logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Irena Świerdzewska
Dokąd zmierzasz rodzino
Idziemy
 


 Polska widziana jest jako jeden z ostatnich przyczółków normalnej rodziny. Europa znalazła się w najtrudniejszej wśród wszystkich   kontynentów sytuacji demograficznej. Wnioski zaprezentowane podczas Światowego Kongresu Rodzin w Warszawie są alarmujące. 
 
Już 2 mln rodzin w Polsce są bezdzietne. Takich zaś, które wychowują więcej niż troje dzieci, jest 800 tys. Średnio na jedno małżeństwo "przypada u nas 1,2 dziecka". Zeszliśmy poniżej granicznego wskaźnika – 2,1 dziecka przypadającego na jedną rodzinę, który warunkuje zastępowalność pokoleń. Podobnie jak inne kraje europejskie stajemy się społeczeństwem wymierającym. – Europa będzie miała coraz mniej ludności, będzie wzrastała liczba ludności poza Europą – prognozuje prof. Farooq Hassan z Pakistanu, specjalista prawa i spraw międzynarodowych na Harvard University w USA.
 
W USA wskaźnik urodzeń jest prawie dwa razy wyższy niż w Europie – i przekroczył magiczną liczbę – 2,11. Choć w Ameryce 20% małżeństw nie ma dzieci, osoby religijne zakładają rodziny wielodzietne. Demografię znacząco poprawiają tu uchodźcy. – Wśród nich coraz więcej mamy kobiet, które zostają matkami – tłumaczy Ellen Sauerbrey, amerykańska sekretarz stanu ds. populacji uchodźców i migracji w rządzie Busha.
 

STYL ŻYCIA
 
– Mam 37 lat i o dwa lata przekroczyłam już średnią życia dla mieszkańca Afryki. U nas wiele dzieci umiera z powodu biedy i AIDS – mówi Margaret Ogola, pediatra z Kenii.
 
Bieda to również częsta przyczyna, jaką podają małżeństwa w Rosji, które nie decydują się na dziecko. – 81% ludności Rosji żyje w nędzy. U nas, aby rodzina wypracowała tysiąc dolarów na zakup mieszkania, musi pracować ponad 20 lat. W rzeczywistości nie jest w stanie zaoszczędzić w tym czasie nawet 300–400 dolarów – mówi Anatolij Antonow, socjolog. Antonow ocenia jednak, że to nie bieda jest głównym powodem niżu demograficznego w Rosji. Antyrodzinna polityka prowadzona jest tam od dawna. Obecny rząd uprawia propagandę jakoby miał troszczyć się o rodzinę. Ale tak naprawdę nie ma komu bronić rodziny, a wielu urzędników czy naukowców boi się nawet o tym mówić.  Kondycja rodziny jest dramatyczna.
 
W Rosji średni czas trwania małżeństwa wynosi 9 lat. Około 60% par tworzy luźne związki. – W kwietniu br. przeprowadziliśmy badanie wśród kobiet w wieku 18–20, pytając, lat ile z nich, gdyby miało dobre warunki, chciałoby mieć 2–3 dzieci. Ponawiamy takie badania i okazuje się, że z każdym następnym coraz więcej kobiet i mężczyzn nie chce w ogóle mieć dzieci. Rezygnują z nich dobrowolnie, niezależnie od warunków ekonomicznych – mówi Antonow.
 
Społeczeństwa demokratyczne i zamożne borykają się z innymi problemami. Zdaniem Gerarda-Franocis’a Dumonta główną przyczyną spadku liczby ludności w Europie jest powszechne wprowadzenie antykoncepcji, zezwolenie na aborcję w większości krajów Europy i "precyzyjna" kontrola urodzin przez małżonków. Wpływ na to ma także wydłużenie się czasu nauki, zwłaszcza w przypadku kobiet, przez co w starszym wieku zakładają rodziny.
 
– Rozpoczął się nowy okres antykoncepcji i aborcji – uważa Dumont. Rewolucja seksualna posuwa się do tego stopnia, że w Wielkiej Brytanii nastolatkowie otrzymują od wychowawców gotowe instruktaże zachowań. – Byłam świadkiem,  jak uczniom pokazywano na lalce jak zakładać  prezerwatywy o smaku czekoladowym, uzasadniając urozmaicenie smakowe potrzebami prostytutek – mówi Smeaton John, dyrektor SPUC – Towarzystwa Ochrony Dzieci Nienarodzonych, angielskiej organizacji pro-life. – Dzieci w szkołach otrzymują karty z informacjami, jakie środki antykoncepcyjne i gdzie można zakupić. Dostają również adresy gabinetów, gdzie można usunąć ciążę. Ta edukacja seksualna odbywa się w szkołach bez wiedzy i zgody rodziców – mówi Smeaton.
 
 
1 2 3  następna
Zobacz także
Aneta Pisarczyk

Nieraz może nam się wydawać, że rzeczywistość wiary jest dla dziecka za trudna, niedostępna. Takie przekonanie zrzuca niejako z naszych barków, przynajmniej na pewien czas, odpowiedzialność za religijne wychowanie potomstwa. Tymczasem dziecko nigdy nie jest za małe na obcowanie z Bogiem i odkrywanie Jego osoby w świecie. Mało tego, ma ono niesamowitą łatwość wchodzenia w świat wiary i potrzebę obcowania z tym, co boskie. Czyni to oczywiście na swój, dziecięcy sposób.

 
Aneta Pisarczyk
Drobne kłamstwa i małe oszustwa wcale nie są takie niewielkie, jak nam się wydaje, i powodują ogromne spustoszenie w nas oraz szereg nieporozumień, kłótni, agresji w rodzinie. Dlaczego kłamstewko staje się "niezbędnym" elementem komunikacji? Co chce zapewnić sobie kłamca? Głównie komfort psychiczny...
 
Aneta Pisarczyk

Nadchodzi w życiu rodziny taki czas, gdy dorosłe już dzieci wchodzą na drogę swojego życiowego powołania. Do tego zadania przygotowywały się przez całe dzieciństwo i młodzieńcze lata, czerpiąc pełnymi garściami z tego, co jako rodzice im ofiarowaliśmy. Czasem jednak takie usamodzielnianie się dziecka bywa bardzo trudne, szczególnie w momencie, gdy wybrana przez nie droga jest dla nas, rodziców, trudna do zaakceptowania.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS