logo
Środa, 15 maja 2024 r.
imieniny:
Dionizego, Nadziei, Zofii, Izydora, Dympny – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Marian Zawada OCD
Kompatybilność nadprzyrodzona, czyli rzecz o zjednoczeniu mistycznym
Głos Karmelu
 


Wiele zmieniło się za Chrystusa
 
Przedziwne są drogi Boże, a zjednoczenie najprzedziwniejsze. W swojej drugiej wersji — człowieczeństwa skażonego grzechem — człowiek był mało zdatnym „materiałem” do połączenia się ze Stwórcą. Pobożni Izraelici wierzyli, że mogą jedynie „stać przed Panem” i wpatrywać się w Jego święte Oblicze. Był to najwyższy stopień dopuszczenia do Boga, natomiast o jedności z Nim nie mogło być mowy. Wiele zmieniło się za Chrystusa. Nasz Zbawiciel „udrożnił” jedność: pokonał wrogość, zburzył rozdzielający mur — ten złowrogi posiew grzechu (Ef 2, 14), następnie pojednał wszystkich w swym ciele (Ef 2, 16). Od tego czasu pełne i przemieniające zjednoczenie Boga z człowiekiem jest możliwe.
 
O zjednoczenie mistyczne można się modlić, zabiegać o nie, lecz pozostaje ono czystą łaską Bożą. Jest ono najświętszym i najwspanialszym sposobem bycia razem z Bogiem: Bóg porywa nas do siebie.
 
Nasza niekwestionowana radość wypływa z tego, że Bóg (przez Chrzest Święty) umieścił nas w Chrystusie, osadził w tym pojednaniu. Już tu na ziemi możemy żyć w zjednoczeniu. W sposób jednoznaczny — sakramentalnie, gdy łączymy się w Chrzcie Świętym, Komunii, następnie na modlitwie, wreszcie niektórym udaje się związać z Bogiem całe życie, kiedy noszą nieprzerwaną świadomość Jego obecności.

Bóg wychowuje człowieka do jedności
 
Przedziwna jest pedagogia zjednoczenia. Bóg wychowuje człowieka do jedności ze Sobą poprzez świętość. A świętość, w swym hebrajskim słowie qodeš, wywodzi się od rdzenia „ciąć”, „oddzielać”, a kojarzy się z wyłączeniem z użytku i zastrzeżeniem „jedynie dla Boga”. Św. Jan od Krzyża nazywa to oderwaniem, ogołoceniem. Stąd bierze się ten niezrozumiały rodzaj samotności, swoiste niedopasowanie do doczesności czy nawet zagubienie. Bóg w ten sposób sygnalizuje „coś więcej” i zaprasza do swej Rodziny — Trójcy Świętej — do rodzinnej wyłączności. Stwórca zatem oddziela, by scalić ze Sobą.
 
Zjednoczenie jest mistyczne, tzn. tak tajemnicze, że tylko najwięksi święci znajdują język i odwagę, by o tym z drżeniem mówić. Póki co, okrywa je „dostojny mrok”. Na trzy sposoby Bóg przeprowadza człowieka przez ciemność. Tajemne mroki wiary, nadziei i miłości ogarniają istotę człowieka.
 
Zjednoczenie wymaga pełnego dostosowania do Boga. A zatem to, co w poznaniu czy miłowaniu nie jest zgodne, można powiedzieć: kompatybilne, musi być oczyszczone w ogniu miłości, która przemienia i dostosowuje człowieka tak, by mógł myśleć, działać, żyć w całkowitej zgodności z Bogiem, by mógł w Nim z całą nadprzyrodzoną swobodą przebywać. Św. Jan od Krzyża nazywa to udzielaniem boskiego sposobu istnienia.
 
Owo zjednoczenie jest największym darem. Ufamy, że jest ono przemieniające, to znaczy przemienia nas w istotę boską. Nabieramy dzięki łasce piękna i chwały, o jakiej nie możemy nawet marzyć, bo Bóg może nam dać o wiele więcej, niż pragniemy, „mocą działającą w nas może uczynić nieskończenie więcej, niż prosimy czy rozumiemy” (Ef 3, 20).

Zjednoczenie jest wymianą
 
Jan od Krzyża sygnalizuje jeszcze jedną rzecz — zjednoczenie jest wymianą: Bóg daje nam swoje życie, a my dajemy mu nasze własne. Następuje swoiste przekazanie radości i szczęścia. Bóg wprowadza nas nie tylko we własne nieskończone szczęście, ale i dozwala cieszyć się jak On. W zjednoczeniu człowiek czuje się tak, jakby Bóg stworzył świat tylko dla niego i kochał w sposób szalony jedynie jego. Gdy odkrywa zjednoczenie innych z Bogiem, jego szczęście się mnoży, a nie zatrważa w zazdrości. Dlatego święci pragną, by cały świat kochał Boga, a sami stają się żywym płomieniem miłości.
 
Zjednoczenie jest ekstazą, wyrywa z doczesności i cielesności tak bardzo, że jedność z Bogiem jest silniejsza niż więź ciała z duszą. Jest takim rozkoszowaniem się Bogiem, że wskazywanie na ludzkie formy rozkoszy są niesmaczną niezręcznością. Jest uwolnieniem szczęścia.
 
Marian Zawada OCD
Głos Karmelu (6/2010)
 
 
fot. Free-Photos, Maple Leaves | Pixabay (cc)  
 
Zobacz także
Monika M. Zając

Trzeba jasno podkreślić, że pijaństwo jest grzechem, który, jak mówi słowo Boże, grozi utratą zbawienia. Nie wolno tego grzechu lekceważyć, lecz trzeba stanowczo z nim walczyć. Wielką pomocą dla osób pogrążonych w nałogach jest wytrwała modlitwa podejmowana przez wierzących w ich intencji. Ale nie tylko modlitwa. Potrzeba również ofiar duchowych, potrzeba postu.

 

Z ks. bp. Tadeuszem Bronakowskim, przewodniczącym Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych, rozmawia Monika M. Zając.

 

 
Dariusz Piórkowski SJ

Na co my dzisiaj czekamy? Na podwyżkę, lepszą pracę, dyplom magistra, na święta? Czy w naszym życiu jest jeszcze miejsce na nieprzewidywalność? A może myślimy, że wszystko da się zaplanować i zabezpieczyć? Czy na co dzień z utęsknieniem wypatrujemy przyjścia Chrystusa? Jakie uczucia budzi w nas myśl o naszej śmierci? Czy rodzi w nas tęsknotę za Bogiem?

 
Danuta Piekarz
Boże mój, wołam... a nie odpowiadasz (Ps 22,3). To chyba najtrudniejszy problem związany z modlitwą: gdy nasze prośby zdają się pozostawać bez odpowiedzi, gdy prosimy, prosimy... a tu nic, jakby niebo było zamknięte na kłódkę, jakby Panu Bogu popsuł się słuch! A tu jeszcze podczas niedzielnej Mszy św. słyszymy: "O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię moje"...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS