logo
Środa, 15 maja 2024 r.
imieniny:
Dionizego, Nadziei, Zofii, Izydora, Dympny – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Błażej Strzechmiński OFMCap
Dom Ulgi w Cierpieniu
Głos Ojca Pio
 


 
 Osobiste doświadczenie bólu spowodowane licznymi chorobami i nieustanny kontakt z ludzkim cierpieniem, połączone z rozmyślaniem męki Chrystusa na krzyżu, doprowadziły Ojca Pio do praktycznego wniosku: wybudowania szpitala w San Giovanni Rotondo. Dodatkowym argumentem za realizacją tego przedsięwzięcia był brak miejscowych lekarzy i ośrodków zdrowia w regionie. Tak powstał Dom Ulgi w Cierpieniu, który w tym roku obchodzi swoje 50-lecie.
 
Idea szpitala
 
W 1922 roku dobroczynne zrzeszenie religijne, którego Ojciec Pio był współtwórcą, wysunęło propozycję uruchomienia małego szpitala pod wezwaniem św. Franciszka z Asyżu. Na całym Półwyspie Gargano brak było bowiem ośrodka godnego tej nazwy.
 
Przedsięwzięcie zostało zrealizowane dopiero po trzech latach. W centrum San Giovanni Rotondo znajdował się podupadły budynek klasztorny należący do zgromadzenia klarysek. Dzięki staraniom Ojca Pio i kilku lekarzy w styczniu 1925 roku został on przeistoczony w niewielki szpital. Do jego całkowitego zamknięcia doszło po trzęsieniu ziemi, które w 1938 roku zniszczyło część budynku szpitalnego.
 
9 stycznia 1940 roku ponowiono próby wzniesienia szpitala zgodnie z oczekiwaniami i planami Ojca Pio. Wtedy też został utworzony komitet budowy szpitala-kliniki. Pięć dni później, tj. 14 stycznia Ojciec Pio nadał swemu dziełu imię: Casa Sollievo della Sofferenza, to znaczy Dom Ulgi w Cierpieniu. I jako pierwszy złożył na ten cel ofiarę pieniężną w postaci symbolicznej złotej monety.
 
Fundusz budowy i pierwsze prace
 
Bez rozgłosu i bardzo spontanicznie zaczął się formować fundusz budowy szpitala. Jednak prace nad kontynuacją dzieła przerwała II wojna światowa. Po jej zakończeniu, 5 października 1946 roku, założono spółkę akcyjną, której celem było zbieranie i rozdzielanie funduszy na budowę. Jej kapitał początkowy wynosił milion lirów, co dawało tysiąc akcji po tysiąc lirów każda. Wszyscy akcjonariusze podpisali deklarację o zrzeczeniu się jakiegokolwiek zysku.
 
Tego samego dnia wybrano miejsce pod budowę szpitala – wzgórze obok klasztoru, które właściciele: Maria Basilio i rodzina Serritelli podarowali Ojcu Pio, by sfinalizował swoje pragnienie.
 
Wiosną następnego roku Zakonnik pobłogosławił kamień węgielny pod budowę szpitala, rozpoczynając w ten sposób prace budowlane. Nie było żadnych ceremonii ani przemówień, wybrano miejsce na wzgórzu i robotnicy zaczęli kopać. W kasie znajdowało się wówczas tylko cztery i pół miliona lirów, lecz Ojciec Pio chciał rozpocząć prace.
 
Projekt
 
Po przygotowaniu terenu pod budowę ogłoszono konkurs na projekt kompleksu szpitalnego. Przedstawiono ich wiele, jednak ostatecznie uwagę zwrócił jeden, przysłany z Pescary i podpisany przez inżyniera Candeloro. Okazało się potem, że faktycznie projekt opracował niejaki Angelo Lupi. Nie był on inżynierem ani geometrą, ale jego rysunek przekonywał, architektonicznie harmonizował z krajobrazem. Tak więc projekt zaakceptowano, a jego autora wezwano do kierowania robotami budowlanymi.
 
 
1 2 3 4  następna
Zobacz także
Aleksandra Wojtyna
Wielcy święci bywają często niezrozumiani także przez sobie najbliższych. Za życia wiele cierpią, aby w niebie otrzymać wieniec chwały. Od początku życie Jana było bardzo ciężkie, również ze względu na niedostatki ekonomiczne, wpierw ze względu na decyzję ojca o mezaliansie, bowiem rodzina wyrzekła się go za to, że śmiał jako rodowity szlachcic wziąć za żonę prostą i ubogą dziewczynę z ludu. Bardzo szybko zmarł ojciec Jana i ten jako półsierota został z przymusu wielkiej nędzy oddany do przytułku...
 
Marek Michalak
Rozmowa z Markiem Michalakiem – Rzecznikiem Praw Dziecka, Kanclerzem Międzynarodowej Kapituły Orderu Uśmiechu i Kawalerem Orderu Uśmiechu, inicjatorem i współzałożycielem Stowarzyszenia Przyjaciół Dzieci Chorych SERCE...
 
Kamila Rybarczyk
Bóg mówi do nas na spotkaniach modlitewnych w taki sposób, że możemy zrozumieć Jego słowa i rozpoznać Jego głos. Duch Święty nie tylko uzdalnia nas do uwielbiania Boga, lecz także ukazuje nam słowo Pana poprzez dary duchowe, pouczenie, dzielenie się i napomnienia. Św. Paweł pisze: „Kiedy się razem zbieracie, ma każdy z was już to dar śpiewania hymnów, już to łaskę nauczania albo objawiania rzeczy skrytych, lub dar języków, albo wyjaśniania: wszystko niech służy zbudowaniu ” (1Kor 14,26). 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS