logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ks. Rafał Masarczyk SDS
Marzenie Szacha
materiał własny
 


Marzenie Szacha

Bywa czasami tak, że musimy zmienić swoje poglądy na jakiś temat. Ostatnio musiałem zmienić poglądy na temat Iranu. Wydawało mi się, że kiedy rządził szach w tym państwie, obywatelom żyło się dobrze, gospodarka się rozwijała i wszyscy byli zadowoleni z wyjątkiem duchowieństwa islamskiego, które pragnęło przejąć władzę. Prawda okazała się trochę inne od moich poglądów. Ostatnio słyszałem w radiu fragmenty książki R. Kapuścińskiego na temat rewolucji Irańskiej.

Szach Iranu miał bardzo wielkie aspiracje, chciał ze swojego biednego kraju uczynić światową potęgę. W związku z tym, że posiadał dużo pieniędzy ze sprzedaży ropy naftowej, cały pomysł miał szanse powodzenia. Zaczął więc kupować całe fabryki i różne komponenty, żeby zacząć produkcję w swoim kraju. Do Iranu zaczęły przypływać statki z zakupionymi towarami. Wtedy to okazało się, że Nie ma portów by wszystko to rozładować. Owszem porty były, ale nie takie by mogły obsłużyć tak wielką ilość statków. Musiały więc one czekać wiele miesięcy na morzu zanim mogły zawinąć do portu. Szach natomiast płacił miliard dolarów rocznie za ich postój.

Gdy udało się statki rozładować okazało się, że przywiezionego towaru nie ma gdzie składować, Iran bowiem nie miał odpowiednich magazynów. Musiano wszystko składować pod chmurką, w związku z tym wiele towarów się zepsuło. Kiedy pozostała część próbowano przewieźć w głąb kraju okazało się, że nie ma odpowiednich dróg i samochodów. Kupiono więc samochody, ale wtedy okazało się, że nie ma odpowiedniej ilości kierowców by tymi samochodami kierować. Sprowadzono kierowców z Korei Południowej, chcąc zaoszczędzić mało im płacono, więc gdy się spostrzegli porzucili ciężarówki na pustyni i wrócili do domu. Kapuściński pisze, że ciężarówki stoją na pustyni do dnia dzisiejszego.

Szach musiał do przewozu kupionego towaru zamówić firmy z krajów zachodnich, które w końcu przywiozły towar do miejsc, gdzie miały powstać fabryki. Wtedy jednak się okazało, że nie ma odpowiedniej ilości techników i inżynierów, by kupione maszyny zmontować i zacząć produkcję. Trzeba ich było wszystkich sprowadzić z krajów bogatych i dobrze im zapłacić. Taniej byłoby zorganizować uczelnie, ale szach bał się uczelni, bo na nich przecież mogła powstać opozycja wobec niego. Tak więc płacił bardzo dużo obcokrajowcom, a swoi, rodakom bardzo niewiele. Aby ich utrzymać w karności i stłumić ewentualny bunt rozwijał tajną policję, która była bezlitosna. Na każdym kroku podsłuchiwała obywateli Iranu. Wypowiedź, którą można by interpretowana jako niezadowolenie z rządów szacha, wystarczała by dostać się do więzienie. W bardzo licznych więzieniach, które w związku z tym były przepełnione, torturowano ludzi i zabijano bez sądu.

Pewnego razu jakiś starszy i chory na serce człowiek stał na przystanku i zrobiło mu się duszno, zaczął więc narzekać. Zaraz przy nim zjawił się agent tajnej policji, który zaczął chorego człowieka prowokować. "Co duszno wam w tym kraju, tutaj wszystkim jest duszno." - stwierdził. Starszy Pan się nie zorientował i przytaknął. To starczyło by dostać się do więzienia.
Szach niewątpliwie miał piękne marzenia by jego kraj był potęgą gospodarczą, jednakże coś w tym wszystkim brakowało. Można by to nazwać brakiem odpowiedzialności za własny kraj i brakiem wyobraźni moralnej. Odpowiedzialność polega na tym, że wie się, że rządy nie sprawuje się tylko dla własnej satysfakcji nawet, gdy się jest szachem Iranu.

Wyobraźnia moralna to zdolność przewidywania negatywnych skutków swojego działania. Człowiek podejmując działania w jakieś sprawie powinien najpierw znać się na tym, co zamierza robić, jak to zrealizować i jakie ewentualnie kłopoty mogą nastąpić na drodze realizacji swojego zamiaru. Klęska szacha polegała na tym, że nie starał się przewidzieć skutków swojego działania. Jemu wystarczało, że ma piękne marzenia. Nie interesowały go szczegóły, czyli to jak to wszystko wykonać, żeby jego podwładni mieli z tego jakiś pożytek. Dlatego jego naród tego nie wytrzymał i końcu się przeciwko niemu zbuntował, pozbawiając go władzy. Nie starczy mieć bowiem tylko marzeń, trzeba się także zastanowić do czego te marzenia mogą doprowadzić innym a konsekwencji i nas samych. Warto też czasami posłuchać tych, którzy negatywnie oceniają nasze marzenia, można się od nich wiele nauczyć. Chociażby to jakie niebezpieczeństwa czyhają na drodze na drodze realizacji różnych zamierzeń.

Chociaż przytoczyliśmy wielkie wydarzenia, związane z Iranem, ale jakoś wydaje się ważne w życiu każdego człowieka by był odpowiedzialny za innych, którzy go otaczają jak i posiadał wyobraźnię moralną, czyli przewidywał różne skutki swojego działania.

Ks. Rafał Masarczyk SDS
Oborniki Śl. 3.03.2004 r.

 
Zobacz także
Tomasz Rożek
Średnio państwu oddajemy 47,4 proc. naszych dochodów. Innymi słowy, przez 47,4 proc. roku, przez 173 dni, pracujemy tylko po to, by spłacić zobowiązania wobec państwa. Podatek od dochodów, rolny, VAT czy akcyzę i cło. W tym roku Dzień Wolności Podatkowej przypada 14 czerwca. Od teraz pracujemy tylko dla siebie...
 
O. Tomasz Kwiecień OP
Ten święty Starego Przymierza w niczym nie przypomina bohatera pobożnych opowieści hagiografi cznych. Jest antybohaterem. Nie ma w nim niczego wielkiego. Jeśli jest w ogóle ikoną czegokolwiek, to duchowej tępoty i nieposłuszeństwa. Jest, jak mówi Psalmista, jak muł bez rozumu, można go okiełznać tylko wędzidłem. Historia Jonasza to właśnie opowieść o Bożym wędzidle i oczłowieku tępym jak muł. A jednak to Jonasz jest prorokiem, do którego Pan Jezus bezpośrednio się odwołuje, i to dwukrotnie...
 
Ewa Olszewska
Gdy słyszę „przepis na szybko”, skojarzenia mam dość jednoznaczne. Lakoniczny, konkretny, prosty, w znaczeniu niezłożony, kilkuskładnikowy i – co niezmiernie ważne – powszechny. Inaczej mówiąc, jeśli postąpię zgodnie z przepisem, osiągnę cel. Jedynym warunkiem jest ścisłe przestrzeganie zaleceń, bez własnych pomysłów, wariacji, ulepszeń czy uproszczeń, które mogłyby tylko zaszkodzić. Tyle na wstępie o formie naszych rozważań. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS