Autor: kasia (---.dynamic.chello.pl)
Data: 2014-04-16 20:41
Szczęść Boże,
Proszę o pomoc, w sprawie z którą sama sobie wyraźnie nie radzę. Jestem panną, w wieku po trzydziestce, mieszkam z rodzicami. Bardzo ich kocham, szczególnie ojca, który zawsze był dla mnie wsparciem, najlepszym przyjacielem. Od pewnego czasu choruje, a ja żyję w nieustannym strachu przed jego odejściem. Kiedy są chwile, że czuje się gorzej, a mnie dosłownie zwala z nóg, zdarzało się, że roztrzęsiona nie dałam rady iść do pracy. Jestem przy nim, ale brak dystansu czasem nie pozwala ocenić jaki byłby sposób najlepszej pomocy. Mam w sobie lęk, czasem silniejszy, czasem mniejszy. Chcę pomóc, ale nie wiem czy będę w stanie w sytuacji potrzeby. Zupełnie nie wiem jaka jest wola Boga, co robić, jak ten lęk przekuć na dobro. Jeśli coś Wam przychodzi do głowy, proszę, napiszcie.
|
|