logo
Czwartek, 16 maja 2024 r.
imieniny:
Andrzeja, Jędrzeja, Małgorzaty, Szymona – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ks. Sebastian Korczak SDS
Nie wszyscy to pojmują...
Apostoł Zbawiciela
 


Nie wszyscy to pojmują, lecz jedynie ci, którym jest to dane (Mt 19, 12).
 
 Świadomie piszę te słowa zaczerpnięte z Pisma Świętego, aby już na początku podkreślić ogromną trudność problematyki, moją własną ograniczoność w jej wyjaśnieniu oraz niezbędną w podejściu do tego zagadnienia wiarę. Drogi Czytelniku jeśli po przeczytaniu niniejszego artykułu czy nawet wielu opasłych tomów, które mówią o czystości konsekrowanej, nie pojmiesz lub pozostaniesz dalej ze swoimi wątpliwościami dotyczącymi tej delikatnej materii, proszę Cię, nie przejmuj się, ale podobnie jak w przypadku rozterek związanych z innymi ślubami, zwróć się bezpośrednio do Tego, który jest źródłem, stoi u celu każdego ślubu zakonnego; do Tego który najpełniej żył według owych rad, które dzisiaj nazywamy ewangelicznymi. Kto może, niech więc pojmuje...
 
Najpierw wyjaśnijmy sobie terminologię dotyczącą omawianego ślubu. Możemy się spotkać z różnymi jego określeniami: wspomniana już wcześniej czystość, ale także dziewictwo czy potocznie celibat.
Celibat to stan, w którym osoba powstrzymuje się od zawarcia związku małżeńskiego; jest on wymagany od kandydatów do święceń kapłańskich w Kościele rzymskim (Sobór Watykański II, Presbyterorum Ordinis, 16; Kodeks Prawa Kanonicznego, kan 277, 1).
 
Czystość to cnota, według której osoba zobowiązuje się do zachowywania Bożych praw we wszystkich kwestiach związanych z życiem seksualnym (L. Orsy, Otwarcie się na Ducha, Warszawa 1976, 48). Dziewictwo oznacza oddanie się Bogu w doskonałej czystości z zamiarem zachowania nieskazitelności umysłu i ciała (tamże, 49). Widzimy więc, że terminologia, mimo że jest różna, dotyczy tego samego. Jej celem jest oddanie Bogu całej naszej osoby, przyjęcie i jednocześnie poświęcenie wszystkich wartości ludzkich naszego ciała i ducha, a także relacji osobowych ze wszystkimi ludźmi.
 
Czystość jest jednak nie tylko potrzebna ślubującym zakonnikom czy przysięgającym księżom diecezjalnym, wobec których wymagany jest celibat, ale każdej osobie... także żyjącej w małżeństwie! Niektórych może to zdziwić, ale przecież małżonkowie ślubują sobie czystość małżeńską, to znaczy ślubują zachowywać Boże prawo w sferze dotyczącej pożycia małżeńskiego. Dziewictwo to nie tylko – rozumiany potocznie – fizyczny brak kontaktu seksualnego z drugą osobą. Jest to całkowite oddanie się – tak duchowe, jak i cielesne Bogu (każda część ciała wraz z duchem).
 
Kiedyś podczas rekolekcji usłyszałem, że „czystość konsekrowana równa się miłości integralnej”. Brzmi to bardzo mądrze, ale chodzi tak naprawdę o to, że jeśli miłość jest prawdziwa, to chce wypełnić sobą wszystko. Miłość to nie jest pustka, ale ciągłe rodzenie nowej miłości, dobra, piękna. Dlatego ci, którzy zarzucają zakonnicom, zakonnikom i księżom, że uciekają od miłości, nie mają racji! Ślubujący czystość daje świadectwo duchowej płodności Kościoła i wyższości dóbr niebieskich, a mając serce wolne, może bardziej wzrastać w miłości do Boga i ludzi.
 
 
1 2 3  następna
Zobacz także
Tomasz Gaj OP
Półki w księgarniach uginają się pod ciężarem poradników psychologicznych: Jak pokochać siebie? Jak pogodzić się z własnym życiem? Jak przebaczyć samemu sobie? Jak zaakceptować swoją historię? Zjawisko to można skwitować i łatwo ocenić jako przejaw rozpsychologizowania naszych czasów. Warto jednak zadać pytanie. Jeśli panuje podaż na tego rodzaju lektury, to przecież musi istnieć również i popyt. Skąd on się bierze?
 
Tomasz Gaj OP
Każdy z nas otrzymał od Boga do wypełnienia życiową misję, którą nazywamy również powołaniem. Dobrze jest, gdy człowiek właściwie odczyta swoje osobiste powołanie – skierowane wyłącznie do niego. Powołanie jest niczym innym, jak zaproszeniem do tego, aby być szczęśliwym, by ostatecznie zjednoczyć się w miłości z Bogiem. Odkrycie swojego powołania nie zawsze jest jednak takie łatwe, jak mogłoby się wydawać...
 
Tadeusz Florek OCD
Nosimy w sobie różne wyobrażenia o Bogu i niejednokrotnie dziwimy się, że Syn Boży jest taki ludzki, że nie próbuje ukryć swoich uczuć. Wyraża je przy różnych okazjach, jakby chciał dać odczuć, że także w Nim – a może przede wszystkim w Nim – jest pełnia życia, od radości poprzez gniew aż do bólu: wyraża żal (zob. Łk 13,34n), płacz (zob. Łk 19,41n), gniew (zob. Łk 19,45). Nie przywykliśmy do kontemplowania ludzkich zachowań Jezusa... 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS