Gdy emocje w nas się gotują, gdy życie płynie nie w tę stronę, którą wybraliśmy, gdy Pan Bóg nie daje szybkich rozwiązań, gdy ktoś wystawia nasze nawrócenie na próbę… jak reagujemy? Zrzędzimy, krytykujemy, kłujemy sarkazmem lub użalamy się nad sobą. Po pewnym czasie staje się to naszą drugą naturą. Ot, taka narodowa choroba cywilizacyjna: Polacy-lubią-ponarzekać. A co na to Jezus?
Media często dziś przedstawiają Kościół tak, jakby było w nim 11 Judaszy i tylko 1 wierny Apostoł. Tymczasem należy zobaczyć wszystko we właściwej proporcji. Własnego kapłaństwa się lękam… I przed kapłaństwem w proch padam, i przed kapłaństwem klękam…” – pisał ks. Jan Twardowski. To im Bóg powierzył najważniejsze środki, dzięki którym możemy osiągnąć życie wieczne.