logo
Środa, 24 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bony, Horacji, Jerzego, Fidelisa, Grzegorza – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ks. Henryk Skoczylas CSMA
Aniołowie i ludzie - dwa rodzaje stworzeń
Któż jak Bóg
 


Wybitny rosyjski pisarz Borys Pasternak (1890-1960) w powieści Doktor Żywago, ustami jednego z bohaterów wypowiada następujące słowa: „Mężczyzna powinien zacisnąć zęby i dzielić losy ojczystego kraju” (Warszawa 1990, s. 184). Możemy te słowa odnieść do wszystkich naszych bohaterów, którzy na przestrzeni wieków bronili naszej Ojczyzny, płacąc często za to najwyższą cenę – oddawali swoje własne życie. Zatrzymajmy się nad jednym z nich, nad 17-letnim uczestnikiem powstania styczniowego, Janem Stanisławem Kubarym (1846-1896), późniejszym znakomitym badaczu ludów Oceanii, odkrywcy i etnografie o międzynarodowej sławie.
 
Urodził się w Warszawie w 1846 roku, jako syn Polaka i Niemki. Wychowywał się w polskim, patriotycznym domu i już w szkole rozpoczął działalność konspiracyjną. Gdy w styczniu 1863 roku wybuchło powstanie, bierze w nim czynny udział, przerywając rozpoczęte w Szkole Głównej w Warszawie studia medyczne,  do których już nigdy nie powrócił. Podczas powstania stało się jednak coś, co go wewnętrznie „zdruzgotało”, coś, co sprawiło, że od tego czasu aż do samej śmierci nosił w sobie głębokie poczucie winy. Jedni twierdzą, że zdezerterował z szeregów powstańczych i przedostał się pieszo do Niemiec, do rodziny swojej matki. Inni natomiast utrzymują, że został schwytany przez moskali i podczas tortur „sypnął” kolegów, co doprowadziło w związku z tym do licznych aresztowań towarzyszy broni. Tak czy inaczej, pewnego dnia Jan Stanisław Kubary znalazł się w Hamburgu, gdzie poznał Cezarego Godeffroya – bogatego armatora, który miał na Pacyfiku kilka placówek handlowych, ale tworzył też własne muzeum, gromadząc eksponaty etnograficzne i przyrodnicze. Godeffroy podpisał z Kubarym kontrakt i mianował go przedstawicielem na obszar Oceanii. W maju 1869 roku Jan pożeglował na Ocean Spokojny i dotarł do Wysp Samoa. Od tej chwili Kubary spędził na wyspach Pacyfiku, z krótkimi przerwami, 27 lat.
 
Nie sposób wymienić z nazwy wszystkich wysp, jakie Kubary odwiedził – były ich setki. W wielu wioskach był pierwszym białym, jakiego ujrzeli tubylcy. Człowiek, który wyjechał z Europy, nie uzyskawszy pełnego wykształcenia uniwersyteckiego, wszystkiego musiał uczyć się sam, niemal intuicyjnie wkraczając na pole badań etnologicznych, językowych, botanicznych, geologicznych, archeologicznych, religioznawczych, ichtiologicznych. Każdy temat, który go zaciekawił i pochłonął, był przezeń opisany i poddany szczegółowej analizie. Tak spod ręki Kubarego wyszły pierwsze w świecie słowniki języków mikronezyjskich czy prace o religii wyspiarzy z Palau. Kubary posiadał dar obcowania z tubylcami, zdobywania ich najintymniejszych tajemnic, gdyż dobroć promieniowała od niego jak miłe ciepło. Naszkicował też szczegółowe mapy odwiedzanych przez siebie wysp, których dokładność zadziwia dzisiejszych kartografów.
 
Dzięki pionierskim badaniom nad fauną i florą wysp Oceanii nazwisko Kubarego możemy odnaleźć w nazwach wielu miejscowych gatunków, np. ptaka Corvus kubaryi, mięczaka Papuina kubaryi i wielu innych. W północnej części Nowej Gwinei wznosi się Góra Kubarego (Kubary-Berg), jego imię nosi jedna z wysp na Wyspach Marshalla. Doskonałe rysunki pozwoliły na wierne odtworzenie tradycyjnych wyspiarskich domów, których budowa została przed laty zaniechana. Dzięki jego pracom możliwe jest prześledzenie przemian kulturowych i ekonomicznych, które zaszły w Mikronezji w drugiej połowie XIX wieku. Ważny dla światowej nauki jest też kolekcjonerski dorobek Kubarego. Zebrane przezeń eksponaty możemy dziś podziwiać w muzeach Berlina, Drezna, Hamburga czy Lipska. Po Kubarym zostały bezcenne rezultaty jego badań nad ludźmi, ich obyczajami, wiarą, językiem i wspaniałe osiągnięcia naukowe w zakresie studiów przyrodniczych. Kubary posiadał unikalny „ekwipunek fotograficzny”, i prawdopodobnie były to pierwsze aparaty, jakich używano na Pacyfiku. To kolejna dziedzina, w której był prekursorem.
 
 
1 2  następna
Zobacz także
Monika Walczak
Zło ma pewną atrakcyjność, dynamikę związaną z cielesnością, seksualnością, z ambicją. Dlatego bardzo często dochodzi do fascynacji złem, natomiast ludzie nie widzą tego, co tracą. Poza tym, szatan bardzo często natychmiast odpowiada, jeśli jest przyzywany, ale niczego nie daje za darmo, a cena, którą każe płacić jest wysoka. 

Z ks. prof. Aleksandrem Posackim SJ rozmawia Monika Walczak.
 
 
Monika Walczak
Wśród wielu opisów postaci Jana Pawła II – prawdziwego religijnego lidera – powtarza się często wątek podkreślający jego wybitne zdolności aktorskie czy też performatywne: zdolność gry ciałem, używania języka ciała, tworzenia unikalnej atmosfery za pomocą gestów, uśmiechów, czasem nawet bardzo drobnych. Za tym wszystkim kryła się – osiągnięta przez lata ćwiczeń, cierpień i trudu – wysoka świadomość własnego ciała i pokora wobec niego. 
 
Jacek Salij OP
Wiara katolicka z całą dosłownością wyznaje jedno i drugie: że Syn Boży jest prawdziwym Bogiem, równym przedwiecznemu Ojcu, oraz że On „dla nas ludzi i dla naszego zbawienia przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem”. Nowy Testament nie pozostawia wątpliwości co do tego, że Syn Boży, stając się człowiekiem, był do nas podobny we wszystkim za wyjątkiem grzechu.  
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS