logo
Czwartek, 02 maja 2024 r.
imieniny:
Atanazego, Longiny, Toli, Zygmunta – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Tomasz Duszyc OFMCap
Sumienie – instrukcja obsługi
Głos Ojca Pio
 


Jak posługiwać się sumieniem? Jak je pielęgnować i utrzymywać w stanie pełnej sprawności? Zanim włączysz, przeczytaj!

Gratulacje!

Gratulujemy, otrzymałeś od Boga sumienie - jeden z Jego najcenniejszych darów. To dzięki sumieniu możemy rozpoznawać w naszym życiu, co jest dobre, a co złe. Zalecamy uważne przeczytanie instrukcji obsługi, która objaśnia, jak właściwie posługiwać się sumieniem, jak je pielęgnować i utrzymywać w stanie pełnej sprawności. Jednocześnie życzymy wielu dobrych wyborów!

Bezpieczeństwo

Nie ignorować głosu sumienia

Wewnętrzny osąd sumienia przynosi owoce dopiero wtedy, gdy podejmie się wskazywane przez niego działania: zacznie realizować dobro lub też zaniecha się czynienia zła. Ignorowanie głosu sumienia niesie ze sobą poważne niebezpieczeństwo. Odpowiedzialnością za zdarzenia wynikłe z postępowania wbrew własnemu sumieniu lub zaniechania działań, do których sumienie nas wzywa, zostanie obarczony użytkownik.

Niebezpieczeństwo deformacji

Sumienie powinno być nieustannie kształtowane i rozwijane. Nie jest przy tym całkowicie autonomiczne i niezależne. By działało prawidłowo, musi odnosić się do wartości i prawdy, które istnieją poza człowiekiem: do Boga i Jego prawa. Dlatego we właściwym posługiwaniu się sumieniem tak ważne jest jego pielęgnowanie i czuwanie, by nie zostało zdeformowane.

Kierowanie się zdeformowanym sumieniem niesie ze sobą realne zagrożenie dla relacji do samego siebie i innych ludzi, a także pogłębia rozdźwięk między nami, a Bogiem i Jego prawem. Dlatego już na początku chcemy zwrócić szczególną uwagę na rozdział "Czyszczenie i konserwacja". Zawarte w nim wskazówki pomogą uniknąć niebezpieczeństwa uszkodzenia sumienia i długo cieszyć się jego głosem, wskazującym pewną drogę do życia w bliskości z Bogiem, w dobrych relacjach z innymi ludźmi i w zgodzie z sobą samym.

Opis

Sumienie to intuicyjna zdolność, dzięki której człowiek jest w stanie osądzać wartość czynów, zarówno już dokonanych, jak i przyszłych. Jest to nie tyle wiedza teoretyczna o dobru i złu, co praktyczna umiejętność stwierdzenia, że coś było, jest lub będzie dobre albo złe.
Tak rozumiane sumienie należy do istotnych elementów ludzkiej natury. Jego wskazania mają decydujący wpływ na dokonywane wybory, stanowi ono podstawę osobowości człowieka i jest motorem jego dążenia do doskonałości.

Sumienie jest zarazem tym miejscem, w którym człowiek może przekraczać samego siebie, wchodząc w dialog z Bogiem. To najtajniejszy ośrodek i sanktuarium człowieka, w którym rozbrzmiewa głos mieszkającego w nim Boga. Ten dialogiczny wymiar sumienia wskazuje na istotną prawdę o tym, że samo w sobie nie stanowi ono ostatecznej normy dobra i zła. Rozeznanie, co jest dobre, a co złe, dokonuje się w sumieniu wyłącznie dzięki nieprzerwanemu odniesieniu do Boga i prawdy. Słowa "dialog" i "sanktuarium" najlepiej oddają niezwykły charakter sumienia, w którym realizuje się tajemnica łaski i wolnej woli człowieka stworzonego na obraz i podobieństwo Boga.

 
1 2 3 4 5  następna
Zobacz także
ks. Grzegorz A. Ostrowski
W kulturę naszego narodu, w jej historię i tradycję tak bardzo „wpisała się” Maryja. Nie mamy się czego wstydzić, gdy mówią, że jesteśmy narodem maryjnym. Raczej wstydzić się nam trzeba tego, że nie do końca jesteśmy narodem maryjnym. „Czyńcie wszystko, co Syn mój wam powie…” Ona mówi do nas już ponad tysiąc lat. A my głusi jesteśmy, ślepi i ciągle chromi, ciągle upadamy. 
 
o. Stanisław Morgalla SJ
Dlaczego nie lubimy rachunku sumienia? Pewnie dlatego, że kojarzy się z grzechem, karą i przykrym poczuciem winy czy bezsilności. Zaniedbując go, zapominamy jednak, że jest to droga nie tylko wewnętrznego oczyszczania, ale także oświecenia i zjednoczenia z Bogiem, i to w tak delikatnej sferze, jaką jest nasza ułomność i grzeszność...
 
Dariusz Piórkowski SJ
Jezus oczekuje od nas autentyczności, a nie udawania. Aktora się podziwia lub śmieje się z niego. Tak naprawdę nie można go naśladować. Patrząc na aktora, widzimy odgrywaną przez niego rolę. Ewangeliczny obłudnik wychodzi na ulicę i próbuje wzbudzić w obserwatorach wrażenie, że jest pobożny, że jest nosicielem światła, gdy tymczasem tego światła w nim nie ma. Takiego człowieka nie bierze się na poważnie. Budzi on krótkotrwałe zachwyty albo zostaje uznany za komedianta. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS