logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bogny, Walerii, Witalisa, Piotra, Ludwika – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Wojciech Żmudziński SJ
Przypowieść o problemach
Szum z Nieba
 


Pewien mędrzec udając się w podróż przywołał swoich uczniów (przyszłych liderów), by przekazać im problemy ludzkości, których nie zdążył przed wyjazdem rozwiązać. Jednemu dał pięć problemów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden. Każdemu według jego zdolności i odjechał.

 

Zaraz ten, który miał się uporać z pięcioma problemami, poszedł pomiędzy ludzi i zaczął zaradzać powierzonym mu trudnym sytuacjom. Gdy pogrążeni w problemach ludzie odkryli jego zdolności oraz doświadczyli udzielającej się im miłości i poświęcenia, zaczęli przynosić mu coraz więcej swoich zmartwień i kłopotów. Bardzo szybko ilość trudnych sytuacji, jakim musiał zaradzić, podwoiła się.

 

Tak samo ten, któremu mędrzec powierzył dwa problemy, ledwie się zorientował a miał już ich dwa razy tyle. Im więcej się angażował w ich rozwiązywanie, tym więcej ich się pojawiało.

 

Ten zaś, który otrzymał w spadku jeden niewielki problem, z jakim borykali się ludzie, poświęcił swoje wysiłki na szukanie winnych powstałej sytuacji.


Po dłuższym czasie mędrzec powrócił i zaczął rozliczać się ze swoimi uczniami. Wówczas przyszedł ten, który otrzymał pięć problemów ludzkości i przedstawił swojemu mistrzowi sytuację, mówiąc:

 

- Powierzyłeś mi pięć trudnych problemów, oto jak sobie z nimi poradziłem. Pracowałem nie szczędząc wysiłku i rozwiązawszy je, pozyskałem życzliwość wielu ludzi a wraz z nią drugie tyle problemów, z jakimi sami nie mogli sobie poradzić.

 

- Dobrze uczyniłeś. Gorliwość twą nagrodzę stawiając cię za przykład i czyniąc cię liderem wielu poszukujących, pogubionych, zatroskanych i spragnionych miłości.


Przyszedł również i ten, który otrzymał dwa problemy, mówiąc:

 

- Powierzyłeś mi dwa trudne problemy ludzkości, oto jak sobie z nimi poradziłem. Pracowałem nie szczędząc wysiłku i rozwiązawszy je, pozyskałem życzliwość wielu ludzi a wraz z nią drugie tyle problemów, z jakimi sami nie mogli sobie poradzić.

 

- Dobrze uczyniłeś. Gorliwość twą nagrodzę stawiając cię nad wieloma i czyniąc cię liderem wielu poszukujących, pogubionych ludzi.


Przyszedł i ten, któremu mędrzec powierzył jeden problem i rzekł:

 

- Wiedziałem, że jesteś sprawiedliwy i karzesz winnych za ich grzechy. Postanowiłem więc odnaleźć tych, którzy są odpowiedzialni za zaistniały problem. Oto oni z ich problemem – owocem knowań i braku miłości do bliźnich.

 

Odrzekł mu mędrzec:

 

- Uczniu zły i gnuśny, wiedziałeś, że oczekuję od ciebie czegoś więcej. Nie złości i nienawiści do grzeszników, lecz wspaniałomyślności i miłosierdzia. Wiedziałeś, że grzech jest wynikiem braku miłości, a tej miłości grzesznikom skąpiłeś. W rezultacie nie zaradziłeś trudnej sytuacji, jaką ci powierzyłem. Nie odmieniłeś niczyjego serca. Dlatego odbieram ci tę jedną sprawę i daję temu, który uporał się z dziesięcioma.


Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane i nadmiar mieć będzie – tak problemów jak i przyjaciół, przeciwności i radości z ich przezwyciężania.

 

Wojciech Żmudziński SJ
Szum z Nieba nr 55/2003

 
Zobacz także
Jan Paweł Strumiłowski OCIST

Zbawiciel obiecał, że Kościół będzie trwał. Tymczasem z historii i własnego doświadczenia znamy Kościół, który się chwieje, i to już od dwóch tysięcy lat… W końcowych słowach Składu apostolskiego spotykamy się z czymś zaskakującym. Mamy przecież do czynienia z wyznaniem wiary. A właściwym przedmiotem i podmiotem tej wiary jest Bóg w Trójcy Jedyny. I nagle po omówieniu tegoż objawienia, po wyznaniu wiary w Ojca, Syna i Ducha Świętego dodajemy, że wierzymy również w Kościół święty.

 
Małgorzata Borkowska OSB

Jak konkretnie wyglądała modlitwa Ojców Pustyni? Była oczywiście zróżnicowana. Trochę zależało od indywidualnych zdolności. Czytamy o takim nowicjuszu, którego nauczono psalmu pierwszego; był oczywiście analfabetą jak bardzo wielu, więc uczył się wszystkiego na pamięć i kiedy się tego pierwszego psalmu nauczył, to powiedział: Dosyć! To mi na razie wystarczy. Po czym odmawiał ten psalm przez cały rok, zastanawiając się nad jego treścią, a po roku przyszedł po następny. Nie wiadomo, ile ich zdążył poznać przez całe życie. Normalnie jednak uczono się na pamięć całego psałterza, odmawiając część w stałych godzinach modlitwy, a resztę przy pracy. 

 
ks. Maciej K. Kubiak

Radość miłości przeżywana w rodzinach jest także radością Kościoła – tak rozpoczyna się posynodalna adhortacja apostolska Amoris laetitia, opublikowana kilka lat temu... Bohaterowie trzech filmowych opowieści odkrywają, że przezwyciężony kryzys prowadzi do udoskonalenia ich relacji. Bo nie żyje się razem po to, aby być coraz mniej szczęśliwymi, ale aby nauczyć się być szczęśliwymi w nowy sposób.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS