logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bogny, Walerii, Witalisa, Piotra, Ludwika – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Paweł Wiatrak
Poczucie nieobecności Boga
Różaniec
 
fot. Andrzejw, The holy family | Pixabay (cc)


Święta Rodzina przybywa do świątyni w Jerozolimie. Robi to już po raz kolejny. Dzięki temu widzimy, że życie Maryi i Józefa miało ścisły związek z tradycją religijną Narodu Wybranego.
 
Wcześniej święci Rodzice ­ zachowali zwyczaj obrzezania nowo narodzonego Dziecięcia (zob. Łk 2, 21), przestrzegali dni oczyszczenia (zob. Łk 2, 22) i ­ ofiarowali ­ Jezusa w świątyni (zob. Łk 2, 22-24), teraz pielgrzymują na Święto Paschy (zob. Łk 2, 41). Rozważane przez nas wydarzenie opisuje pielgrzymkę, w której Maryja i Józef przeżywają trudne doświadczenie „zagubienia się” 12-letniego Syna.
 
Szukasz Jezusa?
 
W Bożym planie także to wydarzenie było potrzebne Maryi i Józefowi. Każdy w swej pielgrzymce wiary musi zostać wystawiony na ciężkie próby, aby mogło się okazać, czy wartość jego wiary rzeczywiście jest ­cenniejsza od zniszczalnego złota, które przecież próbuje się w ogniu (por. 1 P 1, 7). Maryja i Józef zgubili Jezusa i nie od razu zdali sobie z tego sprawę. Gdy się zorientowali, ­rozpoczęli poszukiwania. Szukali Go z bólem serca i niepokojem. Możemy więc powiedzieć, że dla Maryi była to pierwsza droga krzyżowa.
 
Maryja stanęła wobec niezwykłej pustki. Nie ma Jezusa i nikt nie wie, gdzie On jest. Sytuacja ta przypomina ten etap w rozwoju duchowym, gdy – po okresie odczuwania niezwykłej bliskości Jezusa – człowiek jest wprowadzany w doświadczenie nocy. Ma wtedy wrażenie, jakby Pan się ukrywał, oddalał. Pojawiają się też kłopoty z modlitwą. Człowiek traci zapał i odwagę. Nie wie, kogo zapytać o drogę. Rozważany w tej konferencji fragment Ewangelii daje jasną odpowiedź, co należy w takiej sytuacji czynić.
 
Powróć do świątyni!
 
Rodzice Jezusa ­rozpoczęli poszukiwania według swojej, ludzkiej mądrości – pośród krewnych i znajomych. Gdy okazały się one bezowocne, ­powrócili do świątyni. A tam usłyszeli słowa upomnienia. Dialog Jezusa z Maryją był bardzo wymowny. Matka wypowiada słowa, które wyrażają głęboką troskę, a nawet wewnętrzne wzburzenie. Pojawiło się ono, bo dla Maryi Jezus ciągle jest „małym” Synkiem. Uważała za normalne, że mały chłopiec nie powinien oddalać się od rodziców bez ich zgody. Odpowiedź Jezusa jest twarda, ale szczera – On z kolei uważa za normalne „bycie w sprawach Ojca”, nawet jeśli łączy się ono z niezrozumieniem ze strony ­bliskich.
 
To wydarzenie może być dla nas bardzo pomocne w procesie naszego dojrzewania w wierze. Pomaga nam zaakceptować prawdę, że myśli Boże nie są ­naszymi myślami i że Boża pedagogia każe nam niejako doświadczyć tego, co nadejdzie, abyśmy to zapamiętali i ­potrafili odnaleźć właściwą drogę.
 
Maryja ostatecznie zrozumiała, co to znaczy być w sprawach należących do Ojca dopiero przy ostatnim wejściu z Synem do Jerozolimy, podczas trzech dni między Wielkim Piątkiem a Niedzielą Zmartwychwstania.       
 
Zadanie 
 
Maryja nie od razu zrozumiała zachowanie i słowa 12-letniego Jezusa. Uczynię przedmiotem medytacji wydarzenie, które ciągle jest dla mnie niezrozumiałe, i spróbuję odnaleźć w nim działanie Boga.
 
ks. Paweł Wiatrak
Różaniec 7-8/2014
 
Zobacz także
Tadeusz Bułak
Ludzie wierzący niejednokrotnie zadają sobie pytanie, jakim być chrześcijaninem. Życie pokazuje, że najłatwiej być konformistą, nie wychylać się, nie wychodzić przed szereg. Często też niektórzy tzw. pseudokatolicy twierdzą, że kapłani a najlepiej cały Kościół, powinni stać daleko od spraw społecznych i politycznych, a najlepiej niech Kościół zajmie się tylko modlitwą. Czy tak postawa jest właściwa?...
 
Dariusz Piórkowski SJ
Być może najbardziej zaskakujące w historii Judasza jest to, że Jezus wiedząc o tym, co się wydarzy, powołał go na apostoła. Udzielił mu takiej samej władzy na duchami nieczystymi, jak pozostałym uczniom. Obdarzył mocą uzdrawiania, uczynił go odpowiedzialnym za finanse wspólnoty. W końcu zaprosił na Ostatnią Wieczerzę. Zdradzić może tylko ktoś bliski, a nie obcy. Te szczere i świadome gesty Chrystusa poświadczają jedynie fakt, że Judasz w żaden sposób nie był predestynowany do tragicznej roli, jaką odegrał. 
 
Dariusz Piórkowski SJ

Czasem zapominamy, że Chrystus zwraca się do słabych i chwiejnych uczniów, którzy bynajmniej nie są supermenami czy walecznymi bohaterami, lecz ludźmi takimi jak każdy z nas. Apostołowie są szczerze oddani swojemu Mistrzowi, lecz niebawem wszyscy w Niego zwątpią, zostawią Go samego, a nawet wyprą się jakichkolwiek związków z Jezusem. 

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS