logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
bp Wacław J. Świerzawski
Światło Nocy Paschalnej
Przewodnik Katolicki
 


 Wielkanoc jest największym świętem chrześcijan. Nie tylko dlatego, że jest obchodzona tak uroczyście i tłumnie, ale przede wszystkim dlatego, że dzięki misterium Chrystusowej Paschy, dzięki Jego przejściu przez śmierć do zmartwychwstania, dokonanemu w Wielką Noc, jesteśmy odkupieni.
 
Bez wiary w zmartwychwstanie Chrystusa wszystkie inne prawdy podlegają zakwestionowaniu. Wielu ludzi wierzy w Boga, ale nie wierząc w zmartwychwstanie Chrystusa i obecność Zmartwychwstałego w Hostii, gubi się. Prawdziwi uczniowie Chrystusa wierzą, że zmartwychwstał. I ta wiara jest fundamentem ich nadziei.
 
Święto prawdziwej nadziei
 
Dzisiejsze święto jest świętem prawdziwej nadziei – jej przedmiotem jest coś więcej niż nieśmiertelność: wierzymy, że już od chrztu żyjemy życiem Boga.
 
Kiedy Jezus wychodził z Wieczernika przez Ogród Oliwny ku Golgocie, zaczynał się ostatni etap Jego doczesnego życia, ale też ostatnia faza „pojedynku”, jaki od początku toczą ze sobą śmierć i życie. Światło idące od zwycięskiego Pana zstępującego z krzyża w cudzie zmartwychwstania wprowadziło nas w wielkie misterium cierpienia i śmierci, koniecznych dla rodzącego się życia. To nie śmierć, lecz życie jest ostatnim aktem człowieczego losu, ale nie ma życia bez cierpienia i śmierci.
 
Odkąd wydarzenia Wielkiego Piątku i Wielkiej Nocy Paschalnej utajone zostały w obrzędowym akcie Eucharystii, chrześcijanie uczą się tej najtrudniejszej lekcji w szkole Mszy Świętej, która z woli Chrystusa i z woli Kościoła jest stale otwarta dla wszystkich pokoleń, dla wszystkich ludzi. Co więcej, wszyscy wierzący w Chrystusa zobowiązani są w niej uczestniczyć każdej niedzieli, bo nie mogą zapomnieć tego, co dla nich uczynił Chrystus. Jeśli zapomną – zginą. Dzięki Chrystusowemu przejściu przez śmierć do zmartwychwstania ma sens moralność wąskiej drogi, drogi krzyża. Wszystko inne, oderwane od tego, nie ostoi się.
 
Historia Chrystusa, historia Kościoła
 
Zmartwychwstanie jest ostatnim aktem historii Jezusa Chrystusa, ale jest równocześnie pierwszym aktem historii Kościoła, a w niej historii każdego z nas. Istnienie Kościoła spoczywa na zmartwychwstaniu. I na nim spoczywa nasze jednostkowe istnienie. Kto prosi o chrzest dla siebie czy swojego dziecka, ten prosi o włączenie w życie zmartwychwstałego Chrystusa. Czy jestem tego świadom, gdy uważam się za chrześcijanina? Czy wiem, że wierność Chrystusowi rozstrzyga się w spotkaniu ze Zmartwychwstałym obecnym w Eucharystii i przychodzącym do nas w Komunii?
 
To jeszcze nie wszystko, że jesteśmy ochrzczeni. Każdy z nas musi przeżyć swój Damaszek, to znaczy zobaczyć tę prawdę w całej ostrości. Przeżywamy ją rokrocznie w splendorze liturgii Wielkiego Tygodnia, zwłaszcza świętego paschalnego Triduum, ale do zgłębiania tej prawdy służy oktawa Wielkanocy, jakby lustrzane odbicie Wielkiego Tygodnia. Więcej, cały okres pięćdziesięciu dni, aż do Zesłania Ducha Świętego, które jest poprzedzone uroczystością Wniebowstąpienia Chrystusa, jest jednym wielkim dniem pełnym radości i światła. Celem jego jest wtajemniczać nas, uczniów Chrystusa, w tę prawdę, że Chrystus i Kościół to jedno, i że kto został ochrzczony i ma przywilej przyjmowania Ciała Pańskiego, żyje już w owym „dniu, który nie zna zachodu”, a całe życie jego przeniknięte jest światłością wiekuistą.
 
 
1 2  następna
Zobacz także
Ks. Szymon Stułkowski
Choć nie wszyscy uczestniczymy w balach, to jednak jest w nas coś z tej karnawałowej atmosfery. Nieczęsto zwracamy na to uwagę i nie odkrywamy tego w sobie. Lubimy, podobnie jak bawiący się w Wenecji, zakładać maski i odgrywać różne role, kryjąc się za zasłoną, która w naszym mniemaniu upiększa nas...
 
ks. Eligiusz Piotrowski

Nie ulega wątpliwości, że jeśli teologia chce być nauką – a tkwiący w jej nazwie logos do tego zobowiązuje – musi być wierna rozumowi. Stąd też nie dziwi mnie konstatacja Michała Hellera, że fundujący teologię „akt wiary nie może być irracjonalny”. Postulatem przezeń stawianym, skądinąd chwalebnym, jest obudzenie w chrześcijańskich myślicielach świadomości, że nauka powinna stanowić ważną część tzw. przedsionków wiary (preambula fidei). A przecież równocześnie „jedną z największych przeszkód w zaakceptowaniu wiary religijnej jest jej obcość we współczesnym obrazie świata”...

 
Krzysztof Osuch SJ
Jezus stawia tamę naszemu niewłaściwemu reagowaniu na zło, stawiając nam przed oczy Dobroć Boga Ojca i zachęcając nas do stawania się doskonałymi jak doskonały jest Ojciec nasz niebieski. Widomym znakiem nieograniczonej życzliwości Boga jest Słońce, które świeci wszystkim, i deszcz, który pada na wszystkich – bez różnicy. – Słońce naszej miłości przyćmiewa się dość szybko w zderzeniu z czyimś atakiem na nas.  
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS