logo
Czwartek, 02 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak sie podniesć i uwierzyć w skutecznosć modlitwy?
Autor: kasia (---.bos.east.verizon.net)
Data:   2006-02-24 17:48

Kazdy z nas poszukuje w tym zyciu milosci. To jest najwazniejsze. Zawsze zastanawialam sie czy Pan Bog wyznaczyl nas dla siebie. Mamy wybor i co sie stanie w momencie kiedy osoba ktora Pan Bog wyznaczyl dla mnie postanawia pojsc inna droga i nie wiazac ze mna ? Jakis czas temu poznalam mezczyzne ktory byl odpowiedzia na moje wsystkie modlitwy. Po 10 miesiacach stwierdzil ze nie pasujemy do siebie. Ja bardzo to przezylam. Od tamtej pory znow sie modle o milosc dla siebie ale z obawami w sercu i jakims rozczarowaniem. Tak nie powinno byc. Jakze Pan Bog ma mnie wysluchac skoro nie wierze ze otrzymam o to o co prosze. Czuje sie winna ze byc moze nie powinam byc lepsza dla mojego bylego chlopaka. Bardzo boje sie samotnosci. Czuje sie jakas inna niedowartosciowana tym ze nikt nie moze mnie naprawde pokochac. Nie wiem jak sie modlic. Jak powroc do dawnej pewnosci ze Pan Bog mnie slucha i pragnie dla mnie jak najlepiej. Chcialabym odzyskac z Nim kontakt . Przestac w koncu obwiniac siebie. Jak sie podniesc i uwierzyc w skuecznosc modlitwy ?

 Re: Jak sie podniesć i uwierzyć w skutecznosć modlitwy?
Autor: Grzesiek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-02-24 22:46

Jak byłaś mniejsza na pewno wiele razy zdarzało ci się prosić rodziców o coś. Myślę, że były też takie prośby, w których spełnienie nie wierzyłaś, a jednak oni je spełnili. Pamiętasz jak się wtedy cieszyłaś? W tym przypadku jest podobnie. Z drugiej strony ile razy prosiłaś ich o coś , a nie dostałaś, nie pozwolili ci czegoś zrobić. Dziś z perspektywy czasu oceniasz te zakazy, niespełnione prośby jako faktycznie dobre dla Ciebie choć wtedy decyzja rodziców była nie do zaakceptowania. Ja widzę tu sporą analogie do problemy jaki przedstawiłaś.
PS. A z wyznaczaniem przez Pana Boga kogoś dla nas bym sienie zgodził. Ty masz wolną wolę i ta druga osoba też ją ma. Sami siebie wybieramy. Sami decydujemy o sobie.

 Re: Jak sie podniesć i uwierzyć w skutecznosć modlitwy?
Autor: Michał z Kraku (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-02-25 00:00

Witaj Kasiu !
Każdy z nas poszukuje w tym życiu miłości i to wcale nie oznacza że wszyscy, którzy znaleźli swoją drugą połowę lub tak się im wydaje znaleźli miłość bo tak naprawdę Miłością jest Bóg i tylko w nim możemy w pełni zasmakować miłości. Pewnie wyda Ci się że to tylko frazes, też tak kiedyś myślałem ale wspaniały Bóg daje mi odkrywać tą prawdę na codzień. Wiesz też kiedyś i to całkiem niedawno byłem w podobnym stanie wydawało mi się że Bóg niesłyszy moich modlitw, że może właściwie niewarto naprzykrzać się Mu w danej sprawie i wtedy idąc do spowiedzi u Dominkianów w Krakowie w przedsionku kościoła zauważyłem napisane zdanie "Kiedy noc jest najciemniejsza poranek jest bliski" niewiem czy dokładnie cytuję ale chyba tak. I może właśnie w Twoim przypadku tak jest może Twoje szczęście jest tuż tuż, tylko zaufaj, zaufaj bezgranicznie Temu kto jest Miłością. Nie rozpatruj teraz jaka powinnaś być dla swojego chłopaka, może właśnie wolą Najwyższego było wasze rozstanie, bo ma dla Ciebie kogoś innego. Jeśli Bóg Ci kogoś przeznaczył to śpij spokojnie, bo jak mówi porzekadło "Jak się człowiek spieszy to się diabeł cieszy" :). Uwierz że Bóg ma dla Ciebie niepowtarzalny plan na szczęście inny niż wszystkie. Jesteś dla Niego kimś wyjątkowym i jedynym. Może przedstawiasz Bogu w swoich modlitwach gotową receptę na swoje szczęście nie dajesz Jemu dojść do głosu i to może być przyczyną "modlitwy niewysłuchanej". Powierz w modlitwie swój problem Bogu niech Ci go pomoże rozwiązać według Swojej woli. Obiecuję Cię wesprzeć modlitewnie i głowa do góry poranek jest tuż, tuż.

 Re: Jak sie podniesć i uwierzyć w skutecznosć modlitwy?
Autor: Jurek (---.perm.iinet.net.au)
Data:   2006-02-25 01:11

Droga Kasiu,
Pytasz “Nie wiem jak sie modlic. Jak powroc do dawnej pewnosci ze Pan Bog mnie slucha i pragnie dla mnie jak najlepiej. Chcialabym odzyskac z Nim kontakt . Przestac w koncu obwiniac siebie. Jak sie podniesc i uwierzyc w skutecznosc modlitwy ?”

Przede Msza Sw. w ksiazcze Ks. Kiersztyna "Ostatnia walka" przeczytalem, ze P. Jezus zbudowal Kosciol nie na Piotrze ale na Piotra wierze. Przypomina mi wiare i a szczegolnie posluszenstwo Abrahama, bo Abraham zawierzyl wbrew 'zdrowemu rozsadkowi'.
Wierzymy, ze wiara jest darem, ale dochodze do wniosku, ze poprzedzona jest posluszenstwem, jak to bylo u Abrahama posunietego do absurdu. George kard. Pell z Sydney wreczyl w Watykanie list protestujacy przeciwko nim, ze wymaga od wiernych posluszenstwa czasem ponad ich sumienie, ze ogranicza ludzi wolnosc. To Bog sie ograniczyl dajac nam wolna wole. Jesli wierzymy to robimy to czego On od nas oczekuje, bo wiemy, ze jest Miloscia i chce dla nas tylko dobra. Zycie nasze jest krotkie, moze nie ma na to czasu, aby nam wszystko wyjasnic, plan zbawienia nas, plan zbawienia ludzkosci, nawet gdyby wyjasnil, ze swoimi ograniczonym zrozumieniem, skrzywilibysmy Jego Plan. Dlatego polecam modlitwe, czytnie Pisma Sw. i stalego otwarcia na Jego Slowo, ktore przychodzi zwykle niespodziewanie i nas zaskakuje. Z natury jestem samotnikiem, ale o Bogu moge mowic bez przerwy. Jednym powodem jest, mysle ze staram sie otworzyc na Jego odpowiedz m. in. przez reakcje innych. Wczoraj przeczytalem w buletynie, bardzo wzniosle jak na Fr Lou slowa przed wielkim postem, jednak dzis znow zawiodl mnie w homilii, komentujac "Jk 5,13 Spotkało kogoś z was nieszczęście? Niech się modli! Jest ktoś radośnie usposobiony? Niech śpiewa hymny! 14 Choruje ktoś wśród was? Niech sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili go olejem w imię Pana. 15 A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił grzechy, będą mu odpuszczone. 16 Wyznawajcie zatem sobie nawzajem grzechy, módlcie się jeden za drugiego, byście odzyskali zdrowie. Wielką moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego. 17 Eliasz był człowiekiem podobnym do nas i modlił się usilnie, by deszcz nie padał, i nie padał deszcz na ziemię przez trzy lata i sześć miesięcy. 18 I znów błagał, i niebiosa spuściły deszcz, a ziemia wydała swój plon. 19 Bracia moi, jeśliby ktokolwiek z was zszedł z drogi prawdy, a drugi go nawrócił, 20 niech wie, że kto nawrócił grzesznika z jego błędnej drogi, wybawi duszę jego od śmierci i zakryje liczne grzechy."
jak zwykle twierdzac, ze namaszczenie chorych odpuszcza grzechy, co prawda nie dodal jak to robil uprzednio, ze nie trzeba sie w ogole spowiadac, ale tez nie wspomnial o tym, a wczoraj wyslalem mu list o Generalnej Absolucji.
Przypadkowo po Mszy wspomnialem o tym Jimowi ((bliski ksiedzu, bo dekoruje kosciol). Powiedzial, wlasnie rozmawialem z Fr Sagaj z IHoM parafii, ktory powiedzial, ze tylko bez spowiedzi w naglych przypadkach, dodalem nawet wtedy jesli chory bedzie pozniej zdolny powinien odbyc spowiedz. Jest to dla mnie znakiem, ze znow musze mu napisac:
· "Nothing ruins the truth more than streching it", podobnie
· “Mt19, 7 Odparli Mu: «Czemu więc Mojżesz polecił dać jej list rozwodowy i odprawić ją?»* 8 Odpowiedział im: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony; lecz od początku tak nie było. 9 A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę - chyba w wypadku nierządu* - a bierze inną, popełnia cudzołóstwo.”
· ze P. Bog moze mowi do niego inaczej niz do innych i parafianie nie zawsze zgadzaja sie ze swoimi pasterzem i szukaja odpowiedzi gdzie indziej.
Edward pytal mnie sie jak moge mu wytlumaczyc to, ze ksieza nie wierza Kosciolowi. Dla mnie odpowiedz jest w tym, ze nawet a moze i szczegolnie w Kosciele Szatan jest obecny i sobie bardzo upodobal. Wlasnie niedawno slyszelismy gorzkie slowa skierowane do wlasnie Piotra: "Mk8,31 I zaczął ich pouczać, że Syn Człowieczy musi wiele cierpieć, że będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; że będzie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie. 32 A mówił zupełnie otwarcie te słowa. Wtedy Piotr wziął Go na bok i zaczął Go upominać. 33 Lecz On obrócił się i patrząc na swych uczniów, zgromił Piotra słowami: «Zejdź Mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie»."
Abraham umierajac nie wiele mail, ale “Rz4:1 Zapytajmy więc, co <zyskał> Abraham, przodek nasz według ciała? 2 Jeżeli bowiem Abraham został usprawiedliwiony z uczynków, ma powód do chlubienia się, ale nie przed Bogiem. 3 Bo cóż mówi Pismo? Uwierzył Abraham Bogu i zostało mu to poczytane za sprawiedliwość*.”
Jurek

 Re: Jak sie podniesć i uwierzyć w skutecznosć modlitwy?
Autor: Jurek (---.perm.iinet.net.au)
Data:   2006-02-25 05:11

Okolo 14-tej przechodzila Marnie (o niej juz pisalem), ktorej nie widzialem 2 miesiace, akurat bylem przed domem na ulicy, bo pracowalismy z Januszem z tylu, zaczynalo kropic, ale spieszyla sie do przyjaciela, wiec nie chciala wstapic. Podziekowala za chleb i poszla, ledwie uszla 100m lunelo jak z cebra, ‘sztorm’ z burza, padalo poziomo, wolalem aby sie wrocila, nie slyszala. Polka spadla na werandzie, schwycilem nieprzemakalne plaszcze I podjechalem rowerem, gdy ona stala pod drzewem, juz przemoknieta. Gdy mnie poznala powiedziala, ze jestem jej ‘walking angel’ - towarzyszacym aniolem. Zabralem ja na jakas werande, pytala sie czy znam tych ludzi. Znow mialem okazje mowic jej o Dobrym Bogu, ze nawet przeze mnie grzesznika mowi chyba do niej. Powiedziala, ze wlasnie wstapila do kosciola i powiedziala Bogu, ze jest zalamana swoimi problemami, m.in, ze jej znow wlosy wypadaja.
Zacytuje: “Dlatego polecam modlitwe, czytanie Pisma Sw. i stalego otwarcia na Jego Slowo, ktore przychodzi zwykle niespodziewanie i nas zaskakuje. Z natury jestem samotnikiem, ale o Bogu moge mowic bez przerwy. Jednym powodem jest, mysle ze staram sie otworzyc na Jego odpowiedz m. in. przez reakcje innych.”
Jurek

 Re: Jak sie podniesć i uwierzyć w skutecznosć modlitwy?
Autor: tomek (---.toya.net.pl)
Data:   2006-02-25 13:50

tak to jest że nasza wiara w moc modlitwy zostaje nadszarpnięta w momencie gdy nie dostajemy czegoś o co gorąco prosimy,,,,,,,, nie ma modlitwy nie wysłuchanej , czasami gdy modlimy się o coś dla siebie , może ktoś inny otrzymać tą łaskę,,, i to jest piękne ,, my myślimy w kategoriach ludzkich tak jak umiemy,,,,,, Pan Bóg patrzy na to z szerszej i dłuższej perspektywy i tylko On wie najlepiej co w danej chwili jest dla mnie najbardziej potrzebne,,,, trzeba zaufać Panu !!!!!!!!!!!!

 Re: Jak sie podniesć i uwierzyć w skutecznosć modlitwy?
Autor: Piotr (217.153.80.---)
Data:   2006-02-25 15:19

Musimy się wzajemnie wspierać, po to jest to Forum, abyśmy - nawet na odległość i nie znając siebie nawzajem - uświadamiali sobie, że nie tylko ja mam taki problem (a mam taki sam) i dzielili się bólem i przede wszystkim dobrym słowem. Dobrze, że jesteś. Z Bogiem

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: