Autor: Bogna (---.chello.pl)
Data: 2005-10-26 23:42
Droga Agnieszko, zamiast udzielić Ci długiej i zawiłej odpowiedzi od siebie, posłużę się tą najważniejszą Ksiegą dla nas, dla naszego umocnienia w wierze przeznaczoną. A więc wklejam dwa fragmenty z Pisma św. Najpierw z Księgi Hioba. Znasz chyba jego hostorię? Ale ten fragment mógłby Cię dobrze zainspirować.
"Chcesz drogi ciemności się trzymać, którą kroczyli występni? Ci poginęli przed czasem, powódź im ziemię pokryła. A Bogu mówili: Idź precz! Co zrobić nam może Wszechmocny? On bogactwem napełniał ich domy, knowania złych odeń daleko. Patrzą i drwią sprawiedliwi, i człowiek prawy się śmieje: Czyż nie ginie ich własny dobytek? Bogactwo ich ogień pożera. Pojednaj się, zawrzyj z Nim pokój, a dobra do ciebie powrócą. Przyjmij z Jego ust pouczenie, nakazy wyryj w swym sercu. Wyzdrowiejesz, gdy wrócisz do Wszechmocnego, usuniesz z namiotu nieprawość" Hi 22, 15-23.
A teraz drugi:
"A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: Raka, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: Bezbożniku, podlega karze piekła ognistego. Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przez ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i dar swój ofiaruj! Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia" Mt 5:22-25.
Ten zaś fragment dotyczy wprawdzie wzajemnych animozji miedzyludzkich, to jednak, o ileż słuszniej będzie pojednać się z Bogiem, swoim Stwórcą? Bardzo dobrze radzą Ci Martussa i Verba Docent. Najlepszym miejscem do pojednania z Bogiem jest konfesjonał. Tym bardziej, że sama podejrzewasz, iż cos jest nie tak z tą Komunią, kiedy w sercu tkwi głęboko i boleśnie rani je, Twój żal do Pana Boga.
Pozdrawiam serdecznie, szczęść Boże.
|
|