logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Joachim Badeni OP
Zobaczyć Boga. Wprowadzenie do kontemplacji
Wydawnictwo Esprit
 


Według ojca Joachima Badeniego kontemplacja jest "widzeniem Boga". Czy można zobaczyć Boga? Nie tylko można – trzeba zobaczyć, jeśli chcemy z Nim żyć!
 
Poza tym kontemplacja, jak mówi ojciec Joachim, jest zupełnie prosta. Do tego nie potrzeba matury, tylko wiary. Każdy człowiek jest zdolny do kontemplacji, do widzenia obecności Bożej…
 
 

Wydawca: Esprit
Rok wydania: 2013
ISBN: 978-83-63621-13-1
Format: 115x195
Stron: 120
Rodzaj okładki: Miękka

 
Kup tą książkę  
  
 

 
Spływa na mnie błogosławieństwo mocy 
 
Spróbujmy teraz wejść w medytację. Skupmy się nad tym, co Bóg do mnie mówi w Psalmie 1.
 
Błogosławiony mąż, 
który nie idzie za radą występnych,
nie wchodzi na drogę grzeszników 
i nie siada w kole szyderców…
 
Rozważam to słowo i dociera do mnie, że – mimo wszystkich moich wad, słabości, grzechów - Bóg chce wylać na mnie swoje błogosławieństwo. Gdy biorę udział we Mszy Świętej, to spływa na mnie błogosławieństwo przez kapłana. A teraz, przez słowa Psalmu, Duch Święty wprost wylewa na mnie błogosławieństwo. 
 
Dlaczego Pan mnie błogosławi? Dlatego, że ja nie idę za radą występnych. Moi koledzy, moje koleżanki namawiają mnie do różnych rzeczy. Mówią: "Chodź z nami… Nie bądź głupi… Tobie chyba coś odbiło… Napij się…". A ja mówię: "Nie. Ja mam inną drogę życia. Może kiedyś zrozumiesz i też pójdziesz tą drogą? Na razie widzę, że nie chcesz". W tym momencie, gdziekolwiek by to nie było, spłynęło na mnie błogosławieństwo mocy, dzięki której mogłem oprzeć się pokusie i nie poszedłem za radą występnych. Wtedy o tym nie wiedziałem, a teraz podczas medytacji przypominam sobie to wydarzenie, widzę je w zwierciadle Słowa Bożego. 
 
Nie wchodzi na drogę grzeszników… Nie tylko nie słucham rady ludzi występnych, ale ich drogą nie idę. Co to znaczy? Czy pogardzam nimi? Nie. Nie mogę nimi pogardzać, nie mogę wywyższać się ponad nich. Po prostu ich droga nie jest moją drogą. Może spróbuję ich przywabić na moją drogę urokiem Boga? Może Bóg przeze mnie będzie próbował ich zauroczyć swoją mocą albo czymś innym, aby weszli na moją drogę? W świetle medytacji Słowa tak zaczynam widzieć to moje środowisko, w którym postawiła mnie Opatrzność.
 
I nie siada w kole szyderców… Moi znajomi kpią z Kościoła, kpią z ludzi wierzących. Ja nie szydzę, nie wyśmiewam się razem z nimi. Mam moc i odwagę, aby powiedzieć to, co rzeczywiście myślę, mam odwagę przyznać się do Boga. I wtedy spływa na mnie błogosławieństwo. To nie jest tylko mój ascetyczny wysiłek, że nie pójdę, nie wejdę, nie usiądę, ale jest to moment, kiedy spływa błogosławieństwo Najwyższego, Jego moc, światło i płomień. 
 
Taką medytację można prowadzić cały dzień. Będzie się ona rozwijać i ukazywać nowe kręgi. Medytacja jest ściśle złączona z codziennym życiem. Jego zawiłości zostaną uproszczone światłem Słowa Bożego.  

Zobacz także
Ks. Krzysztof Grzywocz
Pewien zakonnik opowiadał o chłopcu i ojcu, który nie pozwalał mu na żadne przyjemności. Pewnego dnia chłopiec zakradł się do pomieszczenia w domu, w którym były cukierki. Gdy ojciec zauważył to i zapytał: "Co ci Bóg powiedział, gdy kradłeś cukierka?". Chłopiec odparł: "Bóg mi powiedział: «Jesteśmy sami. Weź dwa»"...
 
ks. Alfons Skowronek
Jak widzę samego siebie? Czy nie zafałszowuję swojego obrazu? Czy staram się o przekazywanie wyraźnego obrazu siebie? Czy szukam autentycznych wartości, także chrześcijańskich, jako fundamentu dla mojego życia? Czy raczej powtarzam bezrefleksyjnie zdania i oceny innych? Czy staram się o poznanie prawdziwych podstaw swojej egzystencji?  
 
o. Wojciech Jędrzejewski OP
To jest przypowieść o modlitwie, którą powinniśmy zanosić do Jezusa w chwilach wewnętrznego dysonansu: jeszcze słyszymy dźwięk Bożej melodii, jej piękna a jednocześnie wdziera się w to brzmienie fałszywy ton naszego grzechu. Czujemy zapach, woń Chrystusa, który kocha, okazuje swoją moc, interweniuje w oczywisty sposób, a zarazem czujemy smród naszej niewierności, niestałości, rozchwiania. Zetknięcie świętości i grzeszności.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS