logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Adam Adamski
Czas dla wiary
Przewodnik Katolicki
 




Życiowa postawa czy rytualizm?

Mówiąc o wierze (czy człowieku wierzącym), najczęściej myślimy o wypełnianiu określonych praktyk religijnych. Wówczas jako człowieka wierzącego określamy kogoś, kto np. zachowuje posty i bierze udział we Mszy Świętej. Wiara redukowana jest wówczas do pewnego rytualizmu i nie zawsze przekłada się na życiowe postawy człowieka.

Tymczasem każdy człowiek, w zależności od przyjmowanego przez siebie poglądu na świat, na nim opiera swoje postępowanie.

Czy można w nic nie wierzyć?

W tym miejscu warto zastanowić się, czy można mieć jakiś pogląd na  świat bez aktu wiary? Pogląd na świat bowiem, to nie tylko znajomość najnowszych odkryć naukowych i meandrów polityki światowej. Pogląd na świat zawiera w sobie również odpowiedź na pytanie o sens życia i śmierci. Pogląd na świat zawiera również odpowiedź na pytanie o źródło zasad i ideałów, którymi kierujemy się w życiu.

Powróćmy do postawionego przed chwilą pytania, czy można mieć pogląd na świat bez aktu wiary. Innymi słowy, czy można być człowiekiem niewierzącym? W pierwszym momencie tak postawione pytanie wydaje się czysto akademickim, każdy przecież powie, że wokół żyją ludzie deklarujący się jako niewierzący, zatem odpowiedź jest oczywista. Czy jednak ta oczywistość nie odnosi się tylko do wiary rozumianej jako rytualizm (niewierzący, bo nie chodzi do kościoła) lub do wiary w istnienie Boga (niewierzący, bo nie wierzy, że istnieje Bóg).

Wierzący inaczej
 
Trzeba jednak zapytać, jak uzasadnia on ten pogląd. Skąd wie, jaki jest sens życia lub skąd wie, że życie sensu nie ma? Skąd wie, że Boga nie ma, a źródłem zasad, na których opiera swoje życie osobiste i społeczne, jest tylko umowa społeczna, którą możemy zmienić, gdy okaże się uciążliwą? Czy na te pytania możemy znaleźć odpowiedź w laboratoriach naukowych? Czy odpowiedź na te fundamentalne pytania możemy uzasadnić rozumowo, tak jak dowodzimy, że suma kątów w trójkącie wynosi 180°? Czy czasami nie jest to osobista wiara człowieka, wiara nie w Boga i to co nam objawia, ale wiara we własne poglądy.

Główny propagator pragmatyzmu (pogląd, według którego to jest prawdziwe, co przynosi wymierną korzyść; prawda jest wówczas zmienna, bo korzyść ta zależy od sytuacji) Wiliam James stwierdził: W końcu to nasza wiara, a nie logika, rozstrzyga takie kwestie; odmawiam też wszelkiej logice prawa wetowania postulatów mej własnej wiary(Pragmatyzm). 

Każdy w coś wierzy, nawet, gdyby były to tylko jego własne poglądy. Inaczej ich po prostu nie da się uzasadnić. Akt wiary jest zatem jedyną drogą uzasadniania wielu fundamentalnych dla naszego życia prawd. Zarówno przyjęcie istnienia Boga, jak i Jego odrzucenie opiera się na wierze. 

Wyzwanie wiary
 
Wiara w Boga zawsze jest dla człowieka pewnym wyzwaniem. Jeśli nie pozostaje prawdą czysto teoretyczną, jako wynik wychowania i przyzwyczajenia, domaga się od człowieka zaangażowania. Ojcem naszej wiary nazywamy Abrahama. To do niego Bóg skierował wezwanie: Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twojego ojca do kraju, który ci ukażę. Uczynię bowiem z ciebie wielki naród (…) (Rdz 12, 1-2). Abraham, pomimo podeszłego wieku, zawierzył Bogu i opuściwszy Charan, udał się w drogę. Wiara wymagała zaangażowania, poświęcenia, trudu. To nie była łatwa decyzja. Na tym polega wielkość wiary Abrahama, że pomimo niepewności wędrówki w nieznane i braku ludzkich przesłanek, by na starość stać się ojcem licznego narodu, podjął to wyzwanie. Uwierzył, że jest w ręku Boga i Ten będzie go prowadził. W ten sposób zrealizuje się nie ludzki, lecz Boży zamysł. Wobec tej pewności wiary trudy nie miały już znaczenia. To, że w życiu Abrahama spełniły się Boże obietnice, nie sprawiło, że później wiara stała się łatwiejszą. Przecież nie kto inny, lecz apostołowie powołani przez samego Jezusa prosili swego Mistrza: Przymnóż nam wiary.

Wiara pozostaje więc łaską, która jest darem Boga. Człowiek polegając tylko na własnych siłach, nie może jej zdobyć. Ale wierzymy też, że każdy człowiek otrzymuje ten dar. Problem polega jednak na tym, że nie każdy potrafi go przyjąć. Co utrudnia otwarcie się na dar wiary?


 
1 2 3  następna
Zobacz także
Katarzyna Parzych-Blakiewicz

Dla starożytnych Izraelitów, każde słowo było czymś wyjątkowym, mającym większe znaczenie niż tylko przemijający dźwięk, gdyż z nim wiązano siłę witalną pozostawiającą skutek. W ustach proroka ujawniało moc pochodzącą od JHWH, tj. potęgę, która uzdrawiała i dawała skuteczność czynom dołączonym do słowa. Słowo Boga bowiem, ma skuteczność stwórczą.

 
Katarzyna Parzych-Blakiewicz

Kiedy proszę studentów, aby jednym słowem (metaforą) przedstawili to, co rozumieją przez pojęcie konfliktu, często pojawiają się określenia: wojna, walka, wybuch, wulkan, bałagan, ból, zgliszcza itd. Chyba u większości ludzi konflikt budzi negatywne skojarzenia, ponieważ łączą się z takimi samymi doświadczeniami.

 
ks. Rafał Masarczyk SDS
Nieraz słyszymy westchnienia: „O mój Boże” lub „Jezus, Maryja”. Kiedy pojawiają się one w trudnych sytuacjach życiowych, można je odczytać jako wezwanie pomocy Bożej. Konający człowiek, który ostatkiem sił mówi: „O mój Boże”, odmawia swoją ostatnią modlitwę, bardzo krótką, ale będącą wyrazem jego głębokiej wiary...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS