logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Pielgrzymka Gliwicka z tradycjami
 


26. Diecezjalna i jednocześnie 372. Gliwicka Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę zakończyła swoją wędrówkę pod jasnogórskim Szczytem w sobotę, 18 sierpnia. Z diec. gliwickiej pielgrzymowały 1 tys. 303 osoby. 
 
Pielgrzymka Gliwicka to jedna z najstarszych pielgrzymek wędrujących do Częstochowy. Jej historia sięga dramatycznego 1626 roku, kiedy podczas wojny trzydziestoletniej wojska duńskie generała Mansfelda oblegały Gliwice. Mieszkanki tego miasta złożyły ślub, że jeśli Maryja ocali miasto, to Gliwiczanie co roku będą pielgrzymować na Jasną Górę. Po tym ślubie ujrzały, jak Matka Boża otoczyła płaszczem miasto. W podziękowaniu za ocalenie, jeszcze w tym samym roku, wyruszono po raz pierwszy do Częstochowy. W 2016 roku Pielgrzymka Gliwicka wchodziła na Jasną Górę jako 390-ta, jubileuszowa - rozbieżność w numeracji pielgrzymki bierze się stąd, że w archiwach jasnogórskich udało się potwierdzić przyjście pielgrzymki przez 370 lat, natomiast przez 20 lat pielgrzymi prawdopodobnie z powodu wojen nie dotarli do sanktuarium, choć są informacje, że wyruszyli w drogę. 
 
Kierowniki pielgrzymki ks. Bernard Plucik prowadził Pielgrzymkę Gliwicką na Jasną Górę przez 20 lat. Od przyszłego roku pielgrzymka będzie miała nowe kierownictwo „Ja nie zostawię tych pielgrzymów, dalej będę żył w tej grupie, dalej będę w parafii (…) Myślę, że muszą być mądre decyzje; trzeba powiedzieć: tyle wystarczy, w dobrej kondycji to zostawiamy. Następcą zostaje młody kapłan z dziewięcioletnim stażem kapłańskim i dziewięcioletnim stażem prowadzenia grupy, ja mu pomogę w przyszłym roku. Są następni, to pójdzie, a my dalej będziemy” – podkreśla ks. Bernard Plucik. 
 
W tym roku pielgrzymom towarzyszyły hasło ‘Jesteśmy napełnieni Duchem Świętym’. „To hasło jest ogólnopolskim hasłem duszpasterskim. W to wkomponowaliśmy I Synod Diec. Gliwickiej, to już końcówka obrad synodalnych, ostateczne postanowienia, ostateczne przedłożenie księdzu biskupowi całych materiałów i zawierzenie. Oni potrzebują światła Ducha Świętego. O te dary i laski dla Synodu i dla całej diecezji żeśmy prosili - stwierdza ks. Bernard Plucik – Pielgrzymowanie było ciepłe, gorące, spokojne, chociaż jesteśmy bardzo młodą pielgrzymką, dwie trzecie to jest młodzież, oni też jednak mieli z tym kłopoty. Była dobra, była refleksyjna z pięknymi nabożeństwami wieczornymi, w czwartek nabożeństwo kleryków, wczoraj diecezjalne duszpasterstwo młodzieży podjęło apel wieczorny, maryjny z adoracją”. 
 
Od kilku lat utrudzonych pątników wita też na Jasnej Górze sztandar miasta Gliwic. W tym roku sztandar był wystawiony przy figurze Matki Bożej na błoniach. „To jest taki znak, że jak kiedyś rajcy opuścili swoje miejsce urzędowania i przyszli, tak dzisiaj przedstawiciele władzy, od kilku lat rzeczywiście, z nami, ze swoim sztandarem idą” – tłumaczy ks. Bernard Plucik. 
 
Pielgrzymka podzielona była na 11 grup. Pątnicy pokonali ok. 130 km, spędzając w drodze 3-4 dni, w zależności od miejsca wyruszenia. Wędrowało 32 księży, 14 kleryków i 9 sióstr zakonnych. Najmłodszym pielgrzymem był 4 miesięczny Franciszek, a najstarsi - Janina i Alfred - 86 lat. 
 
Maciej, mieszka w Częstochowie i na Pielgrzymkę Gliwicką wybrał się po raz pierwszy. Tak opowiada: „Wybrałem się, ponieważ miałem intencję jak zawsze do Matki Bożej. Było to specyficzne, ponieważ od jakiegoś czasu mieszkam w Częstochowie, i wybranie się, i to wejście było szczególne. Bywam często na Jasnej Górze, ale przyjść tutaj pieszo to jest wielka radość i dużo pięknych, maryjnych emocji”. 
 
„To są tylko 3 dni, ale myślę, że Maryja wie, że to są tylko 3 dni, i chce nas trochę doświadczyć, żebyśmy w stosunku do tych, którzy idą np. 16 dni, poczuli ten trud pielgrzymi. Zdążyliśmy się trochę zakurzyć, mamy pierwsze pęcherze, było dosyć ciężko, ale sympatyczna, fajna grupa” – podkreśla Maciej. 
 
„Jest to mój pierwszy raz na pielgrzymce, ponieważ jestem rodowitym częstochowianinem i jakoś nigdy nie miałem okazji się wybrać. Myślę, że ta decyzja dojrzewała prze lata, ale tak naprawdę zachęcił mnie mój kolega Marek, który jest klerykiem w diecezji gliwickiej - opowiada Marek Barton, po raz pierwszy na Pielgrzymce Gliwickiej – Pielgrzymowanie to przede wszystkim bardzo ciekawa przygoda dostarczająca dużo owoców duchowych, możliwość spędzenia czasu z ciekawymi, wartościowymi osobami, dużo modlitwy, ale też dużo radości, dużo śpiewów, ale i doświadczenie gościnności innych osób. Mieliśmy okazję raz spać w szkole, a drugim razem pani nas zaprosiła do siebie do domu i mogliśmy w bardziej cywilizowanych warunkach spędzić ostatnią noc”. 
 
„Nasza grupa jest specyficzna, to jest grupa z charyzmatem franciszkańskim, wędrują parafianie z różnych parafii i różnych miejscowości. Wędruje z nami grupa ‘Dom Nadziei’, wspólnota osób uzależnionych, którzy są na leczeniu, ale wędrują z nami też wszyscy, którzy kochają św. Franciszka i którym charyzmat franciszkański jest ważny w życiu - opowiada o. Lotar, franciszkanin z parafii p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gliwicach, idący w grupie białej - Pielgrzymowanie było fajne w tym roku, nie było deszczu i prosiliśmy na tym ostatnim etapie, żeby Pan Bóg słońce chmurami nam przykrył i chyba się dobrze modliliśmy” – dodaje z uśmiechem o. Lotar. 
 
„W tym roku pielgrzymowało się super, pierwszy dzień był genialny, w drugim trochę gorzej, ale z fioletową 1. genialnie. U nas zawsze jest wesoło, radośnie, pogodnie, dużo śpiewamy, modlimy się i jest też czas na wyciszenie - mówi Patrycja Tomala z Toszka – Zawsze mamy największą grupę i chce się iść”. 
 
 
Pątników z Gliwic, jak wiele innych tegorocznych pielgrzymek, witał na Jasnej Górze ks. Marian Janus, ogólnopolski koordynator pieszych pielgrzymek na Jasną Górę przy KEP. Tak podsumowuje tegoroczne pielgrzymowanie: „Byłem w wielu, wielu, wielu pielgrzymkach, więc trzeba powiedzieć, że ten temat o Duchu Świętym, ‘Jesteśmy napełnieni Duchem Świętym’ – to hasło, które zostało podjęte przez wszystkich pielgrzymki, na pewno umacniało pielgrzymów. Pielgrzymowanie nie tylko było radosne, ale odpowiedzialne, i dające dużo do myślenia. Na pewno to pielgrzymowanie przemieniło dużo ludzkich serc. Wszyscy z zadowoleniem pielgrzymowali, mimo tego, że było słońce, że był upał, równocześnie z serc płynęła dobroć, i to zaangażowanie w życie pielgrzymie. Wszyscy pielgrzymi dobrze się czuli na szlaku pątniczym, byli zadowoleni, rozradowani, ale przede wszystkim napełnieni i Bożym słowem, i Bożą opieką, bo wiedzieli, że zdążają do Matki Bożej, która jest Matką naszą. A w tym wypadku można powiedzieć, że tak jak Matka Boża jest Matką naszego narodu, tak ojcowie na Jasnej Górze tworzą atmosferę domu, jedność i przyjaźń z wszystkimi pielgrzymami, których serdecznie przyjmują”. 
 
„Pielgrzymi, jak co roku, idą w duchu dziękczynienia. W dużej liczbie jest dziękczynienie, jest prośba, są pewne intencje, które zabierają jako swoje osobiste, swoich rodzin. A w tym roku wszystkie pielgrzymki modliły się w intencji Ojczyzny, z racji 100. rocznicy wolności. Jednocześnie trzeba pamiętać na szlaku pątniczym, że pielgrzymowanie nie zaczęło się 100 lat temu, ale piesze pielgrzymowanie na Jasną Górę trwa ponad 300 lat. Pielgrzymi na szlaku tworzą wspólnotę, nie czują się samotni. Wielu młodych ludzi wyznaje swoją wiarę, ale patrzy, czy są sami, a kiedy widzą setki, tysiące tak samo się modlących, tak samo potrzebujących Boga - to jest wielki dar dla Ojczyzny i dla każdego do umocnienia swojej wiary” – podkreśla ks. Marian Janus. 
 
 
Pielgrzymi wzięli udział we Mszy św. na Szczycie o godz. 15.00. Eucharystii przewodniczy biskup diec. gliwickiej bp Jan Kopiec. Zebranych witał o. Mieczysław Polak, podprzeor Jasnej Góry. 
 
„Wychodząc na pielgrzymi szlak każdy z nas zabiera z sobą bardzo wiele pytań, które chciałby postawić na drodze, którą Opatrzność pozwala mu przebyć, szukając własnej dojrzałości, szukając przede wszystkim odpowiedzi, by życia swojego nie zmarnować, ale dzięki pomocy Nadprzyrodzonej znaleźć odpowiedź, jakim człowiekiem każdy z nas powinien być - podkreślał w homilii bp Jan Kopiec – Z pewnością to, co w każdej pielgrzymce jest najistotniejsze, to radość bycia we wspólnocie, to radość z odnalezienia bratnich i siostrzanych serc, które mają takie same pytania, takie same tęsknoty i marzenia, by życia nie zmarnować. I to jest siłą każdej pielgrzymiej trasy i tego wielkiego, pięknego pochodu, w którym rozwija się człowiek, według jego możliwości, umiejętności, ale nade wszystko uczciwości wobec samego siebie. Ta siła, która towarzyszy każdemu pielgrzymiemu wysiłkowi jest bogactwem, które Kościół zachowuje, przechowuje, gromadzi i obdarowuje potem każdego, zwłaszcza słabszego, nie potrafiącego sobie poradzić w swoim życiu. I ten trud, to stawianie pytań u celu, zdaje się być zupełnie już w innej perspektywie. Okazuje się, że na wiele pytań potrafiliśmy sobie odpowiedzieć w czasie tego pielgrzymiego zmierzania do celu, wiele wspólnych spraw potrafiliśmy odnaleźć w naszych rozmowach, w naszych zamyśleniach, także w szukaniu pomocy duchowej, która zawsze na takim szlaku jest bardziej jeszcze zmobilizowana, bardziej jeszcze serdecznie otwierająca się przed każdym człowiekiem”. 
 
Na zakończenie ks. Bernard Plucik podziękował wszystkim za 20 lat wspólnego pielgrzymowania. Do podziękowań dołączył się kierownik trasy ks. Artur Pytel, który również oddaje swoją funkcję po 18 latach. 

o. Stanisław Tomoń 
www.jasnagora.com