logo
Sobota, 20 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Agnieszki, Amalii, Teodora, Bereniki, Marcela – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Zbigniew Stachurski
Kapłan w moim życiu
Nasza Parafia
 



Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. 

Obyś był zimny albo gorący!
A tak skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny,
chcę cie wyrzucić z mych ust.
(Ap3,15-16)

 

 

Żyjący człowiek

Życie otrzymaliśmy w darze od Boga. Życie, by mogło trwać i rozwijać się, potrzebuje pożywienia. Żyjący człowiek to ciało i duch. Ciało do życia potrzebuje pokarmu materialnego a duch - pokarmu duchowego. Dzięki duchowości człowiek góruje nad całym światem i całkowicie przewyższa świat roślin i zwierząt. Dlatego człowiek w odróżnieniu od zwierząt stawia sobie pytania: Kim jestem? Jaki jest sens mojego życia? Dojrzała odpowiedź wymaga dojrzałego ducha a kształtowanie ducha wymaga troski o właściwą strawę duchową.
Czy zabiegałem o właściwy pokarm duchowy? Czy dzisiaj troszczę się, aby moje życie duchowe rozwijało się prawidłowo?

Poszatkowana rzeczywistość

Wzrastając w określonym środowisku ulegałem otaczającej mnie zewsząd kulturze i różnym zjawiskom społecznym nagłaśnianym przez publiczne (państwowe) media. Poddawałem się prowadzeniu różnym grupom społecznym. Wielość i różnorodność informacji docierających do mnie tzw. "szum medialny", tworzyły w moim wnętrzu rzeczywistość bardzo "poszatkowaną", niejednoznaczną, często bardzo zakłamaną. Mieszkając w internatach, akademikach a później kiedy podejmowałem pracę na Górnym Śląsku żyjąc w hotelach pracowniczych, żyjąc wśród różnych grup społecznych byłem podatny na to, co łatwiejsze, prostsze - na rodzący zło pokarm. Moje życie wewnętrzne, moja duchowość ulegała stopniowo deformacji. Wszechobecna w ówczesnym systemie indoktrynacja eliminowała Prawdę (Jezusa) z życia duchowego. Jak więc można było rozróżnić co służy dobru? Jak więc można było wybierać właściwy pokarm? 
Stawałem się powoli tzw. drobnomieszczaninem. Wybierałem działanie ograniczające się do zapewnienia sobie wygody i tzw. komfortu wewnętrznego.

Tak trzeba...

Nosiłem miano "chrześcijanina" - byłem ochrzczony, byłem u pierwszej komunii, bierzmowania… Zawarłem w kościele "związek małżeński" (jak wielu żyjących obok mnie). Uważałem, że tak trzeba, że to wystarczy. Chodziłem więc czasami do kościoła, by mieć w rodzinie tzw. "święty spokój". Nie rozumiałem w czym uczestniczę. Moja edukacja religijna była infantylna, zatrzymała się na etapie pierwszej komunii… brak było u mnie wiary… byłem nijaki, letni…

Widziałem sens życia tylko w zabezpieczeniach materialnych, głównie w pieniądzu. Moimi idolami (bożkami) została dobra i wygodna praca, żona, grupy kolegów tzw. grupy wzajemnej adoracji oraz tzw. święty spokój, wygodne mieszkanie, samochód… itp. Stan mojej świadomości opartej na idolach tego świata trwał dość długo i nie miał nic wspólnego z wiarą. Nie dostrzegałem znaków wiary w otaczającej mnie rzeczywistości. Brakowało mi świadectwa jedności i miłości w wymiarze krzyża ludzi ochrzczonych. Widziałem ich zachowanie się w kościele i inne poza kościołem.

 

 
1 2  następna
Zobacz także
Monika Waluś
Piękno przyciąga wzrok, zachwyca. Chcemy podejść bliżej do Niepokalanej, by Ją podziwiać i cieszyć się Jej obecnością i siłą. Bł. Marcelina Darowska chciała jeszcze więcej: zbliżyć się do Niej, uczyć się od najlepszej Przewodniczki, jak być blisko Boga – jak być tak promienną, radosną, spokojną, mocną jak Ona. Czy można uczyć się od Nieskalanej? 
 
Kamila Rybarczyk
Dom "Anielisko" – pierwsza w województwie łódzkim całodobowa placówka opiekuńczo-wychowawcza typu specjalistyczno-terapeutycznego dla dzieci. To kolejne – oprócz świetlicy "Anielisko" działającej przy kościele oo. jezuitów od przeszło 20 lat – dzieło Stowarzyszenia Ewangelizacyjno-Charytatywnego "Mocni w Duchu". 
 
Jan Proch
Podobno kat obozu Oświęcimia tuż przed swoją śmiercią na szubienicy wykrzyczał: Chryste wybacz! Czy dosięgnie go zbawienie? Ja twierdzę, że tak, bo dowodzi tego inna szubienica – szubienica krzyża i przykład tzw. dobrego łotra. Moim zdaniem, to jedno wyznanie winy i prośba o przebaczenie – o ile była szczera i z serca pochodziła, wystarczyła...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS