logo
Czwartek, 05 grudnia 2024 r.
imieniny:
Kryspiny, Norberta, Sabiny, Geralda – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Marek Dziewiecki
Moda na obce obyczaje
Don Bosco
 
fot. Elijah Pilchard | Unsplash (cc)


Moda na obce obyczaje

 

Nowe zwyczaje to nie tylko przejaw amerykanizacji, która stanowi zagrożenie dla naszych rodzimych tradycji, to także kwestia komercji i promocji konsumpcjonizmu. Są one wykorzystywane przez biznes i media do zwiększenia popytu między Bożym Narodzeniem a Wielkanocą.


Życie nie znosi pustki. Im bardziej w jakimś środowisku są lekceważone narodowe tradycje, religijne święta czy wartościowe obyczaje, tym łatwiej ich miejsce zajmują tradycje i obyczaje pogańskie, często powierzchowne czy wręcz szkodliwe. Przenoszenie tego typu zwyczajów zwykle powoduje, że w kolejnych krajach są one przeżywane jeszcze bardziej powierzchownie i z jeszcze mniejszą świadomością ich genezy oraz sensu niż w krajach pochodzenia.

 

Halloween najhuczniej obchodzony jest w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Irlandii, Szkocji i Anglii. Wywodzi się z celtyckiego obrządku Samhain. Ponad dwa tysiące lat temu w ostatni dzień października żegnano lato, witano zimę oraz obchodzono święto zmarłych. Celtowie wierzyli w to, że w dzień Samhain zacierała się granica między zaświatami a światem ludzi żyjących, zaś duchom – zarówno złym, jak i dobrym – łatwiej się przedostać do świata istot żywych. Duchy przodków czczono i zapraszano do domów, natomiast złe duchy próbowano odstraszyć. To właśnie z wiary w konieczność odstraszania złych duchów wywodzi się zwyczaj przebierania się w ów dzień w dziwaczne stroje, a także zakładania odstraszających masek. Nazwa halloween jest prawdopodobnie skrótem od All Hallows Eve – wigilia Wszystkich Świętych. W halloween w Nowym Jorku organizowane są homoseksualne parady, a najbardziej znana z nich odbywa się w dzielnicy Greenwich Village. Można oczekiwać, że w najbliższej przyszłości także w Europie i Polsce aktywiści gejowscy będą próbowali wykorzystać halloween do swoich celów. Promowanie halloween w wielu polskich szkołach i w dominujących mediach dokonuje się w powierzchownej formie, w oderwaniu od pierwotnego sensu tego zwyczaju i w oderwaniu od jakiejkolwiek refleksji na temat życia, przemijania i sensu śmierci.

 

W ostatnich latach, jeszcze bardziej niż halloween, promowane są w Polsce tak zwane walentynki, obchodzone 14 lutego. Również ten zwyczaj przywędrował do nas zza oceanu. W USA to święto nazywa się dniem św. Walentego. W Polsce zwykle jest pomijany milczeniem fakt, że chodzi tu o wspomnienie świętego patrona osób przygotowujących się do małżeństwa i do założenia rodziny. W polskich centrach handlowych i na polskich pocztówkach pozostały już tylko bliżej nieokreślone „walentynki”. W dominujących u nas mediach i reklamach walentynki zostały zredukowane do poziomu kiczowatych prezentów. Są ponadto szkodliwe wychowawczo, gdyż sugerują nastolatkom, że ideałem jest przeżywanie zakochania i romansów, a nie dorastanie do miłości, małżeństwa i rodziny. Walentynki niebezpiecznie idealizują zakochanie, a przez to wprowadzają młodych ludzi w błędne przekonanie, że zakochanie to najpiękniejsza forma więzi między kobietą a mężczyzną. Tymczasem zakochanie to jedynie przemijający okres zauroczenia emocjonalnego, w którym nierzadko dochodzi do krzywd, cierpień i rozczarowań. Prawdziwym powodem do świętowania – i podstawą szczęśliwego małżeństwa – jest miłość, a nie zakochanie. Jednak miłość nie jest promowana w mediach ani w centrach handlowych, gdyż stawia ona wysokie wymagania i nie wiąże się z zakupami, ale ze stawaniem się bezinteresownym, wiernym i ofiarnym darem dla drugiej osoby.

 

Nowe zwyczaje to nie tylko przejaw amerykanizacji, która stanowi zagrożenie dla naszych rodzimych tradycji, to także kwestia komercji i promocji konsumpcjonizmu. Są one wykorzystywane przez biznes i media do zwiększenia popytu między Bożym Narodzeniem a Wielkanocą, który dla producentów i handlowców jest okresem zmniejszonych zysków. Za zwyczajami, przeniesionymi z obcych kultur, nie kryje się żadna głębia treści ani żadna wartość wychowawcza, a jedynie komercja, puste gesty, niepokojące maski czy kiczowate prezenty.

 

Najlepszą obroną przed tego typu obcymi i powierzchownie przeżywanymi zwyczajami jest powrót do pogłębionego przeżywania naszych rodzimych świąt i tradycji. Szczególne znaczenie i bogate przesłanie ma uroczystość Wszystkich Świętych oraz Wspomnienie Wszystkich Zmarłych. To nie tylko wizyta na cmentarzu, chryzantemy i porządkowanie grobów. To przede wszystkim modlitwa za zmarłych oraz wspominanie tych, którym zawdzięczamy życie i wychowanie. To także uświadamianie sobie wielkiej miłości Boga do ludzi. Tej miłości, której nie pokona śmierć ani grób. Bóg nas kocha nieodwołalnie i dlatego daje nam życie na zawsze, gdyż zawsze będzie nas kochał. 1 i 2 listopada to zaproszenie do refleksji nad sensem życia i istotą naszego powołania. To dobra okazja do tego, by przypominać dzieciom i młodzieży o tym, że każdy z nas powołany jest do świętości, czyli do wielkiej miłości na wzór Chrystusa oraz łączności z tymi, którzy Go niezwykle pięknie naśladowali. Bóg daje nam życie wieczne, gdyż każdego człowieka kocha nieodwołalnie. Ale daje nam też prawdziwą wolność i dlatego to od nas zależy, jak wygląda nasze życie doczesne i jak będzie wyglądać – życie wieczne.

 

Jakże puste i banalne są przy tych treściach zwyczaje związane np. z halloween czy walentynkami.

 

ks. Marek Dziewiecki
Don BOSCO 11/2010

 
Zobacz także
Przemysław Radzyński
Owoce nie zawsze widać od razu. Czasem są szybko (np. po katechezie o Duchu Świętym i Jego działaniu uczeń zapytał o możliwość przystąpienia do sakramentu bierzmowania), ale czasem ich wcale nie widać, nie ma nawet logicznych przesłanek, że takowe będą. 

Z Michałem Niemcem rozmawia Przemysław Radzyński. O wierze w młodzież i jej wierze opowiada Michał Niemiec, młody krakowski katecheta.
 
Joanna Petry Mroczkowska

Uświęcenie jest działaniem Ducha Świętego w człowieku, konsekwencją nawrócenia, dziełem oczyszczania duszy. Rozpoczyna się, gdy człowiek zaczyna wierzyć. W miarę wzrostu wiary rozwija się proces uświęcenia. Chrześcijańska doskonałość jest dziełem Bożym, ale nie może odbywać się bez ludzkiego udziału. 

 
ks. Edward Staniek

W Nowym Testamencie Jezus włączył w Modlitwę Pańską stałe wołanie: Ojcze, zbaw nas od złego. Człowiekowi wierzącemu nie wolno wyjść na spotkanie ze złem na własną rękę, licząc jedynie na swoje siły. Klęska jest pewna już przy wyjściu na ring. To częsty błąd wielu ludzi...

 

___________________