DRUKUJ
 
s. Anna Juźwiak AP
Błogosławieni, czyli szczęśliwi. Komentarz Bractwa Słowa Bożego
Mateusz.pl
 


Komentarz do pierwszego czytania

 

Łatwiej jest szukać Pana człowiekowi pokornemu, który wie, że wszystko zawdzięcza Bogu i wszystkiego się od Niego spodziewa. Słowo proroka Sofoniasza zachęca nas dzisiaj do postawy nieustannego poszukiwania. Raz znaleziona odpowiedź dodaje otuchy, by się nie zniechęcać w dalszym byciu uważnym. Szukanie jest pewnym wysiłkiem, napięciem, ma coś z przygody. Pozwala nam na dokładniejsze patrzenie na rzeczywistość, na doskonalenie postawy dostrzegania i odróżniania szczegółów, które tworzą całość. Aby dobrze szukać, trzeba coś posprzątać, uporządkować, może przesunąć, a czasem zagłębić się w coś, czego jeszcze nie znamy. Taka jest również rzeczywistość w naszym życiu duchowym. Poszukiwanie to poznawanie siebie, najgłębszych tajników serca, to fascynująca podróż w głąb, która nigdy się nie kończy. Sofoniasz ujmuje to słowami: „Szukać będą schronienia w imieniu Pana”, czyli w samej istocie i byciu Boga. Na końcu drogi wypatrywania czeka na nas najpiękniejsze Oblicze Boga. Pięknie pisze o tym św. Efrem: „Ogniu i świetle, który rozpromieniasz twarz Chrystusa, Ogniu, którego przyjście jest słowem, Ogniu, którego cisza jest światłem, Ogniu, który przepełniasz serca łaską, wielbimy Ciebie”.


Komentarz do psalmu

 

Psalm 146 opisuje wiele działań Boga. Psalmista posługuje się wieloma czasownikami by opisać wszystko, czym zajmuje się Bóg. Pan dochowuje wiary, karmi, chroni, kocha, strzeże, przywraca wzrok, uwalnia… Właśnie w taki sposób działa On w naszym życiu. Doświadczając Jego miłości, troski, karmienia, my sami możemy z kolei pomagać innym w odzyskiwaniu wzroku, w dochowywaniu wiary. Nasz Pan zawsze stoi po stronie tych, którzy cierpią, czują się mali czy opuszczeni. Panowanie Boga jest równoznaczne z Jego troską o każdego człowieka.


Komentarz do drugiego czytania

 

Piękny opis powołania człowieka według św. Pawła przypomina o darmowym wybraniu, którego zawsze dokonuje Bóg według swojej logiki. Wybiera to, co głupie, niemocne, wzgardzone, wyłania to, czego nikt nie bierze pod uwagę. Zauważamy to w przeróżnych sytuacjach naszego codziennego życia. Kto nie błyszczy, nie wyróżnia się, nie jest wulgarny, przebojowy, ten się nie liczy. Liczy się w rzeczywistości wiary w bezinteresowną miłość Boga.
W pierwszym rzędzie jesteśmy powołani do życia. To nadzwyczajny dar. Tak często o tym zapominamy. Bóg powołał nas z nicości do istnienia, abyśmy byli szczęśliwi. Chrześcijanin to ten, który odpowiada na uprzedzającą miłość Pana, obficie wylewającą się w sakramencie Chrztu. To właśnie we Chrzcie Świętym stajemy się nowymi ludźmi w Jezusie Chrystusie. Otrzymujemy nowy rodzaj życia przypieczętowany nadaniem imienia, czyli nową tożsamością. Chrześcijanin nie należy do żywiołów świata, nie jest przeznaczony do otchłani, ale jest własnością Jezusa Chrystusa, który Go posiada, obdarza szczególnymi łaskami i darami potrzebnymi do jak najlepszego wypełnienia misji życia, czyli konkretnego powołania. Odpowiedź na zaproszenie do bycia z Jezusem, prowadzi do radosnego dziękczynienia i zdrowej dumy.


Komentarz do Ewangelii

 

Odkrywanie paradoksów w chrześcijaństwie jest pasjonujące i utwierdzające nas, mimo wszystko, w wierze. Wiara ich nie niweluje ani nie neguje. Dla Boga błogosławieni, czyli szczęśliwi, są ubodzy, cisi, smutni, miłosierni, sprawiedliwi, czystego serca, cierpiący, prześladowani…. Jakże inne kategorie od tych, które proponuje dzisiejszy świat: bieg za efektywnością, tym, co przyjemne, miłe, bez trudu, poświęcenia. Jezus wypowiadający słowa błogosławieństw odkrywa nam inną przestrzeń ducha. Warto w nią wejść. Jezus obiecuje rzeczywistość bardzo radosną: ludzie czystego serca, z czystymi intencjami oglądają samego Boga.

 

s. Anna Juźwiak AP
Bractwo Słowa Bożego
mateusz.pl