Poddanie Bogu
Być może jestem przewrażliwiony na punkcie wolności, zwłaszcza w sprawach religijnych. Stad buntuje się, gdy słyszę słowa św. Pawła o poddaniu nas Bogu: "A gdy już wszystko zostanie Mu poddane, wtedy i sam Syn zostanie poddany Temu, który Synowi poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkich" (l Kor 15, 28).
O Bogu myślimy zawsze w kategoriach miłości. On pragnie poddać nas sobie, ponieważ kocha nas, chce nas ubogacić sobą. Bóg jest przecież najwyższym dobrem i miłością. Miłość Boża nie jest więc miłością zaborcza, ale miłością obdarzająca. Ona nie ogranicza wolności, gdyż jest jej źródłem. Oczywiście, nie uszczęśliwia przemocą, na siłę, jak starał się to uczynić Stalin. Nasze poddanie się Bogu jest przeciwieństwem przymusu, bo poddaniem się z miłości. Z radością poddajemy się Bogu, ponieważ Go kochamy.
Fr. Justin - "Rosary Hour"
http://www.rosaryhour.net/
Upominanie, o którym mówi Jezus, dotyczy sytuacji, w której zagrożone jest zbawienie człowieka, gdy poprzez nałogi lub łamanie Bożych przykazań zatraca się i oddala od Boga. To miłość każe z cierpliwością patrzeć na drugą osobę. Tego uczy nas Jezus, kiedy rozmawia z Samarytanką przy studni czy z kobietą, którą chciano ukamienować. Czy potrafimy upominać innych z miłością i wyrozumiałością? Czy oddzielamy grzech od osoby?