logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bogny, Walerii, Witalisa, Piotra, Ludwika – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Łukasz Ogórek SCJ
Gedeon jako mistrz zawierzenia
wstań
 


Opowiadania o bohaterskich czynach takich postaci jak Gedeon stawiają sobie za cel ukazanie reakcji Boga na postępowanie Izraela. Za każdym razem, gdy naród wybrany odwraca się od Boga i oddaje cześć bożkom lub zawiera sojusze z obcymi narodami, spotyka go kara. Jedną z przyczyn takiego zachowania był brak dobrych przywódców, którzy służyliby ludowi zgodnie z wolą Boga. Efektem tej sytuacji była kara. W obliczu klęski lud jednak rozpoczynał wołanie do Boga o pomoc. Odpowiedzią na prośby o wybawienie z opresji było powołanie „sędziego”, który odnosił zwycięstwo nad wrogami, po czym następował okres pokoju.

 

Historia Gedeona rozpoczyna się w momencie zagrożenia ze strony Amorytów i Madianitów. Zabierają oni wszelkie zbiory, zostawiając Izraela bez pożywienia. W tej sytuacji Pan posyła anioła do Gedeona, aby powołać go do walki z wrogami. Dzieje się to na pustkowiu podczas młócki pszenicy. Gedeon zamierza ukryć zboże przed Madianitami. Anioł Pana wita go słowami: „Pan jest z tobą (…) dzielny wojowniku!” (Sdz 6,12). Już w nich poznajemy główną zaletę Gedeona – męstwo. Jednocześnie słowa powitania wskazują na opiekę Bożą nad tym, do kogo są skierowane. Tak je rozumie Gedeon, mimo to wyraża swoje wątpliwości wobec opieki Pana w obecnej sytuacji, w jakiej znajduje się jego lud: „Jeżeli Pan jest z nami, skąd pochodzi to wszystko, co się nam przydarza?” (6,13). Jest to spojrzenie człowieka rozczarowanego stanem rzeczy. Gedeon zaskakuje swoimi wypowiedziami pełnymi wątpliwości wobec mocy Pana. Skąd te słowa u męża, który jest nazwany dzielnym wojownikiem?

 

Gedeon ukazuje jeszcze jedną swoją cechę – pokorę. Nasz bohater ma świadomość swojej niedoskonałości w obliczu misji Bożej. Wskazuje na swój status społeczny: „Ród mój jest najbiedniejszy w pokoleniu Manassesa, a ja jestem ostatni w domu mego ojca” (6,15). A jednak Pan nie zważa na jego opór, gdyż wybiera, kogo chce. Jeszcze raz zapewnia Gedeona o swoim wybraniu i opiece nad nim podczas misji. W odróżnieniu od innych powołanych sędziów Gedeon prosi o kilka znaków. Poddaje zatem próbie Anioła Pańskiego. Widząc te znaki, Gedeon pojmuje, że widział Pana. Buduje w tym miejscu ołtarz dla Niego. Bóg powołuje Gedeona, tak jak to robił z innymi ludźmi, wyznaczając im różne zadania stosownie do ich naturalnych darów, jakie już mieli. U Gedeona chodzi głównie o męstwo, które po otrzymaniu misji przejawia się także w zaufaniu do Boga, mimo różnych przeciwności.

 

Gedeon wyraża swoje wątpliwości wobec opieki Pana w obecnej sytuacji, w jakiej znajduje się jego lud. Jest to spojrzenie człowieka rozczarowanego stanem rzeczy. Skąd te słowa u męża, który jest nazwany dzielnym wojownikiem?

 

Walka z kultem Baala

 

Pierwszym zadaniem Gedeona ma być zburzenie ołtarza pogańskiego bożka Baala oraz ścięcie stojącej obok szery – „świętego pala”. Ołtarz, który ma być zniszczony, należy zapewne do ojca Gedeona i służy jemu oraz mieszkańcom miasta jako miejsce kultu. Gedeon nie tylko ma go zniszczyć, ale także na tym samym miejscu zbudować ołtarz dla Pana i złożyć Mu na nim ofiarę. Choć Gedeon boi się konsekwencji zburzenia ołtarza, to tym razem bez sprzeciwu i wahania wypełnia polecenia Anioła Pańskiego. Bierze 10 ludzi ze służby i w nocy, kiedy mieszkańcy śpią, burzy sanktuarium Baala. Rano zaskoczeni mieszkańcy miasta domagają się śmierci Gedeona. Jednak jego ojciec odpowiada, że Baal, jeśli jest żyjącym bogiem, powinien sam stanąć w obronie swojego ołtarza. To oświadczenie znajduje swój wyraz w imieniu Jerubbaal („Niech Baal z nim walczy, bo zburzył jego ołtarz”), które nadano Gedeonowi.

 

Walka i zwycięstwo

 

Kolejnym zadaniem Gedeona jest walka z Madianitami. Ponownie duch Pana ogarnia go i wtedy rozpoczyna działanie. Najpierw zwołuje ludzi z kilku pokoleń, a następnie prosi Boga o znak. W ten sposób chce zdobyć pewność, że to Bóg chce, aby pod jego wodzą został wybawiony Izrael. I tym razem Pan cierpliwie spełnia jego prośbę. Bóg poddaje ludzi Gedeona dwóm próbom. Pierwsza z nich to próba strachu, a druga – czujności. Po tych próbach pozostaje jedynie 300 wojowników, których Bóg nakazuje Gedeonowi wziąć i stanąć z nimi do walki z przeważającymi siłami wroga. Mimo to Gedeon odnosi zwycięstwo nad Madianitami. Po tym sukcesie lud chce obwołać Gedeona królem, ale on odmawia. „Nie ja będę panował nad wami (…) Pan będzie panował nad wami” (8,23) – brzmi jego odpowiedź. Gedeon okazuje i tym razem swoją zależność od Pana i wierność wobec Niego. Odrzuca propozycję swojego ludu, ponieważ królem Izraela jest sam Bóg. Gedeon woli być posłuszny Bogu niż ulec pokusie sięgnięcia po władzę.

 

Bóg błogosławi Gedeonowi, który miał liczne potomstwo i „umarł w szczęśliwej starości” (8,32). Jego historia ukazuje postawę całkowitej zależności od Boga. Pod jego przywództwem plemiona nie tylko pokonują Madianitów, lecz wracają do prawdziwego kultu i wiary w Boga Jedynego. Takie też jest przesłanie całej Księgi Sędziów, która zachęca do całkowitego zaufania Panu oraz poucza, że ludzie powinni zwracać się do Boga o przewodnictwo w momencie próby i w przezwyciężaniu wszelkich przeciwności, nie zważając, jak wielkie one są.

 

Łukasz Ogórek SCJ

Wstań 203
wstan.scj.pl

 
Zobacz także
Jarosław Czuchta

Nie stosuję żadnych nadzwyczajnych metod. Otwieram Biblię i czytam po kolei. Gdy jakiś fragment lub zdanie zaczyna szczególnie zwracać moją uwagę, staram się je rozważać do momentu aż przychodzi jakieś lepsze zrozumienie, odkrycie treści. Stwarza to następnie podstawę do modlitwy.

Z o. Konradem Małysem OSB, benedyktynem z Tyńca, rozmawia Jarosław Czuchta

 
o. Herbert Alphonso SJ

Podstawowym tematem Biblii jest „wezwanie po imieniu”. Nie czas na to, by wymieniać wiele bogatych tekstów, które o nim mówią. Najprostszy wniosek, jaki się nasuwa, to ten, że nie jestem dla Boga jednym z wielu w tłumie, nie jestem dla Niego numerem pewnej serii, kartką z katalogu, lecz kimś niepowtarzalnie jedynym, ponieważ Bóg „zwraca się do mnie po imieniu”. Rzeczywistość tę można by nazwać „tożsamością osobową” lub „osobistym ukierunkowaniem życia”, albo moim „najgłębszym i najprawdziwszym "ja"”.

 
Jacek Salij OP

Żyjący w V w. św. Fulgencjusz zwrócił uwagę na jałowość tego pytania – przecież dobrze wiemy, że źródłem zła są nasze grzechy. Naprawdę ważne jest pytanie inne: co robić w obliczu zła, jakie widzimy w Kościele? Fulgencjusz odpowiada następująco: „Jak najmocniej się tego trzymaj i bynajmniej nie wątp, iż Kościół katolicki jest klepiskiem Boga, na którym do końca czasu jest pszenica pomieszana z plewami, tzn. przez wspólnotę sakramentów dobrzy są pomieszani ze złymi. W każdym stanie, wśród kleru, wśród mnichów, wśród świeckich są dobrzy i źli. Otóż z powodu złych nie można opuszczać dobrych, lecz dobrzy winni znosić złych. Nikt, kto w Kościele katolickim należycie wierzy i dobrze żyje, nigdy nie może się splamić cudzym grzechem, jeśli nie wyraża na niego swej zgody i go nie popiera..."

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS