logo
Czwartek, 18 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Apoloniusza, Bogusławy, Gościsławy – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ks. Stanisław Ormanty TChr
Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne… Komentarze do czytań biblijnych na rok B
Wydawnictwo Hlondianum
 


Kolejny tom komentarzy do czytań mszalnych, tym razem na rok „B”, a w nim: Obszerne komentarze do I i II czytania oraz do Ewangelii na każdą niedzielę I uroczystość roku liturgicznego B: część I (1016 stron) – Adwent, Narodzenie Pańskie, Wielki Post, Triduum Paschalne i Wielkanoc, uroczystości i niektóre święta; część II (776 stron) – okres w ciągu roku.
 
 

Wydawca: Hlondianum
Rok wydania: 2018
2 tomy
Format: 165x235
Stron: 1792
Rodzaj okładki: Miękka

 
  
    

 
III NIEDZIELA W CIĄGU ROKU

Ewangelia: Mk 1,14-20
Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię
 
W tej perykopie można wyodrębnić dwie części. Pierwsza część obejmuje wersety z końcowego fragmentu prologu i zawiera zasadniczy program działalności Jezusa. Natomiast druga część ukazuje, w jaki sposób Jezus podejmuje realizację tego programu (Mk 1,16-20).
 
Od momentu chrztu Jezusa w Jordanie, który był inauguracją królestwa Bożego, upłynął pewien czas, zanim Jezus przybył do Galilei. Natomiast o samym Janie Chrzcicielu Ewangelista wspomina jedynie tyle, że został uwięziony. Po tej informacji Ewangelista Marek przedstawia program Jezusowego przepowiadania – kerygmatu, który obejmuje Dobrą Nowinę. Jezus głosił Ewangelię, czyli Dobrą Nowinę, i dlatego to, co spisał Ewangelista Marek, stanowi przede wszystkim Ewangelię Jezusa. Treść Ewangelii konstytuują trzy elementy: najpierw stwierdzenie nadejścia czasów ostatecznych (eschatologicznych), następnie zapowiedź bliskości królestwa Bożego i konieczność nawrócenia, czyli radykalnej przemiany połączonej z koniecznością posłuszeństwa i wiary w Ewangelię.
 
„Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą”. Jezus głosił Ewangelię. Ewangelista używa na czynność głoszenia greckiego słowa kerygma (czasownik kerysso). Ten grecki termin oznacza podstawowe orędzie chrześcijańskie głoszone przez pierwotny Kościół. Składa się z czterech stwierdzeń: dwa mówią o działaniu Boga („Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże”), natomiast pozostałe dwa stwierdzenia stanowią odpowiedź człowieka („Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!”).
 
Wersety 1,16-20 stanowią pewien rodzaj literacki zwany historią powołań. Narrator przedstawia powołanie dwóch par braci. Pierwszą parę stanowią bracia Szymon i Andrzej, drugą parę – synowie Zebedeusza Jakub i Jan. Obydwie sceny mają ten sam schemat. Jedni i drudzy byli rybakami.
 
Skutkiem powołania jest podjęcie decyzji pójścia za Jezusem w konkretnym celu. Na początku ten cel nie jest szczegółowo określony, tylko ogólnie. Jezus powołuje w czasie swojej działalności mesjańskiej, przechodzi obok Jeziora. Zatem głoszenie Ewangelii wiąże się z nieustanną aktywnością, co więcej: z drogą Jezusa z Galilei do Jerozolimy, czyli miejsca męki, śmierci i zmartwychwstania. Tak więc terminy „przechodzić” oraz „pójść” mają nie tylko dosłowne znaczenie, ale nade wszystko teologiczne.
 
Jezusowe przyjście przybliża czas nadejścia królestwa Bożego, które On obwieszcza. Na samym początku swojej działalności Jezus gromadzi uczniów, a z nich wyłania Dwunastu Apostołów, którzy w sposób autorytatywny będą kontynuowali Jego dzieło zbawcze. Jezus żąda od nich radykalnej przemiany, nawrócenia, czyli owej metanoi, całkowitej zmiany dotychczasowego myślenia i związanej z nim egzystencji, to znaczy pozostawienia wszystkiego i pójścia za Nim. Na początku jest mowa jedynie o opuszczeniu pracy i domu rodzinnego. Ale czytając dalej, dowiadujemy się jeszcze o nowych elementach, bardzo radykalnych, z których punktem najbardziej radykalnym będzie żądanie od ucznia gotowości niesienia krzyża na wzór Jezusa, czyli przyjęcia śmierci męczeńskiej.
 
W czasach Jezusa na pobrzeżach jeziora Genezaret znajdowały się skupiska ludzkie. Większe miasta tej okolicy to: Tyberiada, Magdala, Betsaida, Julia, Geraza, Kafarnaum. Tutaj ludność zajmowała się handlem, bowiem tędy przebiegał szlak handlowy z północy na południe, oraz rybołówstwem. Kraina była zielona, bogata w różnorodną roślinność. Rosły tu wspaniałe palmy, drzewa oliwne, figi, krzewy winne. W tej to właśnie okolicy Chrystus, przechodząc, powołał pierwszych swoich uczniów.
 
W słowach „Pójdź za Mną” zawarte jest wezwanie do osobistej decyzji, która ma podwójny wymiar: negatywny, czyli odejście od świata, od tego wszystkiego, w czym człowiek upatrywał zabezpieczenie i oparcie („nawracajcie się”), oraz pozytywny, czyli wejście w nową rzeczywistość, w rzeczywistość królestwa Bożego, uwierzenie słowom Ewangelii Jezusa. Odwrócenie się od świata warunkuje wejście w nową rzeczywistość, w wymiar królestwa Bożego – uwierzenie słowom Ewangelii. Zatem mamy wezwanie Boga i odpowiedź człowieka. Bóg pragnie swoją mocą wyprowadzić człowieka z poczucia samowystarczalności.
 
Jezus nie wykładał Pisma w stylu uczonych żydowskich, ale głosił Dobrą Nowinę i oznajmiał, że wypełnił się czas. Z tego wynika, że ludzkość żyjąca przed Jezusem na coś czekała, spodziewała się jakiegoś wypełnienia. Z przyjściem Chrystusa rozpoczyna się czas świętości i łaski. Wyrażenie „bliskie jest królestwo Boże” nie oznacza, że równocześnie kończy się istnienie świata w jego dotychczasowej materialnej postaci. To oznacza, że władzę nad światem obejmuje Bóg, a dowodem tego jest to, że ślepi widzą, chromi chodzą i głusi słyszą. Ludzkość długo czekała na te czasy i miała wystarczająco dużo czasu, by się należycie przygotować na właściwe przyjęcie królestwa Bożego.
 
W czasach ziemskiego życia Jezusa istniała w Palestynie pewna forma naśladowania mistrza rabina. Uczniowie, wyłącznie płci męskiej, wybierali sobie na mistrza jakiegoś rabina, zamieszkiwali u niego, oczywiście odpłatnie, usługiwali mu i uczyli się od niego, aby sami mogli zostać kiedyś rabinami i mieć własnych uczniów. Jezus czyni na odwrót. Owszem, jest mistrzem, nauczycielem, ma wielu uczniów, ale nie oni Go sobie wybierają. To On ich wybiera, powołuje. Uczniowie powołani przez Jezusa przebywają z Nim, to prawda, ale nie oni Mu usługują – jak to było w zwyczaju u rabinów – lecz On im służy. Kulminacyjnym momentem tej służby jest umycie nóg w czasie ostatniej wieczerzy (zob. J 13,1-11).
 
Istotę nawrócenia stanowi konieczność zasadniczej przemiany w dotychczasowym sposobie myślenia. Nade wszystko, by przyjąć właściwy stosunek do Ewangelii Chrystusa, by być otwartym na jej przyjęcie, by w nią uwierzyć i jej zawierzyć. Bo uwierzyć w Ewangelię to zaufać Jezusowi i uznać, że On jest Panem, czyli Tym, który ma totalną władzę nad wszystkim i to wszystko będzie się objawiać w nadchodzącym królestwie Bożym.
 
Jezus nie ogranicza się tylko do głoszenia Ewangelii, ale tworzy nową społeczność, nazwaną potem nowym Izraelem. Pierwszymi członkami tej społeczności mieli być Szymon oraz jego brat Andrzej. Zajmowali się rybołówstwem. Akurat zarzucali sieci w jezioro, kiedy skierował do nich swoje słowo: „Pójdźcie za Mną”. To nie było ich pierwsze spotkanie z Jezusem, bowiem z Ewangelii Jana dowiadujemy się, że Andrzej i Szymon byli uczniami Jana Chrzciciela, którzy z pewnością od swego mistrza wiele słyszeli o Jezusie. Na początku powołani nie muszą jeszcze zdobywać się na własną inicjatywę apostołowania, bowiem mają tylko towarzyszyć Jezusowi, być z Nim i przy Nim, naśladować Go. Ale pójście za Jezusem ma bezwzględny charakter, ponieważ muszą zostawić wszystko i natychmiast pójść za Nim. Inaczej nie można być uczniem tego Mistrza. Podobnie bez wahania uczynili Jakub i brat jego, którzy zostawili w łodzi rodzonego ojca. Narzędzia pracy tych rybaków będą już nieco inne, bowiem w nowe sieci będą łowić nie ryby, lecz ludzi. I w taki sposób będzie się powiększała społeczność, której są początkiem.
 
W Starym Testamencie nawrócenie (hebr. šub) oznaczało dosłownie zawrócenie, cofnięcie się po swoich krokach. To akt, decyzja kogoś, kto w pewnym momencie życia zorientował się, że wypadł z drogi. Taki człowiek wówczas się zatrzymuje, zastanawia nad sobą, podejmuje decyzję zmiany postępowania i powrotu do wiernego przymierza z Bogiem, czyli dokonuje prawdziwego zawrócenia, nawrócenia w kształcie litery „U”. W tym wymiarze nawrócenie ma charakter moralny i polega na zmianie obyczajów, reformie własnego życia. Ale w przesłaniu ewangelicznym Jezusa to znaczenie się zmienia. To znaczy, że nawrócenie nie oznacza już zawrócenia i powrotu do starego przymierza i zachowywania przepisów Prawa, ale oznacza zrobienie skoku do przodu i wejście do królestwa Bożego, czyli panowania Boga, przyjęcie ofiarowanego przez Jezusa zbawienia, które jest darmowe i wypływa z inicjatywy Boga. Uwidacznia się relacja między nawróceniem a zbawieniem. Nie ma już najpierw nawrócenia ze strony człowieka i tym samym zbawienia jako nagrody ze strony Boga. Najpierw jest zbawienie jako dar Boga ofiarowany człowiekowi za darmo, a dopiero potem nawrócenie jako odpowiedź człowieka. Zatem podstawą nie jest idea, że najpierw trzeba się nawrócić, aby być zbawionym, ale idea: nawrócenie jest motywowane darem zbawienia, czyli nawróćcie się, ponieważ zostaliście zbawieni, bo zbawienie przyszło do was. To jest istota Dobrej Nowiny. Dlatego ewangeliczne nawrócenie ma radosny charakter. Bóg nie czeka, aż człowiek zrobi pierwszy krok (bo prawdopodobnie nigdy by się nie doczekał…), odmieni życie, zacznie realizować dobre uczynki, tak jakby zbawienie było wynagrodzeniem należnym za nasze wysiłki. A to nie jest prawda, bowiem najpierw jest łaska, Boża inicjatywa. I na tym polega wyróżnianie się chrześcijaństwa spośród wszystkich innych religii. Chrześcijaństwo zaczyna od głoszenia daru ze strony Pana Boga, a nie obowiązku, zaczyna się nie od prawa, ale od daru łaski.
 
Wyrażenie „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” nie oznacza dwóch różnych i następujących po sobie rzeczywistości, lecz to samo fundamentalne działanie, ponieważ nawróćcie się, czyli wierzcie! nawróćcie się, wierząc! Zatem pierwszym i podstawowym nawróceniem jest wiara. To wiara jest jakby bramą, przez którą wchodzi się do królestwa Bożego i dostępuje zbawienia. Zatem bramą jest wiara, a nie warunek bycia czystym, bezgrzesznym i pełnym cnót, bo wówczas każdy mógłby powiedzieć: To nie dla mnie… Człowiek jest wolny i rozumny i dlatego każdy ma szansę wierzyć w Boga.
 
Można zauważyć, że w Ewangelii Marka Jezus jest ciągle w ruchu i dlatego porusza również inne osoby.
 
W odróżnieniu od Jana Chrzciciela Jezus nie łączy nawrócenia z wyznawaniem grzechów i chrztem na ich odpuszczenie, ale z wiarą. Na tej podstawie wezwanie do nawrócenia należy pojmować w sensie bardziej pozytywnym jako zmianę myślenia i błędnej drogi życia oraz skierowanie ku Bogu i Jego królestwu. Równocześnie chodzi o takie nawrócenie, które będzie odpowiedzią na Ewangelię, przeżytą w łączności z wiarą. Nawrócenie nie jest więc warunkiem dla wiary ani zwyczajną jej konsekwencją, ale wiarą w czynie. Wierzyć w Ewangelię to wierzyć w Jezusa. I nie chodzi tylko o przyjęcie Ewangelii Jezusa jako prawdy życia, lecz raczej o pełen ufności osobowy związek z Jezusem. Nigdy nie jest tak, by nawrócenie pozostawało bez związku z wiarą, a wiara nigdy nie jest tak czysta, by nie było potrzeby nawrócenia. Nie jest ono celem samym w sobie, ale koniecznym krokiem do osiągnięcia wiary, która jednocześnie daje możliwość weryfikacji życia i nawrócenia. Wiara w Ewangelię suponuje w jakiś sposób zerwanie z przeszłością, ale także zmianę myślenia i działania na przyszłość.
 
Charakterystyczne jest „spojrzenie” Jezusa. To takie spojrzenie, które skupia się na danym człowieku, przenika jego wnętrze, wybiera go, wyciąga z tłumu. Głębokie spotkanie zaczyna się od „zobaczenia” osoby. Spojrzenie, które zaprasza do wspólnoty, do relacji. Inicjatywa pochodzi od Jezusa, podczas gdy w ówczesnym judaizmie to uczniowie szukali i wybierali mistrza. Rabbi nie powoływał uczniów, ale był wybierany przez nich. Powołanie pochodzi od Jezusa, i tylko od Niego. To jest Jego zaproszenie całkowicie darmowe, niezasłużone i dlatego zaskakujące. Problem jest z odpowiedzią, ale jeśli człowiek wybiera, to dlatego, że został wpierw poruszony przez Boga. To nie uczeń zdobywa, wybiera Mistrza – Jezusa – ale zostaje zdobyty, wybrany przez Niego. U uczniów odpowiadających na inicjatywę Jezusa możemy zauważyć pewne elementy: wiarę, wyrzeczenie, naśladowanie, otwarcie na działanie Mistrza. Wiara jest rozumiana jako zawierzenie siebie, zaufanie Mistrzowi, mimo że przyszłość nie jest znana, nie można przewidzieć konsekwencji wyboru.
 
Na początku Jezus nie odsłania, czego chce („łowienie ludzi” – to dla nich dość tajemniczy zwrot) i dokąd zaprowadzi swoich uczniów. Jezus oczekuje całkowitego i bezwarunkowego zawierzenia. Uczniowie nie domagają się wyjaśnień. Wyjaśnienia przyjdą później, po tym jak uczeń spełni swoje zadanie. Tak w życiu człowieka niejednokrotnie bywa, że sens tego, co się zdarzyło i co przeżył, odkrywa nieco później. To wiara ma pomagać przeciwstawić się strachowi, ludzkiej kalkulacji i roztropności, obawie przed zaangażowaniem. W elemencie naśladowania akcent spoczywa nie tyle na wyrzeczeniu, ile na naśladowaniu. Można powiedzieć, że „strata” jest równoważona przez zysk, to, co się opuszcza, traci swój blask w obliczu obdarowania przez Mistrza. Ucznia charakteryzuje czasownik „naśladować”, a nie czasownik „uczyć się”. Uczeń nie idzie za jakąś doktryną, ideologią, tylko za konkretną Osobą, a przebywając z Jezusem, poznaje Go lepiej. A w ostateczności chodzi o przejęcie Jego sposobu życia, czyli Jego myślenia, wyborów, gestów i postawy. Otwarcie na działanie Mistrza będzie generować w nich nową jakość, którą Jezus zapowiada: „[…] sprawię, że się staniecie rybakami ludzi”. Oni, zawodowi rybacy, znają się na łowieniu ryb, ale nie znają się na „łowieniu ludzi”. I tego będą się uczyli, będąc w szkole Mistrza, posłuszni Jezusowi. Na sześćset siedemdziesiąt jeden wersetów w Ewangelii Marka czterysta dziewięćdziesiąt osiem wersetów (czyli około siedemdziesięciu czterech procent) przedstawia słowa i czyny Jezusa wypowiadane i dokonywane w obecności uczniów.
 
Uczeń nie staje się doskonały, idealny od razu, to jest proces. Uczniem, chrześcijaninem człowiek się staje.
 
„A natychmiast, porzuciwszy sieci, poszli za Nim”. Uczniowie nie wahają się (jak Jonasz), ale udzielają odpowiedzi bez stawiania warunków. Można zauważyć bardzo ważną prawdę, że początek odmiany całkowicie wychodzi z rąk Boga. Tak jak Jonasz nigdy sam nie wybrał się w drogę do Niniwy, tak też Szymon, Andrzej, Jakub i Jan nie pozostawiliby łodzi i ojca, czyli swojego zajęcia i rodziny, gdyby wzdłuż brzegu Jeziora Galilejskiego nie przechodził Jezus – niezwykły Nauczyciel.
Orędzie (kerygmat), które będą głosić uczniowie, składa się z czterech tematów, z których dwa dotyczą działania Boga, a pozostałe dwa działania człowieka. „Czas się wypełnił”, czyli historia zbawienia w Chrystusie osiągnęła pełnię. Chrystus wypełnia cele starotestamentalnych dążeń. Drugim tematem orędzia jest: „bliskie jest królestwo Boże”. Bóg pragnie zrealizować w historii wspaniały plan, plan harmonii i pokoju, a to jest istota królestwa Bożego. W Chrystusie zaczyna się realizacja tego planu. Słowo „bliskie” wskazuje, że plan ten nadal pozostaje bliski, jeszcze należy do przyszłości, czeka na tego, kto podejmie go w świecie przepojonym złem i grzechem i będzie realizował. Na takie działanie Boga człowiek powinien odpowiedzieć, a odpowiedzią jest nawrócenie. Dlatego Jezus mówi: „Nawracajcie się”, czyli zmieniajcie myślenie i działanie. Nawrócenie – to zmiana kierunku ruchu, zwrócenie się ku nowej drodze i ku nowemu celowi.
 
„[…] wierzcie w Ewangelię” – to drugie wezwanie (imperatyw) w głoszeniu Ewangelii. Wiara jest rozumiana jako całkowite oddanie się Bogu, który zbawia i objawia się w słowie i w osobie Jezusa Chrystusa. Hebrajskie słowo amen jest słowem na potwierdzenie wiary i oznacza solidne umiejscowienie osoby lub domu na wytrzymałej skale, tak że wszelkie burze i zawirowania historii są bezsilne wobec takiej skały.
 
Tak więc dwom czynom Boga muszą odpowiadać dwa czyny człowieka, stanowiące kolejne dwa tematy orędzia Jezusa: „Nawracajcie się”, zmieniając radykalnie myślenie i sposób życia, oraz „wierzcie w Ewangelię”, czyli wejdźcie w intymną relację z Jezusem ofiarującym zbawienie i wolność.
 
(...) 

Zobacz także
Michał Wojciechowski
Z historii Tobiasza wynika, że sprawiedliwych dotykają ciężkie a niezasłużone cierpienia. Bóg jednak ich wspiera, opiekując się udręczonymi i odpowiadając na ich modlitwę. Pomoc ta ma w księdze charakter cudowny, ale warto zauważyć, że anielski posłaniec przybrał postać ludzką – ludzie bywają przysłani do nas przez Boga…
 
Michał Wojciechowski
O zagładzie Sodomy i Gomory w deszczu ognia i siarki czytamy w 19 rozdziale Księgi Rodzaju. Na czym polegało przewinienie mieszkańców tych miast? Czy naprawdę zasłużyli sobie na taki los? Z pewnością w tamtych czasach i później nie brakowało wielkich grzeszników, dopuszczających się potwornych niegodziwości. Dlaczego akurat mieszkańcy Sodomy i Gomory zostali ukarani w tak straszny sposób? 
 
ks. Ryszard Nowak
Jako chrześcijanie mamy najbardziej wartościową Nowinę do przekazania i często trudno nam zrozumieć i zaakceptować fakt, że tak niewielu chce nas słuchać. Wiara jest łaską. Nie zmienia to jednak faktu, że w procesie dochodzenia do wiary Pan Bóg posługuje się człowiekiem, który sam już wcześniej uwierzył w Jezusa...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS