowych przekonań, aksjologicznych przeświadczeń, wielość religii – czas kulturowego pluralizmu. W tym klimacie, w którym przenikają się religijne tradycje i współegzystują w obiegu społecznym sprzeczne poglądy, słabnie widoczność prawdy jako idei regulatywnej. Pojawia się relatywizm. „Każdy ma swoją prawdę” – ileż ust z głębokim namaszczeniem i przekonaniem, ba, wręcz z wiarą powtarza dzisiaj to zdanie! Iluż podziela takie przeświadczenie równie mocno, jak i bezrefleksyjnie! W ramach doświadczenia religijnego rozmycie prawdy jako idei regulatywnej nabiera kształtu, który nazwano „wiarą wybiórczą”, co prędzej czy później będzie prowadzić do rozmaitych typów synkretyzmu religijnego. Ileż młodzieży już dzisiaj w Polsce twierdzi, że wierzy w zmartwychwstanie Jezusa, a zarazem uznaje reinkarnację! Nie widzą tu żadnej sprzeczności, a jeśli widzą, to ich ona nie martwi.

Miejsce prawdy jako wartości regulatywnej zajmuje szczególnie pojęta tolerancja. Ma ona swój imperatyw kategoryczny – należy współczesnych przekonać, że przestrzeń ludzkich wiar, idei, wartości jest zasadniczo aksjologicznie jednorodna, tzn. wszystkie są tyle samo warte. Nie jest to trudne, bo każdy widzi, że istnieje wielość narracji o świecie, wielość systemów wartości, wielość religii. Trzeba tylko uznać słuszność takiego stanu rzeczy, jego niezbywalność. Faktyczny porządek kulturowy nabiera kształtu normatywnego. Nie tylko tak jest, ale też tak powinno być.

 
1 2 3 4 5  następna
Zobacz także
Roman Zając
Na początek ustalmy ścisłe fakty. Jezus umarł na krzyżu w piątek około godziny 15. – nazywanej godziną dziewiątą, bo według Żydów nowy dzień zaczynał się o szóstej rano (por. Mk 15, 33n, Łk 23, 44). Martwe ciało Jezusa złożono do grobu. Potem trzeciego dnia okazało się, że ciało w tajemniczy sposób zniknęło z grobu, a uczniowie zaczęli w różnych okolicznościach i miejscach spotykać Zmartwychwstałego Jezusa. A co się działo z Jezusem między śmiercią a zmartwychwstaniem?  
 
ks. Krzysztof Napora SCJ

Jezus w przypowieściach naucza lud o rzeczywistości królestwa Bożego. Początek cyklu przypowieści według relacji św. Mateusza stanowi opowiadanie o siewcy, który wyszedł siać. Obraz ten wydaje się w pierwszym rzędzie stanowić doskonałą ilustrację nauczania Jezusa. Nauczanie to – będące w gruncie rzeczy rozsiewaniem pośród słuchaczy ziarna słowa o królestwie – jest jednocześnie jednym z elementów obecnego pośród nas królestwa, które spełnia się poprzez czynność głoszenia prawdy o nim.

 
Stefan Budzyński
Zaduszki poświęcone są tylko tym, którzy jeszcze nie osiągnęli zbawienia wiecznego w Bogu. Pamiętajmy, że Najświętszym Bogiem nikt z ludzi nie jest bez winy i grzechu. Teologia używa terminu "dusze czyśćcowe" lub "w czyśćcu cierpiące". Istotą ich cierpienia jest niemożność widzenia Boga, mimo ich wielkiej tęsknoty...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS