logo
Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Hugona, Piotra, Roberty, Katarzyny, Bogusława – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Tomasz Rogoziński
Pan przychodzi
Przewodnik Katolicki
 


Oczekujemy

Każdy Adwent to apel Boga do człowieka, aby konkretnie zaangażować się w przemianę życia. Oczekiwanie nie jest przecież czasem nieróbstwa, ale cenną chwilą, aby przygotować się na spotkanie z Panem, który już się zbliża.

U drzwi – Adwent. Ten czas, chyba jak żaden inny w ciągu całego roku, skłania nas do uświadomienia sobie, że nasze życie nacechowane jest oczekiwaniem.

Jedni oczekują narodzin dziecka, drudzy przybycia ojca z pracy za granicą, jeszcze inni – niechętnie – listonosza z rachunkami za telefon, które, być może, ponownie wystawią na próbę atmosferę domowego zacisza. Wśród tych spraw większej i mniejszej wagi z wielką pokorą puka do drzwi naszego życia jeszcze jeden ważny Gość. Nie wprasza się na siłę, bo za bardzo nas szanuje. Stoi na skraju i cierpliwie czeka na zaproszenie skierowane do Niego. To nasz Pan.

Po co przychodzi?

Niektórzy powiedzą: przecież przychodzi do nas każdego roku od ponad 2000 lat. Czy może zaproponować nam coś nowego? Odpowiedzi na to pytanie udziela nam Sługa Boży Jan Paweł II: „Adwent odnawia oczekiwanie na Chrystusa, który przyjdzie, aby nas zbawić w pełni urzeczywistniając swe królestwo sprawiedliwości i pokoju”.

Jezus przychodzi, aby nam przypomnieć, że stoimy przed kolejną życiową szansą. Jeżeli człowiek pozwala działać Bogu w swoim życiu, to On zmienia jego jakość, tak iż nabiera ono sensu i określonego celu.

Między „już” a „jeszcze nie”

Nie możemy zapomnieć, że nasze życie zakotwiczone jest w czasie bardzo wyjątkowym. Żyjemy w czasach ostatecznych, pomiędzy „już” a „jeszcze nie”, czyli pomiędzy pierwszym przyjściem Chrystusa w Betlejem, które co roku przeżywamy na nowo, a dniem powtórnego przyjścia, w którym całe stworzenie stanie przed swoim Stwórcą – dniem, na który mamy oczekiwać, być na niego gotowym, bo jeszcze nie nadszedł, a nie znamy dnia ani godziny, gdy się to stanie.

O ile przeżywanie treści drugiej części Adwentu, czyli przygotowania na spotkanie z nowo narodzonym Chrystusem sprawia nam wiele radości, o tyle przesłanie pierwszej części dotyczące nadejście dnia Sądu Ostatecznego nie budzi w nas takiego entuzjazmu. Powinniśmy być jednak pełni nadziei i radości ukierunkowanej na wieczną szczęśliwość.

Zapytamy może, skąd ten niepokój? Otóż sąd uzmysławia nam, że może to być nasz ostatni Adwent. Kojarzy się nam z powinnością stanięcia w prawdzie, rozliczeniem się z tego, jak żyjemy, a mamy świadomość, że nie zawsze nasze drogi zbiegały się z drogami Bożymi.

Docenić czas

Perspektywa tego, co przed nami, skłania do zatrzymania się, spojrzenia na nasze życie i docenienia czasu, który daje nam Bóg. Pomaga nam w tym Jezus, który woła do nas: „Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie”. Z jednej strony mamy czuwać, by świat wychodzący ku nam z szerokim wachlarzem różnych pokus nas nie zwiódł, natomiast z drugiej mamy modlić się naszym życiem, a więc zapraszać Chrystusa w naszą codzienność, w nasze obowiązki, w relacje z drugim człowiekiem, w to co przeżywamy. Czas to wielkie bogactwo. Człowiek posiadający go może czegoś dokonać, coś ulepszyć, a przede wszystkim zmienić całe swoje życie.

Czy coś się zmieni?

Paradoksalnie to rodzące się w nas pytanie, które tak często stawiamy Bogu, skierowane jest do nas. Czy tegoroczny Adwent zmieni coś w twoim życiu?

Już najwyższy czas, aby nie redukować Adwentu do wspomnień z czasu, jak chodziliśmy z lampionem na Roraty i zapalaliśmy kolejne świece na adwentowym wieńcu. Z pewnością potrzeba czegoś więcej. Przede wszystkim odstawienia ułożonego przez siebie scenariusza życia, którego realizacja tak często budzi w nas rozczarowanie i niepokój, a odszukania w głębi duszy takiego, z którym przychodzi do nas Bóg. Tylko realna zmiana naszego życia będzie odpowiedzią, że oczekujemy Jego przyjścia, że jesteśmy gotowi.

ks. Tomasz Rogoziński

 
Zobacz także
Ks. Stanisław Haręzga
Chcąc mówić o ludzkim poczuciu winy, warto zauważyć, że wyrasta ono ze świadomości popełnionego grzechu. A ponieważ istotą grzechu zawsze jest kłamstwo i zaprzeczenie, z przyznaniem się do winy nie jest tak łatwo i prosto. Każda wina pozostaje tajemnicą, spowija ją często gęsty mrok i swego rodzaju znieczulenie...
 
ks. Adam Adamski
Najbardziej chyba znanym obrazem ewangelicznym mówiącym o nawróceniu jest przypowieść Jezusa o Synu Marnotrawnym. W tym przypadku możemy powiedzieć, że punktem zwrotnym było zdemaskowanie iluzji. Pokusa szatańska jest związana z przedstawieniem iluzji szczęścia z dala od „Domu Ojca”, z dala od Boga. Syn Marnotrawny dochodzi do przekonania, że żyjąc na własną rękę, według własnych zasad, będzie szczęśliwy.
 
Jacek Salij OP
Czy ksiądz może odmówić udzielenia komunii świętej, kiedy chce do niej przystąpić poseł, senator albo nawet sam prezydent, o których wiadomo, że przyłożyli rękę do uchwalenia ustaw stanowiących zagrożenie dla ludzkiego życia i ładu moralnego?  
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS