logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Bruno Maggioni
Nowa ewangelizacja. Moc i piękno Słowa
Wydawnictwo Bratni Zew
 


Bruno Maggioni mówi z prostotą o teraźniejszości albo, inaczej mówiąc, stawia teraźniejszość Kościoła i historii przed Słowem Bożym. Z czystą ewangeliczną jasnością Maggioniemu udaje się sprawić, że ewangeliczne słowo rozbrzmiewa w teraźniejszości nie popadając w banalne czy polemiczne uwspółcześnienia, lecz zawsze będąc odbiciem Słowa Bożego, którego siłą jest łagodność.
 
Wydawca: Wydawnictwo Bratni Zew
Rok wydania: 2012
ISBN: 978-83-7485-206-7
Format: 130 x 210
Stron: 224
Rodzaj okładki: Miękka
  
   

 
Biblia i pytania współczesnego człowieka
 
Te rozważania – po prawdzie nieco wyrywkowe – są raczej wynikiem osobistych refleksji oraz bezpośrednich lektur, a nie prawdziwych badań.
 
Już od lat młodzieńczych moją największą pasją było pokazywanie, że słowo Pisma Świętego jest słowem żywym i angażującym, słowem dla wszystkich, nowym i zaskakującym także – bardziej niż kiedykolwiek! – dla człowieka współczesnego, zaskakującym również dla osoby niewierzącej. Jeszcze parę lat temu wydawało mi się, że niebezpieczeństwo bierze się z pewnych przesadnie „naukowych” lektur, rozsianych w wielu analizach, które ukrywały sedno. Od jakiegoś czasu obawiam się także krańcowo różnego ryzyka, czyli pospiesznego, niecierpliwego i powierzchownego czytania tak zwanych, lecz bezprawnie, duchowych pozycji, przy których nie dochodzi do zrozumienia „litery” tekstu. Praktyce lectio divina – bez cienia wątpliwości godnej poparcia w każdy sposób – ­normalnie musi towarzyszyć jakaś forma poważnej, prostej, dostępnej dla wszystkich katechezy biblijnej. Wiara i rozum muszą współpracować także podczas słuchania Słowa!
 
Sama praktyka lectio divina powinna wywołać pragnienie zgłębienia tematyki kulturowej. Fakt, że nie zawsze się tak dzieje, powinien być dzwonkiem alarmowym. W niebezpieczeństwie nie jest egzegeza, lecz sama lectio divina.
 
Coraz częściej zdarza mi się spotykać osoby, które mówią, że są zmęczone, niemal znudzone lectio divina, którą prowadzi się w ich środowisku. I dzieje się tak nie z uwagi na fakt, że lectio zmieniała się w dyskurs kulturowy, lecz dlatego, że już nic nie mówi: zawsze te same myśli, te same, moralistyczne, pozbawione jakiegokolwiek przekonania stereotypy, wątpliwość, że nie chodzi już o prawdziwe słuchanie Słowa Ducha, lecz o przekazywanie własnych myśli. Żadne znaczenie nie jest bardziej duchowe i angażujące, nawet nowe i zaskakujące, od prawdziwego znaczenia tekstu. Pomijanie trudu „litery” jest stratą, nie zyskiem, i być może kryje również delikatne oznaki fideizmu. Oczywiście, to Duch Święty przemawia, lecz przemawia przez Słowo już wypowiedziane. Oczywiście, Biblię należy rozumieć w wierze Kościoła, lecz wiara nie nadaje tekstowi znaczenia, którego nie ma. Cudem Ducha i wiary jest ożywienie, uczynienie współczesnym Słowa, które już rozbrzmiało w przeszłości.
Z wielu stron słychać jak ważny jest powrót do Ojców Kościoła. Słusznie. Jednakże nie popadajmy w złudzenie, jak czynią niektórzy, że powtórzymy ich sposób lektury. Dei Verbum (nr 12) mówi, że „należy uwzględnić”, a nie powtarzać. W życiu Kościoła Pismo nigdy nie przestało być zawsze na nowo interpretowane. 

1 2  następna
Zobacz także
o. Andrzej Zębik OFMCap
Błogosławiony Anioł z Acri urodził się 19 października 1669 roku w Acri (Cosenza) jako syn Franciszka Falcone i Diany Errico. Na chrzcie świętym nadano mu imiona Łukasz Antoni. Po śmierci ojca jego wychowaniem i wykształceniem zajął się brat jego matki, ks. Domenico Errico. Sądził, że po ukończeniu szkół Łukasz będzie podporą dla matki.
 
ks. Hubert Nowak
Zaczynając w Imię Boże nowy rok, pomyślmy o imieniu, które wymawiamy w naszych modlitwach i które słyszymy w każdej Mszy św. – Jezus, Ten, który zbawia. „Gdy nadszedł dzień ósmy i należało obrzezać Dziecię, nadano Mu imię Jezus, którym je nazwał anioł, zanim się poczęło w łonie Matki” (Łk 2, 21). – Ów dzień ósmy, o którym wspomina Ewangelia, dzień obrzezania i nadania imienia nowonarodzonemu Jezusowi, nie przechodzi i dzisiaj bez echa.  
 
Ela Konderak
Pewien szlachcic z La Manczy stracił kontakt z rzeczywistością, bo przeczytał zbyt wiele powieści rycerskich. Uwierzył we wszystko, co w nich napisano, poczuł się powołany do naprawienia wszelkiego zła i na chudej szkapie, w cudaczym stroju wyruszył przywracać chwałę dawnemu rycerstwu. Świat jawił mu się jako miejsce pełne smoków i czarnoksiężników zdolnych zamieniać księżniczki w pospolite chłopki...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS