logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Paolo Curtaz
Ostatnie TAK. Bóg, który umiera samotny jak pies
Wydawnictwo Salwator
 


Książka Paola Curtaza "Ostatnie tak" to jak porywająca podróż przez ostatnie godziny życia Jezusa. Opowiedziana z uwzględnieniem oczekiwań współczesnego czytelnika. Barwny, żywy styl czyni z rozważań niemalże thriller, w którym autor nie tylko znakomicie charakteryzuje wszystkich zamieszanych w to najgłośniejsze zabójstwo w dziejach świata, jakim było ukrzyżowanie Jezusa, ale również ukazuje jego tło, motywacje, okoliczności...

Wydawca: Salwator
Rok wydania: 2012
ISBN: 978-83-7580-280-1
Format: 145x205
Stron: 364
Rodzaj okładki: Miękka
Kup tą książkę
 


 

dzień 9:
Dzień po szabacie


Historia kończy się w tym miejscu, nie ma wiele do dodania. Wydarzenia zostały odtworzone z precyzją i starannością.

W ostatnich kilkudziesięciu latach w wielu specjalistycznych badaniach próbowano uchwycić każdy możliwy odcień tej najbardziej znanej egzekucji w historii ludzkości.

Łącząc dane archeologiczne, drążąc w zwyczajach judaizmu I wieku, porównując procedury sądowe Rzymian w różnych krajach, egzegeci i historycy zdołali w drobnych szczegółach zrekonstruować śmierć Nazarejczyka na krzyżu, stonować sprzeczności, wskazać nowe i interesujące kierunki poszukiwań.

Jednego nie udało im się wyjaśnić: dlaczego setki milionów osób w ciągu wieków szły za tym Nazarejczykiem, inspirowały się Jego słowami, nawróciły się, słuchając o Nim. Więcej.

Nikt nie potrafi wytłumaczyć, dlaczego chrześcijanie uparcie twierdzą, iż ten grób nie był ostatnim mieszkaniem Tego, który uważał się za Boga.

Jeśli szukamy Jezusa nieżywego, moi przyjaciele, to jest to sensacyjna pomyłka adresu.

Pytam: czy "nieobecność" Boga, na którą zbyt często narzekamy, nie jest powodowana tym, że szukamy Go nieżywego, a nie żyjącego. W większości przypadków zwracamy się do Boga w obliczu bolesnej konieczności. Prawie nigdy nie słyszę – jako modlitwy – czegoś takiego: "słuchaj, Boże, zakochałem się i widzę wszystko w różowych kolorach, jestem pełen radości, bo rodzi mi się dziecko, dziś nareszcie czuję się dobrze, ciesz się wraz ze mną".

Zbyt często Jezus, w którego wierzymy, nie żyje, a my łudzimy się, myśląc, że niosąc Mu maści do zabalsamowania, sprawiamy Mu przyjemność.

Jezus jest nieżywy, kiedy trzymamy Go z dala od naszego życia; nieżywy, jeśli zostaje zamknięty w tabernakulum kościołów i nie wychodzi z nami na ulice; nieżywy, jeśli Jego słowo nie rozbija kry lodowej duszącej nasze serce. Nieżywy i pochowany, jeśli nasza religia gubi wiarę, zamienia się w spokojne przynależenie do chrześcijańskiej kultury, a ogień Jego obecności nie zaraża naszego życia. Nieżywy, jeśli wiara nie zmienia naszej ekonomii i polityki; nieżywy, kiedy skrywamy się za transparentem: "katolicy", a zapominamy być prawdziwymi ludźmi.

Nieżywy, przyjaciele, nieżywy!

Nie, Jezus nie umarł! Nie "reanimowany", nie "żywy w naszych myślach", nie, ale rzeczywiście zmartwychwstały i obecny, czy wierzymy w to, czy nie, czy zdajemy sobie z tego sprawę, czy nie.
 

Z tej świadomości rodzi się chrześcijańska radość.


Zobacz także
ks. Marek Dziewiecki

Jednym z podstawowych warunków życia w miłości, prawdzie i świętości, jest czuwanie nad własną wolnością, którą Bóg nas obdarował i która jest w nas nieustannie zagrożona. Popatrzmy zatem na tajemnicę ludzkiej wolności. Każdy z nas jest świadomy, że posiada zdolność dokonywania wyborów. Nie znaczy to jednak, że wszyscy ludzie żyją w wolności, gdyż realizacja tego Bożego daru nie następuje w sposób automatyczny, jak uczenie się chodzenia czy posługiwania językiem ojczystym...

 
abp Bruno Forte
Pytasz mnie: po co się modlić? Odpowiadam ci: aby żyć. Tak, by naprawdę żyć, trzeba się modlić. Aby żyć i kochać, bo życie bez miłości nie jest życiem. To samotność w pustce, więzienie i smutek. Tylko ten, kto kocha, prawdziwie żyje. I tylko ten kocha, kto czuje się kochany, ogarnięty i przemieniony przez miłość. Jak roślina wydaje owoce tylko wtedy, gdy ogarną ją promienie słońca, tak ludzkie serce nie otworzy się na pełne i prawdziwe życie, jeśli nie dotknie go miłość. 
 
Marian Zawada OCD
Przedziwne są drogi Boże, a zjednoczenie najprzedziwniejsze. W swojej drugiej wersji — człowieczeństwa skażonego grzechem — człowiek był mało zdatnym „materiałem” do połączenia się ze Stwórcą. Pobożni Izraelici wierzyli, że mogą jedynie „stać przed Panem” i wpatrywać się w Jego święte Oblicze. Był to najwyższy stopień dopuszczenia do Boga, natomiast o jedności z Nim nie mogło być mowy. Wiele zmieniło się za Chrystusa.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS