Jezus wyszedł na górę i przywołał do siebie tych, których sam chciał, a oni przyszli do Niego.
Najczęściej słysząc beznadziejne kazanie lub spotykając się z wątpliwej jakości praktyką duszpasterską, w głowie pojawia się pytanie, czy ktoś inny niż ksiądz może głosić kazanie? Co do zasady teolog mógłby głosić kazanie podczas Mszy, tzn. homilię, ale tylko wtedy gdy jest osobą duchowną, czyli przyjął sakrament święceń, chociażby w stopniu diakonatu. Lecz czy na pewno tylko wtedy?
„Serce zajmowało niewiele miejsca w antropologii i jest pojęciem obcym dla wielkiej myśli filozoficznej” – pisze papież. Teraz przyszedł czas, by zrehabilitować serce. Najnowsza encyklika papieża Franciszka – zatytułowana „Dilexit nos” – domaga się analitycznego traktatu, a nie krótkiego komentarza. To bardzo obszerne kompendium teologiczne współczesnej duchowości chrześcijańskiej. Franciszek pokazuje, że kult Serca Jezusowego jest nie tylko historyczną formą pobożności, lecz wyrasta z teologicznego modelu zbawienia.
Chcielibyśmy mieć wystarczająco dużo odwagi, aby zawsze wybierać „mniej”, mimo że to „więcej” jest synonimem, prestiżu, statusu, sukcesu, możliwości, umiejętności. Minimalizm w rodzinie wielodzietnej? Zabawne… Weźmy na przykład buty w korytarzu. Dwie pary dla każdego – „kościołowe” i do „śniego-błotka” – razy osiem (plus babcia dziewiąta) i wystarczy, by od wejścia uprawiać biegi na przełaj… To samo ze szkolnymi zeszytami, sztućcami, zabawkami (!), kaskami rowerowymi, majtkami, ulubionymi kubeczkami i dokumentami, gdzie samych dowodów, legitymacji i Kart Dużej Rodziny jest kilkadziesiąt.
W styczniu obchodzimy Dzień Babci i Dzień Dziadka. Jak wynika z sondażu Centrum Badania Opinii Społecznej, dziadkowie to znaczące postacie w życiu większości z nas. Co piąty dorosły Polak żyje w rodzinie wielopokoleniowej, składającej się z rodziców, dzieci i dziadków, a dla co czwartego byłby to preferowany model rodziny. Prawie dwie piąte badanych wskazało dziadków jako osoby, które miały duży wpływ na ich poglądy i postawy życiowe.
Ból po stracie bliskiej osoby bywa bardzo dotkliwy i trudny do przezwyciężenia. Równocześnie trzeba jednak zająć się niejednokrotnie wieloma obowiązkami, w tym formalnościami związanymi z godnym pochówkiem. O czym należy pamiętać po śmierci członka rodziny? Jakie dokumenty są niezbędne i co trzeba zrobić, by zorganizować ceremonię pogrzebową. Na te i inne pytania odpowiadamy poniżej.
[artykuł sponsorowany]
To, czego Jezus dokonał w Kanie Galilejskiej to pierwszy i modelowy znak, przez który ukazuje nam On chwałę Boga. Oczywiście objawieniem tej chwały nie jest duża ilość trunku czy jego szczególna jakość. Chwała Boga objawia się w tym, że Izrael może radować się życiem, którego źródłem nie jest obfitość plonów w winnicach, ale Boża łaskawość, troska płynąca z miłości. Poza małą grupką uczniów nikt tego jednak nie zauważył. Nie wiemy nawet, czy Jezus został do końca uczty, czy też wyszedł niezauważony, by udać się do Kafarnaum.
Kiedy Pius IX po raz pierwszy czytał dziennik św. Weroniki Giuliani, miał zawołać: „Ależ to nie święta, to niezwykła święta!”. W dzieciństwie bliscy nazywali ją Ogniem, ponieważ była bardzo żywym dzieckiem i może ta nieposkromiona natura przyniosła jej wymierne korzyści. Niedługo potem – „wykuwaniem” cnót i „wypalaniem” przywar – walczyła o świętość w klasztornej celi. Czas na kolejną postać z cyklu maryjnych mistyczek wszech czasów, która doznawała „objawów o charakterze nadzwyczajnym” już od maleńkości.
Fenomen życia monastycznego, czyli życia na osobności, poświęconego wyłącznie Bogu poprzez modlitwę, ascezę i pracę wykonywaną w milczeniu, ma swoje korzenie w nauce Chrystusa i apostołów. Osoby, które podjęły taki rodzaj życia, nazywamy eremitami (pustelnikami). Owych pustelników nazywano również anachoretami, czyli ludźmi „żyjącymi na osobności”. O ile eremici na zawsze pozostaną już pustelnikami, o tyle mnisi zaczęli żyć wspólnie w jakimś odsunięciu się od świata i całkowitym oddaniu się Bogu.
Dogmaty formułowane były wtedy, kiedy ktoś w Kościele stawiał pewne tezy, co do których inni mieli wątpliwości. Wtedy zaczynała się dyskusja, spór. Kościół jako wspólnota wierzących musiał udzielić odpowiedzi. I udzielał – np. że Jezus Chrystus to jedna Osoba, a dwie natury, że Bóg jest jeden w trzech Osobach.
Z ks. prof. Dariuszem Kowalczykiem SJ, dziekanem Wydziału Teologicznego Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego, rozmawiają Amelia Siuda-Koszela i ks. Julian Głowacki
W znaczeniu ogólnym pojęcie to oznacza dążenie człowieka do odkrycia własnej tożsamości i pójście specyficzną, indywidualną drogą rozwoju. Takie rozumienie duchowości przeciwstawia się zwykle płytkiemu konsumpcjonizmowi i powierzchownej gonitwie za przyjemnościami.
___________________