logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Bartek Rajewski
Sakrament małżeństwa
materiał własny
 


SAKRAMENTY KOŚCIOŁA (6)
 
Często zapominamy o istotnym znaczeniu sakramentów dla naszego zbawienia. Stają się one niejednokrotnie przeszkodami, chcielibyśmy je omijać (jak np. sakrament pokuty i pojednania), uważamy je za niepotrzebne, nie rozumiemy ich znaczenia. Co raz powszechniejsze są przejawy indyferentyzmu religijnego, od którego jest już tylko krok do agnostycyzmu i nihilizmu. Z tego powodu powszechnie zamiast „chrztu” mamy „chrzciny” i rodzinną biesiadę, gimnazjalistów „zmusza” się do przyjęcia bierzmowania ze względu na potrzebę zdobycia odpowiedniego zaświadczenia, pierwsza Komunia św. jest okazją do zorganizowania pokazu mody „komunijnej” i wystawnego przyjęcia, a sakrament namaszczenia chorych jest nazywany „ostatnim namaszczeniem”, po przyjęciu którego człowiek od razu umiera.
 
 
Siódmym sakramentem jest małżeństwo, będące obrazem związku Chrystusa z Kościołem, zgodnie z tym, co mówi Apostoł: Wielka to jest tajemnica, a mam na myśli stosunek Chrystusa do Kościoła” (Ef 5, 33) [Sobór Florencki 1435 – 1445r.]. Sakrament małżeństwa należy do grupy tzw. sakramentów służących budowaniu wspólnoty i posłaniu – misji. W ostatnich latach, na skutek m.in. szerzącej się laicyzacji naszego społeczeństwa, zauważalny jest kryzys małżeństwa i kryzys rodziny. Młodzieży nie opłaca się czynić nic, co wymaga ofiary, własnego poświęcenia, pracy, samozaparcia. Młodzi ludzie nie zawierają związku małżeńskiego, bo – patrząc po ludzku – im się to nie opłaca. Lepiej żyć w „partnerskim związku” bez zobowiązań. Taki styl życia lansuje współczesny świat. Równocześnie lawinowo rośnie liczba rozwodów (rozpada się ok. 50% zawieranych małżeństw). Liczba wniosków o unieważnienie małżeństwa, które wpływają do kościelnych sądów, rośnie z roku na rok. Liczba związków niesakramentalnych, czyli takich, które nie mogą wziąć po raz drugi ślubu (a co za tym idzie – przyjmować Komunii św., gdyż żyją w grzechu), bo raz już ślub kościelny wzięły, zdaniem niektórych sięga dwóch milionów. Jednocześnie co raz częściej zauważalne są próby uczynienia małżeństwa i rodziny z osób tej samej płci(!). Te fakty mówią same za siebie: my – chrześcijanie – nie troszczymy się wystarczająco o sprawy rodziny i podchodzimy pobłażliwie do sakramentu małżeństwa.
 
Bóg stworzył mężczyznę i kobietę oraz powołał ich w małżeństwie do głębokiej wspólnoty życia i miłości, tak że „już nie są dwoje, lecz jedno ciało” (Mt 19,6). Błogosławiąc im, Bóg powiedział: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się” (Rdz 1,28). Małżeństwo zawarte między kobietą i mężczyzną jest nierozerwalne, o czym świadczą słowa Chrystusa: „Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela” (Mk 10,9). Chrystus ustanowił małżeństwo chrześcijańskie jako sakrament, aby małżonkowie znaleźli w nim wzajemną pomoc w dążeniu do Boga i aby rozmnażała się rodzina dzieci Bożych. Sakramentu tego udzielają sobie sami małżonkowie, a z ich związku powstaje nowa komórka społeczna, nowe ognisko życia, które ma wspólną odpowiedzialność wobec Boga i wobec społeczeństwa ludzkiego.
 
Na skutek zawarcia małżeństwa, między małżonkami rodzi się wieczysty i wyłączny węzeł. Sakrament ten udziela także małżonkom koniecznej łaski do osiągnięcia w życiu małżeńskim świętości oraz odpowiedzialnego przyjęcia dzieci i ich wychowania (por. Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego 346).
 
Bartek Rajewski
 
Zobacz także
ks. Aleksander Radecki
Niby drobna sprawa, ale jakże irytująca, wręcz stresująca, gdy przyjdzie człowiekowi znaleźć się poza własną parafią i zetknąć z innymi zwyczajami liturgicznymi. I jakże wtedy wierzyć w dialog międzyreligijny, ekumenizm, pojednanie narodów i jedność wszystkich chrześcijan, gdy zabraknie podstawowego posłuszeństwa i jedności w sprawie tak prostej?...
 
ks. Aleksander Radecki
Znajdujemy się w sytuacji dylematu związanego ze spowiedzią: z jednej strony rozumiemy jej konieczność, z drugiej lęk przed nią i niepewność. Istnieją różne kryteria oceny problemu przyjmowane przez księży i przez osoby świeckie. Już od wieków „skala wartości" i kryteria oceny grzechów rzadko były takie same po obu stronach konfesjonału.
 
ks. Marek Dziewiecki
Wpatrując się w Maryję i Jej świętego Małżonka, odkrywamy to, co w każdym z nas jest najbardziej Boże i najpiękniejsze. Włączamy się w najpiękniejszą historię miłości Boga i człowieka, jakiej nie odnajdziemy w żadnej legendzie ani w żadnym micie. Józef i Maryja są dowodem na to, że miłość, za którą nieustannie tęsknimy istnieje w rzeczywistości...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS