logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Radosław Warenda SCJ
Świąteczny zgrzyt
Czas Serca
 
fot. Sabri Tuzcu | Unsplash (cc)


Święta Bożego Narodzenia, nawet gdy śnieżnobiałe i z suto zastawionym stołem, zawsze będą niosły zgrzyt. Nawet wbrew Izajaszowym zapewnieniom, że to Syn zostaje nam dany, Ten, którego nazywać będą: „Przedziwny Doradca, Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju” (Iz 9,5). Dlaczego w święta czasem czujemy się niekomfortowo? Z różnych powodów. Bo trzeba nam łamać się opłatkiem z tymi, którym trudno na co dzień spojrzeć w oczy. Bo dobrze wiemy, że wigilijny stół nie rozwiąże problemów i narosłych blizn. A to dlatego, że kolorowe reklamowe obrazy świątecznych chwil nijak mają się do szarości naszego świątecznego obrusa i zamożności portfela. I pewnie też z tego powodu, że i pokoju często brak we wnętrzu nas samych… Gdyby przedświąteczne konfesjonały mogły mówić…

 

Czy i te święta, i poświąteczne chwile muszą zgrzytać w naszym życiu? Nie. Absolutnie nie jesteśmy zdeterminowani miernotą. Trzeba jednak zmienić własne przyzwyczajenia. By z życiowych doradców – często zgorzkniałych, widzących wszędzie czyhające zło – zrezygnować na rzecz Tego Przedziwnego, który zamiast patrzenia wstecz i rozdrapywania ran daje nową perspektywę. Co bowiem bardziej popycha nas do autentycznego nawrócenia? Świadomość ciężaru popełnionych grzechów czy uzmysłowienie sobie szansy na niebo?

 

I znów świętujemy narodzenie Księcia Pokoju, który nie tyle jest ostatnią deską ratunku dla ginącego świata, na której trzeba od niebezpieczeństwa czmychnąć, co Emmanuelem – Bogiem z nami, który pozwala nam bezpiecznie przepłynąć przez życie, mądrze z niego korzystając.

 

Piszemy zatem o Ziemi Świętej, piątej Ewangelii, której skosztowanie pozwoli rozsmakować się w czytanych biblijnych fragmentach. Ziemi nadal skandalicznie krwawej nie tyle skandalem samego braku pokoju, ile rozgoryczenia, że to wierzący w tego samego Boga okładają się po głowach. Bo czy tam, gdzie obficie wylewa się łaska, nie wzmaga się często również i grzech?

 

Bo o zapełnienie woła nie tyle puste miejsce przy wigilijnym stole, co pustka w sercu. Niech więc przyjdzie Bóg Mocny, który bardziej niż z tanim poklepywaniem po ramieniu i hasłem: „Jakoś to będzie”, przyjdzie ze słowem Dobrej Nowiny. Byśmy wreszcie poznali, autentycznie doświadczyli, że nie jesteśmy sierotami, mamy bowiem odwiecznego Ojca. Ojca, który nie tylko w swojej obecności jest odwieczny, ale w miłości. Odwieczny, czyli kochający od zawsze, na zawsze.

 

Czytelnikom życzymy, by doświadczali obecności kochającego Ojca, nie za coś, ale pomimo braku tego czegoś. Bóg bowiem dzieli się z nami najcenniejszą częścią siebie – swoim Synem.

 

ks. Radosław Warenda SCJ
Czas Serca 128

 
Zobacz także
Norbert Siedlecki
Jak często szukamy cudów w życiu codziennym. Narzekamy, że obecnie cuda rzadko się zdarzają. Prawie nie zauważamy, że cały świat jest jednym wielkim cudem, jak głosił św. Augustyn. Cud był i jest nadal rzeczą niezwykłą, budzącą zdumienie, a niekiedy nawet lęk i strach. W Piśmie Świętym nie brak opisów cudów i nadzwyczajnych znaków dokonywanych przez Jezusa w sposób widzialny, jak chociażby uzdrowienie ślepego, trędowatego czy paralityka, ale także w sposób niewidzialny – dokonujący się w duszy uzdrawianego. 
 
o. Jerzy Zieliński OCD
W wyobraźni człowieka morze to niebezpieczna przestrzeń, którą trzeba przebyć w drodze do odległego lądu. Całe życie pełne przeciwności i niebezpiecznych sytuacji bywa niekiedy porównywane do podróży przez wzburzone morze. Gdy jest ono spokojne, wszystko się układa po myśli podróżnika, łatwo orientuje się on w bezkresie przestrzeni. Horyzont jest w zasięgu wzroku, co pozwala ustalić punkty odniesienia.
 
Andrzej Krynicki
Jezus przedstawia się jako ten, który nas umiłował, troszczy się o nas, jak pasterz o owce i chce być nam potrzebny jak codzienny chleb. Jest jednocześnie drogą, światłem oraz bramą w naszym zdążaniu do Ojca. Jezus chce być również naszym Przyjacielem, pozostaje zadać sobie pytanie: kim On jest dla mnie?
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS