logo
Czwartek, 09 maja 2024 r.
imieniny:
Grzegorza, Karoliny, Karola, Pachomiusza – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Magdalena Korzekwa
Śpiewają z serca - Eo nomine
materiał własny
 


To Muzyka Radości! Tak określają swoje utwory członkowie zespołu Eo Nomine. I mają rację. Ich muzyka przypomina o tym, że każdy człowiek tęskni za radością… I że radość pojawia się tam, gdzie jest głębia więzi chronionych mądrymi wartościami. Członkowie zespołu to młodzi i jednocześnie doświadczeni profesjonaliści. Zespół składa się z dziewięciu osób i organizuje koncerty o Janie Pawle II z takimi aktorami, jak Anna Seniuk, Olgierd Łukaszewicz czy Jerzy Zelnik. Z Dorotą Choszczyk – wokalistką, Damianem Orłowskim – aranżerem, kompozytorem i skrzypkiem oraz z Markiem Choszczykiem – managerem zespołu Eo Nomine rozmawia Magdalena Korzekwa.
 
– Waszą twórczość określacie mianem muzyki radości. To rzeczywiście wciąga, bo któż z nas nie marzy o radości… Czym jest dla Was radość?
 
Czyż nie piękniej z uśmiechem na twarzy :)) Przecież jednym z przywilejów każdego chrześcijanina jest to, że może się zawsze radować. Nowy Testament mówi ponad sto razy o radości u chrześcijan. O tej radości, która dla wielu ludzi jest trudna do zrozumienia, gdyż często pojawia się nawet wtedy, gdy sytuacje życiowe skłaniają raczej do przygnębienia, do rezygnacji, poddania się. W obliczu zaskakującej radości upewniamy się o tym, że ona nie jest skutkiem trudnej sytuacji, lecz darem od Boga. Jest to Boża radość w nas. Dostaliśmy od Stwórcy talenty i staramy się je pomnażać najlepiej jak potrafimy. Cieszę się z tego, że każdego dnia rano mogę być wdzięczna Bogu za muzykę, która jest wielkim darem. Raduję się w Panu, bo właśnie w Nim odnajduję radość tworzenia muzyki i słów przybliżających mnie i Eo Nomine do Niego.
 
– Wyjaśnijcie, proszę, nazwę zespołu?
 
Eo Nomine po łacinie oznacza „w ten sposób”, „z tego tytułu”, ”pod tym imieniem”. Dla nas najbliższe jest to trzecie znaczenie. Chcieliśmy, aby nazwa zespołu chociaż po części mogła być kojarzona z Jezusem Chrystusem.

– Do kogo adresujecie Wasze utwory?
 
Do wszystkich: szczęśliwych, wierzących, miłujących i tych zagubionych, zmęczonych, poszukujących.
 
– Jakie jest najważniejsze przesłanie Waszych piosenek?
 
Gramy muzykę zrodzoną z radości, jaką niesię Dobra Nowina o Bogu Stwórcy. Nasze głosy wyrywają się z serca, by śpiewać o Bogu. Chcemy, aby każdy, kto spotka się z nami na koncercie lub usłyszy jedną z naszych piosenek, wiedział, że bez Boga i wiary w Jego miłość nie ma nic, i że tylko dzięki Niemu można przetrwać. Że jest Ktoś, komu warto zaufać, bo gdy ufamy Miłości, wtedy życie staje się piękne.
 
– Czy staracie się dostosować do oczekiwań współczesnej kultury masowej?
 
Trudno jest odpowiedzieć na to pytanie. Chcemy, aby nasza twórczość trafiała do jak największej liczby osób. Pamiętam, że kiedy zaczynaliśmy naszą przygodę z muzyką CCM, w trakcie koncertów nieraz ktoś się obrażał, wstawał i krzyczał: „Co to jest? Kościół?!". Potem trzaskał drzwiami i wychodził. Teraz jest inaczej. Spotykamy się z ogromną życzliwością i uznaniem nie tylko u ludzi w naszym wieku, ale również u osób starszych, wychowanych w innym, mniej spontanicznym Kościele. Czy to oznacza, że dostosowaliśmy się do oczekiwań współczesnej kultury masowej? A może ludzie potrzebują Radości Bożej i w naszej muzyce znajdują Jej odrobinę?
 
 
1 2  następna
Zobacz także
o. Jerzy Zieliński OCD
W cierpieniu Bóg przeobraża serce człowieka. W tym celu wprowadza je w doświadczenie pustyni, które polega na przejściu przez sytuacje dotąd nieznane, utrapienie, głód oraz własną nędzę. Ta specyficzna forma cierpienia wiedzie do poznania tajemnic własnego serca. Proces ten przechodzą wszyscy biblijni przyjaciele Boga. Nie był on oszczędzony nawet tak wielkiemu prorokowi jak Eliasz.
 
Barbara Gruszka-Zych
Ludzie często chcą się podzielić tym, czego Pan Bóg dokonał w ich sercu, ale „w świecie” tego nie mówią, bo on z tego szydzi. Boją się, żeby nie uznano ich za nawiedzonych. Dlatego przychodzą z tym tylko do księdza. Nie raz jeden słyszałem: „Ja to przeżyłem, ale nie mogę tego nikomu opowiedzieć, bo mnie wyśmieją”. 

O strachu przed wyśmianiem, potrzebie poszukiwania i o tym, że warto mówić o życiu duchowym, z ks. Władysławem Suchym rozmawia Barbara Gruszka-Zych
 
Maria Szcześniak
Obrazy religijne mają swoje niekwestionowane miejsce w każdej świątyni. Pomagają się skupić, wyobrazić daną scenę, "wejść" w przedstawioną sytuację – a przez to przybliżyć się do Boga i prawd życia chrześcijańskiego. Mogą być bramą pozwalającą dostatecznie wrażliwemu widzowi na kontakt z Absolutem. Są też zwyczajnie piękne. Zdobią ściany kościołów i ta pełniona przez nie funkcja dekoracyjna także nie jest bez znaczenia w życiu Kościoła. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS