logo
Sobota, 20 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Agnieszki, Amalii, Teodora, Bereniki, Marcela – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Beata Rybak
Żeby nie kłamało
Sygnały Troski
 


Prosta droga do sukcesu?
Małe dzieci nie znają pojęcia kłamstwa. Mówienie prawdy jest dla nich jedynie stwierdzeniem faktu. Celowo pomijam zagadnienie konfabulacji dziecięcych, ponieważ mają one swoje rozwojowe uzasadnienie i dotyczą raczej braku ostrej granicy między rzeczywistości a fikcją (to typowe dla pewnego okresu) niż zamierzonego kłamstwa.

A skoro tak, to może ta naturalna skłonność do mówienia prawdy plus dobry przykład z góry (od rodziców) są prostą drogą do sukcesu? W końcu tyle mówi się o profilaktyce. Wszyscy wiemy, że koszty leczenia zwykle przewyższają koszty zapobiegania, więc dlaczego by nie spróbować? Zbyt piękne, żeby było prawdziwe? Otóż to. Każdy rodzic, który ma dzieci powyżej piątego roku życia, wie, że okres bezwzględnej prawdomówności nie trwa wiecznie. Na szczęście. Gdyby było inaczej, dopiero mielibyśmy powód do zmartwień. 

Uwarunkowania rozwojowe

Rozwój dziecka nie stoi w miejscu. Jego obserwacja świata z czasem staje się bardziej wnikliwa, procesy myślowe coraz bardziej skomplikowane, a potencjał intelektualny nieustannie się rozszerza. Dziecko powoli zdaje sobie sprawę, że pewne jego zachowania pociągają za sobą pozytywne, a inne negatywne skutki. Oczywiście nadal sumienie dziecka jest ulokowane w rodzicu, bo choć wydawać by się mogło, że dziecko zaczyna odróżniać dobro od zła, w rzeczywistości jest to rozróżnianie między tym, co przynosi akceptację, zadowolenie rodzica (czyli jest źródłem przyjemności dla dziecka), a tym, co budzi jego gniew, niezadowolenie (a więc jest źródłem przykrości, dyskomfortu dziecka). Proces przyjmowania zasad, norm i wartości za swoje, umiejętność przypisywania swoim czynom wartości moralnej to długa i kręta droga. Takie są uwarunkowania rozwojowe. Z nich m.in. wynikają zapisy prawne, według których za przewinienie dziecka do pewnego wieku odpowiada rodzic. Nasza rola jest zatem nie do przecenienia. 

W świecie relacji międzyludzkich
Dziecko zaczyna się orientować, że czasami szczerość nie popłaca, że nie zawsze można powiedzieć to, co się myśli, bo to nie wypada (nawet jeśli to prawda, że ktoś ma odstające uszy, to nie należy mu zaraz o tym przypominać), a pan, który pyta nas o skrytkę na skarby rodziców, nie jest właściwym odbiorcą tejże informacji. Dziecko odkrywa również, że czasami rodzice mijają się z prawdą, wymigują się od odpowiedzi, przy cioci mówią jedno, a między sobą drugie, itd. Jak więc się w tym wszystkim połapać? Trudno nawet sobie wyobrazić, co dzieje się w głowie małego człowieka odkrywającego zawiłości świata. Czas więc zadać sobie kilka pytań: "Jak nauczyć dziecko prawdomówności, ale i wrażliwości na uczucia drugiego człowieka? Jak pokazać mu wartość prawdy i niszczące skutki kłamstwa?
 
1 2 3  następna
Zobacz także
Ewa Kusz

Jeśli Kościół w Polsce nie skonfrontuje się z rzeczywistością wykorzystywania seksualnego nieletnich przez księży, jeśli nie weźmie byka za rogi, będzie się działo to, czego świadkami byliśmy w USA, Kanadzie, Irlandii, Niemczech, Austrii czy w Belgii...

– mówił ks. Hans Zollner SJ, dyrektor Centrum Ochrony Dziecka na rzymskim Uniwersytecie Gregorianum, w 2011 roku, w rozmowie z Ewą Kusz.

 

 

 

 
Ewa Kusz
Schody święte? Tak, ale schody z Jerozolimy, które tam ciągle są, na swoim miejscu, schody uświęcone stopami Jezusa. Mowa tu nie o schodach z Antonii, które do Rzymu kazała przywieźć z Palestyny św. Helena, matka Konstantyna Wielkiego, i dla których papież Sykstus V w wieku XVI zlecił budowę kaplicy naprzeciw bazyliki św. Jana na Lateranie. Ale po schodach twierdzy Antonii mógł Jezus stąpać jeden jedyny raz, podczas procesu w pretorium Poncjusza Piłata; z publicznych schodów w Jerozolimie mógł korzystać na co dzień, gdy tylko przebywał w Świętym Mieście. 
 
ks. Marek Dziewiecki
Los doczesny ludzi najbardziej zależy od tego, co dzieje się między mężczyzną i kobietą, a zwłaszcza między mężem i żoną, a w konsekwencji między rodzicami a dziećmi. To właśnie dlatego pierwsze polecenie Boga dotyczy małżeństwa i rodziny: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się” (Rdz 1,28). Każda forma duszpasterstwa powinna odwoływać się do tego pierwszego polecenia Stwórcy. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS