Autor: Noelka (---.18-3.cable.virginmedia.com)
Data: 2013-09-01 01:02
Cześć :)
Nie napisałeś ile masz lat, co w życiu robisz (pracujesz, uczysz się), trochę trudno wyciągnąć jakiś wniosek, dlaczego ten nałóg... Bo nałóg to skutek, a gdzieś wcześniej jest przyczyna. Przyczyną jest pewnie ta "trudna sytuacja", chociaż ja stawiam na nieuporządkowane emocje i zranienia z przeszłości.
Nałóg to taka trochę ucieczka, rzeczywistość wygląda mniej więcej tak, że powinieneś stanąć w prawdzie ze sobą i z sytuacją, w której się znajdujesz. Nie rób tego sam, zrób to z Jezusem.
Spowiedź to pierwszy krok na drodze do Pana Boga i samego siebie. Jeśli czujesz, że nie możesz pójść do spowiedzi i coraz więcej grzeszysz, to może zacznij się bardziej modlić o tę spowiedź. Jeśli sam nie możesz się modlić, proś któregoś ze świętych, żeby się za Ciebie modlił, albo proś swojego Anioła, żeby Ci w tym pomógł. Modlitwa jest ogromną siłą jaką obdarował nas Pan Bóg. Przyjdzie taki moment, że będziesz gotowy, chociaż walka o Ciebie nigdy się nie skończy. Uwierz mi, że Pan Jezus jest geniuszem i pomoże Ci się uwolnić, Jemu bardzo zależy na tym żebyś był sobą, a przy Nim poznasz siebie naprawdę, a prawda Cię wyzwoli.
Zastanawia mnie - tęsknota za pewną osobą - brzmi ładnie, może po prostu odezwij się do niej do niej...
Pozdrawiam i życzę powodzenia.
|
|