logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Upomnienia wiodące do życia modlitwy. Wybór z dzieła "O naśladowaniu Chrystusa"
Wydawnictwo Benedyktynów Tyniec
 
fot. Vidar Nordli-Mathisen | Unsplash (cc)


Jest pewne, że opat Jan Gersen był opatem klasztoru św. Stefana w latach 1224-1240, ale na ocalałych z tych lat dokumentach podpisany jest bez imienia, tylko jako "Abbas Sancti Stephani". Możliwe, że był związany z uniwersytetem, na którym jednak miał ponoć wykładać nie teologię, ale prawo. Niektórzy podają datę jego śmierci jako rok 1245, ale nie wiadomo, czy również rządził tak długo.

 

1. Gdybyś raz wszedł doskonale w serce Jezusa i poznał choć odrobinę Jego żarliwej miłości, zupełnie byś już nie dbał o swój własny zysk czy szkodę; nawet raczej byś się cieszył z doznanej obelgi, bo miłość Jezusa sprawia, że człowiek lekceważy siebie samego. Człowiek prawdziwie wewnętrzny, miłujący Jezusa i wolny od nieuporządkowanych uczuć, może swobodnie zwracać się do Boga, wznosić się w duchu ponad samego siebie i zaznać skutecznego pokoju.


2. Gdybyś był prawy i dobrze oczyszczony, wszystko by ci się obracało na dobro i na korzyść. To dlatego wiele rzeczy sprawia ci przykrość i często cię niepokoi, że jeszcze sam sobie doskonale nie umarłeś i nie odłączyłeś się od wszelkich spraw ziemskich. Nic tak nie plami i nie wiąże ludzkiego serca, jak niewłaściwa miłość do stworzeń. Jeśli odrzucisz zewnętrzne pociechy, będziesz mógł oglądać niebiańskie i często cieszyć się w sercu.


3. Kiedy człowiek gnuśnieje, to boi się nawet małego trudu i szuka zewnętrznych pociech. Ale kiedy zaczyna siebie naprawdę zwyciężać i mężnie iść drogą Bożą, wtedy uważa za drobiazg to wszystko, co mu się przedtem wydawało trudne.


4. Oszukasz się prędko, jeżeli będziesz zważał tylko na zewnętrzne pozory u ludzi; i jeśli szukasz w nich własnego szczęścia albo zysku, często odniesiesz szkodę. Jeśli we wszystkim szukasz Jezusa, to oczywiście Jezusa znajdziesz; ale jeśli szukasz siebie, to owszem, znajdziesz siebie, ale na własną zgubę. Bo człowiek, który nie szuka Jezusa, bardziej sam sobie szkodzi, niż by mu mógł zaszkodzić cały świat i wszyscy wrogowie.


5. Nic w tym wielkiego, wzgardzić ludzką pociechą, kiedy się ma Bożą; ale wielka to rzecz, bardzo wielka, trwać tak bez ludzkiej, jak i bez boskiej pociechy i chętnie znosić to wygnanie serca dla miłości Boga; nie szukając w niczym siebie samego ani nie troszcząc się o swoją zasługę. Cóż to takiego, jeśli jesteś wesoły i pobożny, gdy cię łaska nawiedza? Upragniona to dla wszystkich godzina! Wygodnie jedzie ten, kogo niesie łaska Boża. I cóż dziwnego, że ten nie czuje ciężaru, kogo Wszechmocny niesie, kogo Wódz najwyższy prowadzi?


6. Trzeba człowiekowi dużo i długo walczyć ze sobą w duszy, zanim się nauczy samego siebie w pełni przezwyciężać i całą swoją miłość w pełni kierować ku Bogu. Kto na sobie polega, łatwo wpada w szukanie ludzkich pociech. Ale kto prawdziwie kocha Chrystusa i pilnie dąży do cnoty, nie wpada w te pociechy, ani nie szuka takich odczuwalnych słodyczy; ale raczej ciężkich prób i wysiłków, i znoszenia wielkich trudów dla Chrystusa.


7. O, ileż może miłość do Jezusa czysta, niezmieszana z żadną własną korzyścią ani miłością! Czyż ci wszyscy, którzy wiecznie szukają pociechy, nie zasługują na nazwę najemników? Czyż się nie okazuje, że kochają siebie bardziej niż Jezusa ci, którzy wiecznie myślą o swoim pożytku lub zysku? Gdzież znaleźć kogoś, kto by chciał Bogu służyć za darmo?


8. Jeśli krzyż niesiesz chętnie, on cię poniesie i doprowadzi do upragnionego celu, bo tam, gdzie już jest koniec cierpienia. Jeśli go niesiesz z musu, sam sobie dodajesz ciężaru i sam sobie jeszcze bardziej szkodzisz, a i tak go znosić musisz. Jeśli odrzucisz jeden krzyż, bez wątpienia znajdziesz inny, i to może cięższy.


9. Całe życie Chrystusa było krzyżem i męczeństwem, a ty szukasz dla siebie odpoczynku i radości? Błądzisz, błądzisz, jeśli szukasz czegokolwiek oprócz znoszenia utrapień, bo całe to śmiertelne życie pełne jest nieszczęść i poznaczone krzyżami. Im też ktoś wyżej wznosi się duchem, tym cięższe krzyże nieraz spotyka, bo miłość zwiększa u niego ból wygnania.


10. Obyś był godny znieść cokolwiek dla imienia Jezusa! Jakże wielka czekałaby cię chwała, jaka byłaby stąd radość wszystkich świętych Bożych, jakie zbudowanie bliźniego! Bo cierpliwość wszyscy zachwalają, choć tak niewielu chce cierpieć. I słuszne to, żebyś nieco zniósł dla Chrystusa, skoro wielu ludzi o tyle cięższe rzeczy znosi dla świata!

 

Wydawnictwo Benedyktów Tyniec
fragmenty dzieła "O naśladowaniu Chrystsua" w przekładzie s. Małgorzaty Borkowskiej OSB

 
Zobacz także
ks. Jan Reczek, Dorota Mazur
W sensie ogólnym modlitwą wstawienniczą jest każda modlitwa w intencji bliźnich czy też wspólnoty Kościoła. Na każdej Mszy świętej mamy w Modlitwie Eucharystycznej fragment, który został nazwany w mszale modlitwą wstawienniczą. Modlimy się za cały Kościół, za pasterzy Kościoła, za cały lud Boży, bo mają do tego prawo, chociaż bezpośrednio wcale o to nie proszą...
 
ks. Waldemar Kluz

W pysze i dobrostanie człowiek często ma wysoko uniesione oczy, a jednak nie widzi wystarczająco ostro i wyraźnie. W odwrotnym położeniu, bólu i nędzy, podnosi oczy i widzi jakby ostrzej, inaczej. Bogacz w Ewangelii nawet nie ma imienia, błyszczy przepychem - a bisior, jedna z droższych i najstarszych tkanin w kulturze śródziemnomorskiej, w świetle dnia, w jasnych promieniach słońca naprawdę ślicznie się mienił. Na pozór miał wszystko, a w rzeczywistości nie miał ani imienia, ani tożsamości, która by go integrowała wewnętrznie.

 
Karolina Polak

Centralną postacią Nowego Testamentu jest bez dwóch zdań Jezus Chrystus, warto jednak zauważyć, że w pewnych szczególnych momentach pojawia się również postać Matki Bożej. Matka Boska jest otaczana ogromnym kultem, modlimy się do niej różańcem, litanią, licznymi pieśniami i wezwaniami, ale czy wiemy, jaką była Matką, żoną i kobietą?

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS