logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Dariusz Zalewski
Czym jest eutrapelia?
Cywilizacja
 


Umiejętność dobrej zabawy

Zabawa odgrywa ważną rolę w życiu ludzkim. Jej znaczenie dostrzegła już starożytna paideia. Greccy filozofowie wskazując podstawy wychowania człowieka, wśród wielu różnych cnót wymieniali również dźwięcznie brzmiącą eutrapelię. Co prawda, przy takich sprawnościach moralnych jak męstwo, roztropność czy sprawiedliwość pozostawała ona na drugim planie – niemniej jej istnienie zauważono. Dostrzegli ją nie tylko starożytni mędrcy, ale również średniowieczni teologowie, jak np. św. Tomasz z Akwinu.
Eutrapelia dosłownie oznacza żartobliwość, wesołość.

Św. Tomasz określa ją łacińską nazwą iucunditas (dowcipność), ewentualnie bona conversatio (dobra rozmowa towarzyska)[1]. Najbliżej jej do kardynalnej cnoty umiarkowania, usprawniającej popęd do przyjemności; jest zatem umiejętnością dobrej zabawy. Arystoteles definiuje omawianą cnotę właśnie jako umiejętność bawienia znajomych, ale i "doznawania radości z dowcipu". Warto zwrócić uwagę, iż w iucunditas występują niejako dwa momenty: czynny i bierny. Z jednej strony mamy wyuczone działanie, polegające na umiejętności rozweselania towarzystwa, a z drugiej – umiejętne reagowanie na dowcip.

Eutrapelia ma zatem za zadanie uformować człowieka w obszarze zabawy tak, by unikał on wszelkiej przesady, zarówno w aspekcie jej nadmiaru, jak i niedomiaru. Pisząc o jej przeciwieństwach Mędrzec ze Stagiry na jednym krańcu stawia dowcipnisiów i żartownisiów, czyli tych, ktorzy nie mają umiaru w błaznowaniu, a na drugim "ponuraków", nieumiejących się bawić z uwagi na swe nieokrzesanie lub zbytnie wywyższanie się i gardzenie "niską" rozrywką[2].

Intelektualna rozrywka

Filozofowie myśli klasycznej postrzegają eutrapelię przede wszystkim jako sztukę żartobliwej towarzyskiej konwersacji. Charakterystyczne jest to, iż rozważają ją głównie w wymiarze duchowym, intelektualnym. W sensie ścisłym chodzi o umiejętność prowadzenia rozmów o charakterze towarzyskim: spotkań ze znajomymi, wymiany żartów. Niekiedy dopuszczają inne formy rozrywki, jak choćby kontakt ze sztuką o charakterze teatralnym. W tym drugim przypadku musi to być jednak spektakl reprezentujący określone walory intelektualne i moralne.

Św. Tomasz podejmuje temat moralnej strony sztuki aktorskiej (w tamtych czasach komedianckiej). Przy okazji odpowiedzi na pytanie o zachowanie umiaru w ramach iucunditas uważa zawód komedianta za godziwy (pomimo pewnej przesady w koncentracji na rozrywce), bo służący rozweselaniu ludzi. Akwinata stawia jednak kilka niezbędnych warunków. Oto one: "1) byle dla zabawienia nie używali niedozwolonych słów lub czynności, 2) nie bawili sprawami, które nie powinny być przedmiotem wesołości, oraz 3) nie urządzali przedstawień w nieodpowiednim czasie"[3]. Przy zachowaniu tych warunków pracę aktorską należy uznać za pożyteczną.

Pytanie: "Czy w dzisiejszych czasach te warunki są spełnione?" – pozostaje pytaniem retorycznym. Współczesna "rozrywka komediancka", jak wiadomo, jest bardzo rozbudowana. Telewizja, internet, film dają tu o wiele większe możliwości rozrywki, niż w starożytności czy średniowieczu. Niestety, większość produkcji serwowana ludziom poprzez media nie spełnia warunków postawionych przez Doktora Anielskiego. Są to zazwyczaj wulgarne, brutalne i prymitywne intelektualnie produkcje, które nie tyle wzbudzają wesołość, co manipulują emocjami, męcząc psychicznie widzów i rozsiewając szkodliwe treści.

Dlaczego zabawa jest dopuszczalna?

Akwinata zauważa, iż tak jak ciało wymaga odpoczynku, tak również dusza musi uwalniać się od zmęczenia po wykonaniu określonej pracy duchowej. Skupienie duszy na działaniu rozumu spekulatywnego czy praktycznego jest męczące i wymaga odreagowania[4]. Tak, jak ciało odpoczywa nie wykonując forsownych czynności, tak intelekt koncentruje się na rzeczach mniej poważnych, nie wymagających skupienia i natężenia myśli.

Rozrywka i wypoczynek pełnią zatem rolę swoistego regeneratora sił przed czekającą pracą. Są obszarem działalności człowieka, który nie jest grzeszny sam w sobie. Jednakże trzeba też podkreślić, że nie jest on celem życia ludzkiego. Celem jest konkretna działalność, prowadząca do wytwarzania przede wszystkim określonych dzieł natury duchowej, a także związanych z kulturą materialną. Dlatego Cyceron powie: "Natura nas nie zrodziła do zabawy i żartów, ale raczej do czegoś twardego i do zajęć poważniejszych i większych"[5].

 

 
1 2 3  następna
Zobacz także
Teofil J. Szeja
Przypominam sobie lata, gdy po maturze rozpocząłem pracę w zakładach chemicznych. Były to czasy, kiedy walka z religią przybrała w naszym kraju najostrzejszy po wojnie charakter (1953). Wszelkie przejawy pobożności wyśmiewano, a ludzi pobożnych perfidnie dyskryminowano. Już w pierwszych dniach mojej zawodowej pracy zauważyłem coś dziwnego: Większość podległego mi personelu w pewnym momencie przerywała pracę. Gdzież by mi wpadło do głowy, że ci ludzie się modlą...
 
Teofil J. Szeja
Na wydarzenia swego życia patrz uważnie, są od Boga, więc przyjmuj je odważnie – śpiewa Darek Malejonek, zdradzając kwintesencję duchowego rozeznania. Ma rację. Bóg działa przede wszystkim przez wydarzenia naszego życia. Po latach widzimy, że puzzle zaczynają do siebie pasować. W jaki sposób każdego dnia rozeznać wolę Bożą i odczytać plan „z nieba rodem”? 
 
Lidia Molak
„Dziewicy zaś było na imię Maryja” – tymi słowami w Ewangelii św. Łukasza zostaje przedstawiona. Co jednak znaczy Jej imię, kochane, czczone, wypisywane na sztandarach, tylekroć powtarzane? Za paradoks można uznać fakt, że imię to, wyjątkowe i tak rozpowszechnione, święte i pospolite – ma znaczenie niejasne. Na postawie rożnych źródłosłowów hebrajskie Mrym, wymawiane jako Miryám, interpretowano rozmaicie, jako m.in.: „Świetlista”, „Miła”, „Pani”...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS