logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bogny, Walerii, Witalisa, Piotra, Ludwika – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Grzegorz Kurp SAC
Jezus w McŚwiecie
Idziemy
 


Czas zmarnowany?
 
Proszę czekać – to dwa słowa, które informują i irytują jednocześnie. Kiedy mam czekać, nie wiem, co ze sobą zrobić. Czas skazany na czekanie jest zazwyczaj zmarnowany i wyczerpujący.
 
Czekanie jest szczególnie niemile widziane w kulturze instant, w której wszyscy, chcąc nie chcąc, uczestniczymy. W czasach, kiedy jogurt ma dłuższy termin przydatności niż idee, nie ma czasu na czekanie. Tyle jest do zobaczenia, do posmakowania, do przeżycia… Ale jakby coraz mniej życia w życiu i mniej radości płynącej z faktu, że się po prostu żyje. Smutkiem napełnia natrętna myśl, że przecież to wszystko tak szybko przemija. No, może pozostają zdjęcia w smartfonie i wspomnienia, ale one także są utkane z tej samej materii, co sny.
 
Cel nadaje życiu sens
 
Odcień absurdu, jakim mieni się przemijanie, może zachęcać do sprowadzenia całego ludzkiego życia do absurdu, w rozumieniu braku sensu, lub – mówiąc dokładniej – poczucia braku sensu, który ściśle wiąże się z celem życia. To cel nadaje życiu sens i porządkuje środki do jego osiągnięcia. Dlatego cel życia lub jego brak sprawia, że czekanie staje się czuwaniem lub marnowaniem czasu. Mówi o tym fragment z Ewangelii św. Łukasza.

Chrystus wzywa do bycia gotowym na przyjście Pana, czuwania na Jego przyjście, które ma się dokonać w sposób niezapowiedziany co do daty, lecz pewny co do faktu. Ewangeliczne czuwanie uświadamia nam, że czas dany tu na ziemi jest formą przejściową, dziwną substancją, w której człowiek nie może zbyt długo przebywać, ponieważ jego naturalnym środowiskiem jest wieczność. W tym kontekście nasze ludzkie życie stanowi adwent – przejście, korytarz, w którym przecież nikt nie zamieszkuje, a na pewno nie na stałe.

Czekanie kontra czuwanie
 
Czuwanie nie jest biernym czekaniem, lecz czasem danym na przygotowanie. W większości domów w korytarzu stoi szafa z ubraniami, z butami, lustro – ten korytarzowy anturaż ma pomóc nam przygotować się do wyjścia na zewnątrz. Analogicznie życie jest czasoprzestrzenią przygotowania do wejścia w wieczność. Słowo Boże, sakramenty, modlitwa, troska o życie w każdym wymiarze, spotkanie z drugim człowiekiem – to są nasze ubrania, buty, lustra, przygotowujące nas do wejścia do wieczności, do spotkania z Panem, który nas oczekuje i chce w nas rozpoznać swoje stworzenie.
 
Nie dajmy sobie wmówić, że czasy, w których żyjemy, są mniej sprzyjające refleksji o przemijalności i zadawaniu pytań o cel życia. Do naszego McŚwiata także przychodzi Chrystus z propozycją nawrócenia. Z propozycją, aby czekanie stało się czuwaniem, abyśmy nie tylko się starzeli, ale przede wszystkim dojrzewali. W ten sposób czas z wroga staje się przyjacielem, a my z niewolników doczesności – artystami naszego życia.
 
ks. Grzegorz Kurp SAC
Idziemy nr 32 (566), 7 sierpnia 2016 r.
 
fot. Seagul Waiting 
Pixabay (cc) 
 
Zobacz także
Krzysztof Osuch SJ

Kuszenie we współczesnym języku polskim kojarzy się nam przede wszystkim z nakłanianiem do zła przez kusiciela. I słusznie, gdyż Biblia, zwłaszcza Nowy Testament, niejeden raz mówi o pokusie i kuszeniu, które polega na nakłanianiu do zła. Sprawcą kuszenia – w znaczeniu nakłaniania do zła – jest zawsze Szatan (por. np. Rdz 3, 1-7; Mt 6, 13) lub własne „szkodliwe pożądania” (por. 1Tm 6, 9).

 
Bogdan Kosztyła

Wychowywać dzieci do wolności, to znaczy wychowywać je do odpowiedzialności za siebie i swoje wybory. Wolność jest zagadnieniem złożonym i każdy trochę inaczej je rozumienie. Dla mnie jest to przede wszystkim pewna przestrzeń, dzięki której mogę dokonywać wyborów. To ważne, by rozwijać w dziecku świadomość, że jego decyzje i zachowania nie pozostają oderwane od rzeczywistości, ale będą musiały zderzyć się z ich skutkami.

 
Anna Mularska
Współczesny człowiek zadaje sobie wiele pytań związanych z trudnościami i rozterkami życia na tym "ziemskim padole". Ten, kto nie umie zaakceptować siebie i cieszyć się swoim życiem, doprowadza się do stanu powolnego niszczenia tzw. rdzy duchowej. Rośnie ona i coraz głębiej wnika w psychikę, uniemożliwiając jakiekolwiek przejawy spontanicznej radości...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS